-
Szczegóły
-
Zarówno Jarosław Skrzyczyński startujący w Braunschweigu, jak i Igor Kawiak, który jest w Arezzo, miniony weekend mogą zaliczyć do udanych. Ich forma może cieszyć trenera naszej kadry.
Jarosław Skrzyczyński na CSI4* do Braunschweigu pojechał za sprawą organizatorów Cavaliady, którzy zaproszenie dla polskiego jeźdźca na te prestiżowe zawody otrzymali od szefa Lowen Classics w zamian za start sponsorowanego przez niego zawodnika podczas grudniowego CSI w Poznaniu. W kontekście przygotowań Jarka i Balouzino do startu w finale Pucharu Świata, wyjazd miał ostatecznie odpowiedzieć na pytanie, czy warto wybrać się do Goeteborga. Na dziś odpowiedź na to pytanie jest już twierdząca.
Nasza eksportowa para w Braunschweigu pokonała trzy konkursy dużej rundy – wszystkie zaliczane do Longines Rankings. W kwalifikacjach wyniki to 0 w piątek i 4 w sobotę. Dziś parkur Grand Prix był bardzo trudny. Na ograniczonym i do tego nietypowym, jeśli chodzi o kształt, placu konkursowym w VW Arena gospodarz toru Heiko Wahlers zmieścił 13 przeszkód z dwoma szeregami. Praktycznie wszystkie najazdy były bardzo wymagające. Do tego, jak relacjonuje Jarosław Skrzyzczyński, prawie każda przeszkoda miała wymiar 155 cm, a niektóre nawet 158. Zaczęli dość pechowo od zrzutki na stacjonacie numer 2, potem było już naprawdę dobrze. Pewne i czyste skoki Balouzino, perfekcyjna i nieobciążona respektem do rywali jazda Jarosława Skrzyczyńskiego.
Konkurs wygrał Carsten-Otto Nagel (GER) 15-letniej Corradinie, na której w 2009 (Winsor) i 2011 (Madryt) roku zdobywał srebrne indywidualne medale Mistrzostw Europy (do tego złoto drużynowo w Madrycie i na MŚ w Lexington).
Jarosław Skrzyczyński wie już, że pojedzie do Geoteborga. Mimo dobrych wyników w Lowen Classics nadal zdaje sobie sprawę z tego, że na Finale Pucharu Świata będzie jeszcze trudniej. Polscy kibice Jarosława Skrzyczyńskiego będą mogli zobaczyć podczas HPP w Michałowicach. Jednak tam obrońca tytułu zdobywcy Pucharu Polski nie weźmie ze sobą Balouzino.
Igor Kawiak bardzo dobrze spisywał się na CSI w Arezzo. Po wygranej i kilku czołowych lokatach w mniej ważnych konkursach kwalifikacyjnych, dziś potwierdził swoje kadrowe aspiracje w finałach. W zaliczanym do rankingu FEI finale srebrnej rundy, dosiadając klaczy Noah de Bacon, zajął trzecie miejsce. Grand Prix (150 cm) na Neuf Decoeur Tardonne ukończył z jedną zrzutką. We wcześniejszych newsach informowaliśmy, że on starty zamierza zacząć dopiero w kwietniu. Plany zmienił po rozmowie z trenerem kadry Rudigerem Wassibauerem, który chce powołać go do udziału w Pucharach Narodów w Linzu i Kopenhadze.
Przypomnijmy, że od zawodów CSIO w Danii Polacy rozpoczną rywalizację w Furusiyya Nations Cup. Trenujący obecnie w Belgii Igor Kawiak liczy też na udany start w połowie maja podczas pięciogwiazdkowego CSIO w La Baule.
FOTO: Katarzyna Boryna