Ciekawy i niełatwy parkur, prowadzenie 19-latka, wyrównana sytuacja indywidualna i drużynowa, z Polaków najlepiej Lewicki, twarde reguły dalszej rywalizacji. Podsumowanie pierwszego konkursu Mistrzostw Świata.
Francuski gospodarz toru Frederic Cottier zaproponował dziś świetną jak dla konkursu szybkości trasę (zobacz TUTAJ). Było wszystko co trzeba: piękne przeszkody, dwa zakręty w pętelkę, kilka innych też do zacieśnienia, miejsca do dłuższego galopu, alternatywny szereg (krótsza trasa przez łatwo spadające deski) i długi dystans. I to właśnie ten długi dystans i ustawionych na nim aż 14 przeszkód powodowały, że wolna zachowawcza jazda była dziś srogo karana. Pozwolenie sobie na 20 sekund straty do lidera owocowało 10 punktami do klasyfikacji po pierwszym dniu.
Wygrał 19-letni Irlandczyk Bertram Allen, o którym na naszym portalu pisaliśmy już wielokrotnie, między innymi przy okazji jego startu w zeszłorocznych CSI w Lesznie czy też miesiąc temu, kiedy to wygrał Grand Prix na CSIO w Dublinie. On jest naprawdę uzdolniony i niezależnie od rangi zawodów nie czuje respektu do bardziej utytułowanych rywali. Do tego jego siwa 10-letnia Molly Malone V (po Kannan) jest klaczą bardzo szybką i dokładną, której sprzyjają rozgrywki i takie konkursy jak ten dzisiejszy.
Tuż za młodym Irlandczykiem uplasowali się o wiele bardziej doświadczeni reprezentant gospodarzy Patrice Delaveau na Orient Expressie i Belg Gregory Wathelet na Conrad de Hus. Cała czołówka jest bardzo wyrównana. Az 40 zawodników ma do lidera stratę nie większą niż 4 punkty karne. Bardzo małe są też różnice w klasyfikacji drużynowej. Prowadzą Francuzi (2,08), dalej są Szwedzi (3,01) i Amerykanie (4,72).
Wyniki indywidualane TUTAJ
Wyniki drużynowe TUTAJ
FOTO: Leanjo De Koster/FEI
Z Polaków na wyróżnienie zasługuje jazda Marka Lewickiego (foto z CSI Poznań - K. Rzeczycki). Od początku do końca jego przejazdu było widać, że ma dobry plan na ten konkurs. Zawodnik wykonywał krótkie najazdy, a Abigej skakał bardzo pewnie. Niestety jeden drobny błąd, ciut bliski odskok przed oxerem, spowodował zrzutkę, a w konsekwencji konieczność mocniejszego pojechania w linii i jeszcze 4 dodatkowe sekundy na następnej stacjonacie. Szkoda, bo bezbłędny przejazd dałby naszemu zawodnikowi miejsce wśród tych niewiele trącących do lidera. Dobrze skakał też Osadkowski Van Halen pod Piotrem Morsztynem (tylko jedna zrzutka), ale konkursy szybkości nie są specjalnością tej pary, stąd ich końcowy wynik był gorszy.
Po I dniu nasi zajmują następujące lokaty: Lewicki – 80, Morsztyn – 98, Skrzyczyński – 115, Zalewski – 137, a drużyna – 27.
Jutro jeszcze przed wszystkimi zawodnikami kolejny konkurs, tym razem na dokładność (I nawrót Pucharu Narodów). Ale o awans do trzeciego dnia będzie już niezwykle trudno. Przy tej okazji warto przypomnieć zasady rywalizacji na Mistrzostwach Świata, które przy tej ilości startujących par są bardzo wymagające. Do trzeciego przejazdu (w czwartek) awansują tylko zawodnicy 10 najlepszych zespołów oraz ci, którzy po drugim parkurze znajdą się w czołowej pięćdziesiątce klasyfikacji indywidualnej. Reszta w środę zakończy swój występ na WEG. W czwartek w drugim nawrocie Pucharu Narodów wyłonieni zostaną medaliści drużynowi oraz trzydziestka do sobotniego dwunawrotowego konkursu indywidualnego. Czterech najlepszych po sobocie zobaczymy w niedzielnym Finale TOP Four, gdzie w walce o tytuł mistrza świata każdy pojedzie na każdego koniu.
Wywiad FEI TV z liderem po I dniu
{youtube}m9-L39NHyKo{/youtube}
Podsumowanie dnia FEI TV
{youtube}http://youtu.be/k3B5M9EqoyQ?list=PLfqDYhc2wjP5mGkw8DbxxIVomZeS4sFsg{/youtube}