-
Szczegóły
-
Ewa Mazurowska w Lesznie i Jan Cigan (na zdjęciu) w Gliniku Zaborowskim wygrali pierwsze w tym roku polskie Grand Prix na otwartych hipodromach. W Linzu najlepszy z Polaków był Andrzej Lemański.
Grand Prix Linz
Wśród 50 zawodników startujących w najważniejszym konkursie podczas CSI2* w Linzu było aż 8 Polaków. Najlepiej z nich spisał się Andrzej Lemański, który zarówno parkur podstawowy, jak i rozgrywkę pokonał bezbłędnie. Mistrz Polski w pierwszym tegorocznym starcie Bischofa postawił na dokładność i z czasem o 5 sekund gorszym od zwycięzcy Stefana Edera zajął 4 miejsce. Cieszy, że 16-letni już Bischof znowu jest w dobrej formie. Z pewnością będzie mógł na niego liczyć trener kadry w najważniejszych startach. Jeszcze pod koniec marca w wywiadzie dla TylkoSkoki Rudiger Wassibauer mówił, że forma Andrzeja Lemańskiego i Bishofa to jedna z niewiadomych na starcie sezonu. Pewnie z tego powodu Mistrzowie Polski 2012 zostali powołani do Kadry B.
Można powiedzieć, że dzisiejsze Grand Prix w Linzu było konkursem jednej zrzutki. Przy 7 bezbłędnych przejazdach, taki wynik miało 17 kolejnych zawodników. Wśród nich Polacy: Lewicki, Ziębicki, Kiecoń, Morsztyn, Ludwiczak i Koza.
Dobrze wystartował dzisiaj również Michał Kaźmierczak na CSI3* Ebreichsdorf. Dosiadając konia Apart zajął trzecie miejsce w finale złotej rundy 140 cm z rozgrywką.
Grand Prix w Lesznie
Konkurs 145 cm bez punktów karnych pokonały dwie pary. Wygrała Ewa Mazurowska na Ponicie, która wyprzedziła Jana Chrzanowskiego na Nugatino VGZ. Z jedną zrzutką trzecie miejsce zajął Grzegorz Psiuk Na Aresie. Jak mówi gospodarz toru Łukasz Jankowski, parkur był dostosowany do nielicznej obsady i początku sezonu. Duże obszerne najazdy, jeden potrójny szereg i 7 przeszkód z maksymalną wysokością 145 cm. W jego ocenie podczas całych zawodów było widać u koni brak oskakania na otwartych hipodromach. To typowe dla początku sezonu.
Grand Prix w Gliniku Zaborowskim
Te zawody rozgrywane były w randze 1 gwiazdki, stąd Grand Prix miało wysokość 140 cm. Parkur o umiarkowanej wysokości, ale z trzema podwójnymi szeregami wymagał od zawodników i koni koncentracji. Pierwszy nawrót bez punktów karnych pokonało trzech zawodników. W drugim nawrocie sytuacja była trochę zaskakująca i konkurs wygrał Jan Cigan na klaczy Mercedes. On w pierwszym nawrocie miał błąd, ale drugi pokonał bezbłędnie i w fantastycznym czasie. Rywale robili zrzutki i musieli uznać wyższość Mistrza Słowacji. Miejsce drugie zajął Robert Uchwat na Gorgio W (przez trzy dni drugi w dużej rundzie), a trzecie Sławomir Uchwat na Negro. Obaj oczywiście reprezentują klub gospodarzy JKS Pogórze.
Już we wtorek Tylko Skoki zaprasza na relację video z tego konkursu.
FOTO: Katarzyna Boryna, Maja Bylinowska-Uchwat