-
Szczegóły
-
Walka w Grand Prix HZO w Jaszkowie była na tyle zacięta, że ostatecznie identyczne czasy uzyskali Krzysztof Ludwiczak i Mściwoj Kiecoń. W finale Małej Rundy triumfował Jarosław Skrzyczyński.
Czas na zawodach w skokach mierzony jest z dokładnością do jednej setnej sekundy. Często zdarza się, że zawodnicy przyjeżdżają do mety z identycznym wynikiem, rzadziej że dotyczy to tych, którzy wygrywają. Chyba po raz pierwszy zdarzyło się, aby na jedynych zawodach w aż dwóch najtrudniejszych konkursach pierwsze nagrody trzeba było dzielić na pół.
Wczoraj w konkursie zwykłym klasy CC identyczne wyniki uzyskali Grzegorz Kubiak na Denetorze i Marek Lewicki na Lumino. Dziś po trudnym parkurze podstawowym (145 cm, 11 przeszkód, 14 skoków) do rozgrywki konkursu Grand Prix przystąpiło sześcioro zawodników. Pierwszy pojechał Andrzej Głoskowski (Agro Aves Gajewniki) na Crosie. Wydawało się, że postawił rywalom trudne warunki. Jednak za chwilę Krzysztof Ludwiczak (HEAA Turek) na Deark Pearl był jeszcze szybszy, a Mściwoj Kiecoń (Agro-Handel Śrem) na Celanie Z zanotował identyczny czas jak Ludwiczak. Bardzo chciał ich pokonać Jarosław Skrzyczyński, który do rozgrywki przystąpił jako ostatni. Uzyskał najlepszy czas, ale zrobił jedną zrzutkę.
Tym samym, na pierwszych w tym roku zawodach ogólnopolskich na listę zwycięzców Grand Prix wpisało się dwóch zawodników. Cieszy fakt, że większość z koni, które dziś z tak dobrej strony pokazały się w tym najtrudniejszym konkursie to wierzchowce, które dopiero rozpoczynają starty w tak trudnych próbach. Mam tu na myśli nie tylko zwycięskie klacze Celanę Z i Dark Pearl, ale i Crosa czy też Stakudo Miralex, który w Grand Prix debiutował dziś pod Łukaszem Brzóską.
Dobrą formę zaprezentował Ares Weroniki Wilskiej, który startował po raz pierwszy po półrocznej przerwie spowodowanej drobnym zabiegiem koniecznym po zeszłorocznych Mistrzostwach Europy Juniorów.
Bardzo zacięty przebieg miał też finał Małej Rundy. W nim najlepszy okazał się Jarosław Skrzyczyński na Casalli, który nieznacznie wyprzedził 15-latka Adama Grzegorzewskiego na klaczy Fenicjanka i Pawła Kalicińskiego na Cyklonie.
Pełne wyniki TUTAJ
Większość par, które startowały z Jaszkowie po tygodniu przerwy pojedzie na CSI Cavaliada do Lublina. W przyszłym tygodniu w Lesznie odbędą się kolejne HZO, ale tam skład uczestników będzie nieco inny.
Na zdjęciach: Mściwoj Kiecoń na Celanie Z (dziś w Jaszkowie) i Krzysztof Ludwiczak na Dark Pearl (podczas Cavaliady Poznań 2012).
FOTO: Katarzyna Boryna