-
Szczegóły
-
Grand Prix zaliczane do Pucharu Świata w Weronie wygrał Abdel Said na klaczy Hope van Scherpen Donder.
Nie jest łatwo dostać zaproszenie na tego typu zawody światowej czołówki, kiedy w rankingu Longines zawodnik jest na 142 miejscu. Szansę jaką dostał Said wykorzystał w 100%. 27-latek z Egiptu w trzynastokonnej rozgrywce wyprzedził takie sławy jak Simon Delestre, Penelope Leprevost czy Kevin Staut.
- Byłem tu dwa lata temu i jest to jeden z moich ulubionych konkursów. Otrzymałem od Johna Roche (dyrektor skoków FEI) dziką kartę, która trafia do zawodników z mniejszych państw, by dać nam szansę startu w takich prestiżowych konkursach. Jestem za nią ogromnie wdzięczny. Chciałbym również podziękować Ullano (Vezzani). Jest on moim ulubionym gospodarzem toru. Zbudował dwa tory konkursów Grand Prix, w których wziąłem udział i wygrałem! - powiedział po zwycięstwie Abdel Said (EGY).
Zawodnik prowadzi swoją własną stajnie w Zandhoven, Belgii. Podkreśla, że stawia na konie które sam kupuje i jeździ od początku z nadzieją na jak najlepsze wyniki w przyszłości.
Simon Delestre na koniu Chesall Zimequest wjechał na parkur rozgrywki jako ostatni. Mimo pełnego przeglądu sytuacji, parze do zwycięstwa zabrakło dwóch sekund.
- Dzisiaj z pewnością odczuwałem presję przez moje ubiegłoroczne zwycięstwo. Ostatnim razem byłem tu z innym koniem, nie ujmując nic Chesallowi. Kiedy oglądałem parkur wyglądał na trudny, ale z początkiem konkursu pojawiły się kolejne czyste przejazdy. Trochę się martwiłem, że będzie ich zbyt dużo, ale ostatecznie mieliśmy wspaniałą rozgrywkę - powiedział Simon Delestre. Światowy „numer dwa" podkreśla jednak, że ważniejsze od zwycięstwa są kolejne punkty do finału LEZ w którym obecnie jest na drugim miejscu, sześć punktów za Romainem Duguetem ze Szwajcarii.
Ranking Pucharu Świata LEZ TUTAJ
Wyniki TUTAJ
Fot. Stefano Grasso