W rozegranym wczoraj Grand Prix zawodów Longines Masters w Paryżu triumfowali Francuzi.
W tym prestiżowym konkursie startowały 42 pary ze światowej czołówki, a w finałowej rozgrywce walczyło sześć z nich. Najlepsi okazali się reprezentanci gospodarzy – miejsce pierwsze zajął Simon Delestre na Hermes Ryan, drugie Kevin Staut na For Joy van't Zorgvliet HDC, a trzecie Roger-Yves Bost na Sangria du Coty.
„Uczciwy”, „idealnie zrównoważony”, „ukierunkowany na sportową rywalizację jak i dobro koni” – wiele pochwał usłyszał wczoraj gospodarz toru Gregory Bodo na temat parkuru, który postawił przed zawodnikami paryskiego Grand Prix.
„Tor był interesujący i zrzutki zdarzały się wszędzie, nie tylko na jednej wyraźnie najtrudniejszej przeszkodzie, która eliminowałaby z dalszej rywalizacji konie o określonym typie. Gregory subtelnie wymusił na zawodnikach jazdę do przodu, co jest jednym z podstawowych wymogów tego sportu.” – mówił drużynowy mistrz olimpijski Kevin Staut.
Zwycięzca Simon Delestre wypowiedział się następująco: „Hermes Ryan jest naturalnie szybkim koniem. Wygrałem dobrym galopem, trzymałem się swojego planu. To było duże Grand Prix. Wygodnie było jechać jako ostatni w sześciokonnej rozgrywce.”
„Kiedy oglądałem parkur myślałem, że będzie to konkurs dla mistrzów, a zwycięzca będzie naprawdę mocny. Musiałem mocno zaryzykować, urywać foulee. Wiedziałem, że Staut i Delestre nie dadzą za wygraną. Nie jechałem wielu rozgrywek na Sangrii, jestem z niej bardzo zadowolony” – dodał Roger-Yves Bost.
Miejsce czwarte należało do reprezentanta Irlandii Darragh Kenny na Classic Dream, piąta była jedyna amazonka w rozgrywce – Felicie Bertrand z Francji na Sultane des Ibis, a szósty Niemiec Christian Ahlmann na Take A Chance On Me Z.
Wyniki TUTAJ.
Na podstawie informacji prasowej longinesmasters.com
Fot. EEM / Longines Masters