Rozmowa z Grzegorzem Kubiakiem o szansach syna na awans do finału Pucharu Świata.
Cavaliada w Warszawie to ostatni etap Ligi Europy Centralnej Pucharu Świata, który w tym roku odbędzie się w Omaha (USA). Szansę na awans ma Dawid Kubiak, zajmujący obecnie w tabeli LEC 3 miejsce.
Przypomnijmy, że na awans składają się wyniki trzech konkursów: czwartkowy konkurs szybkości, piątkowy dużej rundy z rozgrywką i niedzielny konkurs Grand Prix. Dawid w czwartek wystartuje na Anastacii, w pozostałych dwóch na klaczy Bagazza M.
- Myśleliśmy początkowo o trzech koniach, ale Carmello jest mniej doświadczony i trochę nieprzewidywalny. Mamy dwa sprawdzone wierzchowce w konkursach 150 cm i to własnie Anastacia i Bagazza będą walczyć z Dawidem o kwalifikację do Pucharu Świata - mówi ojciec Dawida Grzegorz Kubiak, sześciokrotny uczestnik finału Pucharu Świata (dwa razy Goeteborg, dwa razy Las Vegas, Mediolan, Kuala Lumpur). I dodaje: - Nie chcieliśmy, żeby Bagazza jechała wszystkie trzy konkursy. W czwartek zastąpi ją Anastacia. Po piątkowym drugim półfinale w sobotę jest dzień przerwy. Stąd w niedzielę na Grand Prix Bagazza powinna być w dobrej dyspozycji.
Przez cały sezon Dawid Kubiak brał udział w konkursach zaliczanych do PŚ. Jak podkreśla Grzegorz Kubiak od początku było to jego głównym celem, któremu podporzątkował kalendarz startowy. - Dawid jeździł po świecie szukając punktów do Pucharu Świata, przez co ma słabsze wyniki na rynku krajowym. Często jechał na gorsze zawody niż te, które rozgrywane były w Polsce, ale na których zdobywał punkty. Jeśli ma się swój cel, to trzeba do niego dążyć.
Aby dostać się na najważniejsze imprezy należy skupić się na punktach rankingowych. Najwięcej można zebrać podczas konkursów zaliczanych do Pucharu Świata czy na zawodach Pucharu Narodów. - W Polsce mało wagi przykłada się do CSIO, przez co ciężko zakwalifikować się np. na Olimpiadę. Panuje przeświadczenie, że by zdobyć punkty do LR to trzeba jechać na duże imprezy międzynarodowe. Każdy szuka ideału i najwyższych miejsc, a przejeżdżając dwa razy Puchar Narodów na zero zbiera się ogromną liczbę punktów. Mamy za mało doświadczonych koni, żeby na dużych imprezach szukać punktów za miejsca. Łatwiej to zrobić podczas Pucharu Narodów - podkreśla Grzegorz Kubiak.
Czy Kubiak otrzyma awans zależy nie tylko od jego wyników podczas kolejnych dni Cavaliady, ale przede wszystkim od dyspozycji głównych rywali: Gábora Szabó Jr. z Węgier, Marii Bibikovej z Rosji, Andisa Varny z Łotwy i Reina Pilla z Estonii. - Myślę, że Dawid ma duże szanse. Pierwszy start w sezonie był w Lublinie i pokazał, że i Dawid i konie są w dobrej dyspozycji. Jeśli chodzi o punkty do PŚ, to wszystko zależy od tego jak pojadą jego rywale, ale jeśli pojedzie na zero to nie może być daleko od wygranej. Dyspozycja jest, ale jak w każdym sporcie potrzebne jest jeszcze trochę szczęścia.
Na zdjęciu Grzegorz Kubiak podczas finału LEC w Warszawie w roku 2013
Fot. Beata Wieczorkowska, Karol Rzeczycki