Publikujemy pięć wybranych przez redakcję odpowiedzi w konkursie Tylko Skoki.
Dla naszych czytelników organizator przygotował pięć podwójnych zaproszeń na pierwszy dzień Cavaliady w Lublinie. Aby je otrzymać, trzeba było wziąć udział w konkursie na naszym Facebooku. Poniżej publikujemy listę pięciu odpowiedzi na pytanie: "Co Ci się najbardziej podoba w konkursie Potęgi Skoku?", które zostały przez nas wybrane jako najciekawsze.
Dziękujemy wszystkim, którzy wzięli udział w zabawie. Zachęcamy również do wzięcia udziału w kolejnym konkursie, który na naszym Facebooku odbędzie się dziś wieczorem. W nim do wygrania pięć podwójnych zaproszeń na piątkową Cavaliadę w Lublinie.
1. Potęga skoku to zawsze świetna sprawa,
A dla widza prawdziwa zabawa
Jednak najbardziej uwielbiam tą rywalizację,
Zadowolenie jeźdźca, gdy dostanie owacje.
A nie! Jednak kocham co innego,
Więzi konia i jeźdźca wielkiego.
Przecież gdyby koń nie słuchał pana,
Nie byłoby wielkiego skakania.
Bo przeszkoda wielka, a za nią mogą być smoki,
Taki mur czerwony przecież, szeroki
Ale zaufanie ogromne między nimi jest
I tylko dlatego mogą być the best.
2. Ciężko mi stwierdzić co w Potędze Skoku może podobać się najbardziej, gdyż cały konkurs jest wręcz niesamowity. Składają się na niego czynniki, które sprawiają, że Potęgę oglądamy z ogromnymi emocjami. Całość konkursu oparta jest o wysokość, precyzję, dobry czas i jeszcze lepszą rywalizację . Przed zawodnikami wysokiej klasy i ich wspaniałymi końmi postawione jest jedno decydujące wyzwanie - przekroczyć mur. To on znajduje się w roli głównej, a ta zgrana para musi go z tego miejsca "wygryźć " zwyczajną wygraną. Konkurs zaczyna się, mijają sekundy, napięcie rośnie z każdą kolejną fulą galopu, a mur zbliża się nieubłaganie. Tu liczy się precyzja, perfekcja, zgranie z dokładnością. Z każdą chwilą nasze emocje sięgają zenitu! Jednakże mur dla tej jedności jaką stanowi jeździec i koń,nie jest większym problemem. Runda po rundzie adrenalina rośnie wraz z coraz to wyżej ustawianymi cegiełkami, jak i również nasza nadzieja na pojawienie się nowego rekordu Potęgi Skoku! Konkurs jest niesamowicie ekscytujący, oglądamy go z przejęciem, widzimy dobra zabawę zawodników połączoną z zdrową rywalizacja . Kazdy z wymienionych przeze mnie elementów sprawia, że Potęga skoku jest jednym z najlepszych rozrywek
Cavaliady, a każda minuta spędzona na oglądaniu tych wspaniałych par i przeżywaniu tyylu emocji, nie jest minutą straconą.
3. Najbardziej podoba mi się w konkursie Potęgi Skoku: Wojtek, Marek i Hubert ;):):):)
4. W konkursie Potęgi Skoku wspaniałe są emocje panujące wśród publiczności jak i pośród zawodników ( często tego po nich nie widać, ale to tylko taka "pokerowa," twarz. Ciekawe w tym konkursie jest to, że nigdy nie wiemy na jakim pułapie się skończy, czy padnie jakiś rekord, a może i po pierwsze miejsce sięgnie więcej niż jeden zawodnik; co wiadomo w innych konkursach praktycznie nie ma miejsca. Stosunkowo konkurs nie jest tak wymagający technicznie jak Grand Prix, ale na pewno podziwu dla niego mniej nie ma. Jest rzadko rozgrywany więc to podnosi unikatowość jego i dopełnia idealnie całą imprezę, dodatkowo to taka "wysoko podniesiona poprzeczka " na start w pierwszym dniu zawodów. Konkurs ten wymaga od konia dużych możliwości oraz serca do tego co robi; a od jeźdźca silnych nerwów ale i sportowego zacięcia; koń i jeździec muszą tworzyć zgrany duet by razem sięgać "gwiazd". Miałam okazję brać udział w takim kankursie co prawda nie takiej rangi, ale emocję które mi towarzyszyły są dla mnie niezapomniane; kiedy wraz ze swoimi kucem o wzroście 141cm pokonaliśmy przeszkodę 140cm. Uczucie które mi towarzyszyło to duma i ekscytacja z mojego dzielnego kuca.
5. W konkursie potęgi skoku najbardziej podoba mi się ciągłe pozostanie w emocjach, radość zawodników i duma z ich koni, możliwość obserwowania tak niecodziennych skoków, oraz to, że chyba każda osoba oglądająca konkurs jest ciekawa, kto okaże się najlepszy, a także czy zostanie pobity rekord, dlatego właśnie tak chętnie je podziwiamy.
Autorów tych wypowiedzi prosimy o kontakt przez naszego Facebooka.
Fot. Joanna Bręklewicz