Paweł Spisak i wałach Banderas otrzymali szansę na start w Igrzyskach z listy rezerwowej, o czym dziś Międzynarodowa Federacja Jeździecka (FEI) oficjalnie poinformowała Polski Związek Jeździecki i Polski Komitet Olimpijski.
FEI zwróciła się do Polskiego Komitetu Olimpijskiego o decyzję potwierdzającą chęć wykorzystania przez Polskę przyznanego miejsca.
Do Igrzysk Olimpijskich pozostało niewiele czasu, ale Paweł Spisak swój sezon startowy zaplanował w taki sposób, aby – zajmując pierwsze miejsce na liście rezerwowej do IO – utrzymać formę i móc z przyznanego w ostatnim momencie miejsca skorzystać. – „Nie planuję na czas pozostający do Igrzysk startów w zawodach, bo podróż i transport do Rio de Janeiro dla Banderasa będą bardzo wyczerpujące, a koń na tym etapie potrzebuje nabrać świeżości. Ten sezon rozpoczęliśmy bardzo wcześnie i startowaliśmy w zawodach wysokiej rangi, dlatego Banderas mógłby odczuwać zmęczenie. Przed nami jednak jest praca kondycyjna i treningi techniczne i na nie właśnie poświęcimy czas pozostający do IO” – mówi Paweł Spisak.
Dla Pawła Spisaka będą to czwarte Igrzyska Olimpijskie, choć po raz pierwszy wystartuje on na Banderasie. – „Tworzymy dobre połączenie mojego doświadczenia oraz świeżości i młodości Banderasa. To mój czwarty start w Igrzyskach Olimpijskich i wiem, czego mogę się spodziewać i oczekiwać od konia. Banderas obdarzony jest siłą i chęcią pracy i to jest jego niewątpliwy atut. Obserwując go podczas ostatnich startów czuję, że występ na IO nie jest czymś, co może mu zaszkodzić albo zaskoczyć. Choć Banderas nie jest obyty na zawodach przy takiej publiczności, jakiej można spodziewać się podczas Igrzysk, to właśnie w tym sezonie planowałem starty, które mają taką atmosferę i on egzamin podczas tych startów zdał” – kontynuuje Paweł Spisak. – „Jeśli uda mi się utrzymać spokój Banderasa w próbie ujeżdżenia, to – choć trudno tu cokolwiek przewidywać – czuję, że mamy szansę być dumni z tego startu” – podsumowuje jeździec.
Paweł Spisak i dziewięcioletni wałach Banderas, własności Marka Jodko, współpracują od czterech sezonów. Z pewnością bieżący sezon był dotychczas tym najtrudniejszym, dlatego tym bardziej cieszy możliwość startu pary w Igrzyskach. „Zdecydowanie te najbliższe dni to będzie ogromna radość. Na stres przyjdzie jeszcze czas i choć za nami miesiące ogromnego ciśnienia, wielkiego obciążenia i tytanicznej pracy, to taka informacja dodaje skrzydeł. Ale to oczywiście nie tylko sukces mój i Banderasa, ale także moich bliskich i pana Marka Jodko, właściciela Banderasa, który mi zaufał i powierzył konia. Kiedy pierwszy raz spotkałem się z panem Markiem to marzyliśmy o starcie w Igrzyskach i ten cel udało się nam osiągnąć, także dzięki wsparciu i dobrej atmosferze, jaką pan Marek wprowadza” – przyznaje Paweł Spisak.
– Niezwykle nas cieszy kwalifikacja Pawła Spisaka i Banderasa do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro oraz to, że Polska będzie miała swoją reprezentację na tej najważniejszej sportowej arenie w jeździeckiej konkurencji WKKW. Cieszy nas także to, że praca Pawła Spisaka, zaangażowanie pana Marka Jodko, właściciela Banderasa, oraz wkład Polskiego Związku Jeździeckiego przyniosły oczekiwany sukces – mówi Henryk Święcicki, wiceprezes Polskiego Związku Jeździeckiego.
Miejsce dla Pawła Spisaka i Polski przypadło na skutek rezygnacji Szwajcarii ze swojego prawa startu w IO w Rio de Janeiro.
Polski Związek Jeździecki serdecznie gratuluje Pawłowi Spisakowi, Markowi Jodko, właścicielowi Banderasa, a także wszystkim osobom, które w sposób bezpośredni i pośredni przyczynili się do tego sukcesu.
Informacja prasowa PZJ, Foto: Tomasz Koryl