-
Szczegóły
-
W zeszłym roku pomagała Madeleine Winter-Schulze. W tym wystarczająco mocna okazała się polska karta przetargowa.
CSI4* w Braunschweigu to impreza bardzo prestiżowa. W zeszłym roku startował w niej Jarosław Skrzyczyński. Dziką kartę pomogła mu wtedy uzyskać Madeleine Winter-Schulze (sponsoruje m.in. Ludgera Beerbauma). W tym roku poprzez start w tych zawodach do finału LEC Pucharu Świata w Warszawie (i prawdopodobnego startu w Finale PŚ w Goeteborgu) chce przygotować się Michał Kaźmierczak. Organizator dopuszczenie Polaka do udziału uzależnił od załatwienia dzikiej karty dla niemieckiego zawodnika na grudniową Cavaliadę w Poznaniu. Międzynarodowe Targi Poznańskie nie miały w tej kwestii żadnych wątpliwości.
„W misję Cavaliady od początku wpisane jest działanie na rzecz polskiego jeździectwa. Jego popularyzacja. Budowanie pozytywnego wizerunku. Przede wszystkim jednak, na pierwszym planie stawiamy interes polskiego zawodnika. Tak jak w poprzednich przypadkach kiedy to udawało się załatwić dziką kartę dla Jarka Skrzyczyńskiego czy Maksymiliana Wechty, tak i tym razem jest nam niezmiernie miło jeśli uda się przy pomocy Cavaliady zadziałać dla dobra polskiego sportu. Po konsultacji z Prezesem Tomaszem Kobierskim potwierdzam, że w ramach rozliczenia z organizatorem zawodów w Brunszwiku gwarantujemy 1 dziką kartę, dla zawodnika przez niego wskazanego, dającą prawo startu w zawodach Cavaliada Poznań 2016.” – tak na prośbę menagera skoków Macieja Wojciechowskiego odpowiedział dyrektor Cavaliady Dominik Nowacki.
Tym samym w dniach 11-14 lutego Michał Kaźmierczak wystartuje w Loewen Classics.
Foto: Beata Wieczorkowska