Dobry występ Polaków w Pucharze Narodów w Bratysławie. Mamy szansę na awans do finału. Bez Morsztyna, ale w dobrym składzie, wystąpi za tydzień nasz zespół w kwalifikacji olimpijskiej. Piszemy o startach reprezentacji i zawodach w kraju pod naszym patronatem.
Reprezntacja w Pucharze Narodów i kwalifikacji olimpijskiej
Konkurs o Puchar Narodów na CSIO w Bratysławie wygrali Francuzi (na zdjęciu: Marc Le Berre, Geoffroy de Coligny, Philippe Guerdat - szef ekipy, Francois Xavier Boudant, Bernard Briant Chevalier) przed Finlandią i Belgią. Polacy zajęli piąte miejsce. Wyprzedzili nas jeszcze Turcy i tym samym zajęliśmy trzecie miejsce w ramach drugiej europejskiej Dywizji FNC. Początek konkursu nie napawał optymizmem. Po przejazdach pierwszych trzech zawodników: Skrzyczyńskiego, Kaźmierczaka i Wechty (każdy z nich miał po 8 punktów karnych) mieliśmy już pewnych 16 punktów i zajmowaliśmy 12 miejsce. Jednak fenomenalny przejazd Krzysztofa Ludwiczaka na Zoweji (tylko 1 punkt za czas) nie tylko dał nam, uprawniające do startu w drugim nawrocie, 8 miejsce, ale i mocno podniósł ambicje naszych zawodników. Drugi nawrót zerowym przejazdem na Crazy Quick otworzył Jarosław Skrzyczyński, potem dobrze na 5 punktów pojechał Michał Kaźmierczak na Que Pasa. Maksymilian Wechta miał na Londonie znowu 8 punktów karnych, co nie liczyło się do wyniku, ale i nie przyniosło ujmy w debiucie w Pucharze Narodów 22-latkowi z Rosnówka. Krzysztof Ludwiczak na Zowei (zdjęcie na górze) powtórzył wynik z pierwszego nawrotu i nasza drużyna ukończyła konkurs z wynikiem 23 punkty karne. Optymizmem napawa też fakt, że po raz pierwszy od dłuższego czasu nasi skoczkowe potrafili zmobilizować się w drugiej części konkursu i wynik drugiego nawrotu był lepszy niż pierwszego. W utrzymaniu dobrej formy koni być może pomogła też zmiana strategii, o której pisaliśmy wczoraj – pucharowe konie pierwszego dnia startowały w lżejszych konkursach.
Sytuacja w tabeli II europejskiej dywizji jest w tej chwili bardzo wyrównana. Prowadzą Finowie, którzy z dorobkiem 335 punktów zakończyli już rywalizację. Polska po trzech startach ma 250 punktów i, przy dobrym występie w Arezzo na początku września, ma duże szanse na udział w finale w Barcelonie (dwa miejsca) i awans do pierwszej dywizji na sezon 2016. Najgroźniejszymi rywalami pozostają ekipy Ukrainy (pewne 100 punktów w Gijon, gdzie będą jedynym zespołem II Dywizji i razem 335) oraz Danii (w tej chwili 240), Czech (245) i Turcji (220), z którymi bezpośrednio rywalizować będziemy w Arezzo.
Wyniki konkursu TUTAJ
Tabela II dywizji TUTAJ
Jednak zanim emocjonować będziemy się finiszem rozgrywek Furusiyya, przed naszą ekipą dwie inne ważne imprezy. Pierwsza z nich – kwalifikacja olimpijska grupy C już za tydzień w Samorinie. Po informacji o tym, że na Słowację nie może pojechać Osadkowski Van Halen Piotra Morsztyna oraz po dzisiejszym starcie w Pucharze Narodów manager dyscypliny Marek Kaźmierczak podał ostateczny skład ekipy. W przyszłą niedzielę o awans do IO w Rio De Janeiro walczyć będą: Jarosław Skrzyczyński i Crazy Quick, Krzysztof Ludwiczak i Zoweja, Marek Lewicki i Abigej, Mściwoj Kiecoń i Urbane. Jako rezerwowy na Słowacji zostanie Maksymilian Wechta z Londonem.
Jest już znany też szeroki skład zgłoszeń imiennych na ME w Aachen. Znaleźli się w nim:
Michał Kaźmierczak – Que Pasa 5
Mściwoj Kiecoń – Urbane
Marek Lewicki – Abigej
Krzysztof Ludwiczak – Zoweja
Piotr Morsztyn – Osadkowski van Halen
Jarosław Skrzyczyński – Crazy Quick
Marika Słowińska – Zagato
Łukasz Wasilewski – Wavantos vd Renvillehoeve
Foto: Karol Rzeczycki i Tomas Holcbecher/FEI
Pod naszym patronatem
Mściwoj Kiecoń jak na razie potwierdza, że jest gwiazdą numer jeden CSN w Zagórowie. W C był pierwszy (Dantos), a w CC pierwszy i drugi (Cronos i Digisport Callista). W konkursie dużej rundy dobrze zaprezentował się też kolega klubowy dzisiejszego bohatera z Bratysławy Krzysztofa Ludwiczaka - Waldemar Rogowski, który po bezbłędnym przejeździe na True Love zajął III miejsce.
W Dąbrówce Małej konkurs CC (szybkości) wygrał Jacek Zagor na Dolomicie.