-
Szczegóły
-
Nie zwalniają tempa Włosi. Po siedmiu dniach wygrali kolejny Puchar Narodów.
O ile tydzień temu w Rzymie podopieczni Roberto Arioldi cieszyli się z wygranej u siebie po 32 latach, to zwycięstwo w szwajcarskim Pucharze Narodów nastąpiło dla nich po 58 latach.
„Nigdy nie mieliśmy dwóch dobrych zespołów i zawsze był z tym problem. Teraz jesteśmy silni mamy wielu dobrych jeźdźców i dobre konie, więc to nie jest zaskakujące że znowu wygraliśmy. Nasz trener Roberto Arioldi robi świetną robotę, on jest zawsze pozytywny i wiele nam pomaga” – powiedział Lorenzo de Luca, który jako jedyny jechał i w Rzymie i dziś w St Gallen.
Włosi występujący w składzie: Luca Marziani na Tokyo du Soleil (4/0), Paolo Paini na Ottava Meraviglia Di Ca' San G (1/0), Emilio Bicocchi na Sassicaia Ares (8/4) i de Luca na Armitages Boy (4/0) po pierwszym nawrocie mieli 9 punktów karnych i wobec zera Francuzów nic nie zapowiadało ich zwycięstwa. Trzy przejazdy bez zrzutek w drugiej odsłonie okazały się kluczem do sukcesu. Drugie miejsce zajęli gospodarze, a trzecie Niemcy. Kompletny zawód sprawili trójkolorowi, którzy zakończyli zmagania na szóstym miejscu z wynikiem aż 25 punktów.
W tabeli I europejskiej dywizji PN prowadzi Francja (302,5 punktów) przed Włochami (270) i Szwecją (257,5). Kolejne Puchar I dywizji odbędzie się za trzy tygodnie w Rotterdamie.
Wyniki konkursu TUTAJ
Fot. FEI / Richard Juilliart