Już za tydzień w Spruce Meadows odbędą się zawody zaliczane do Rolex Grand Slam. Kto mierzy w zwycięstwo?
Kiedy ma miejsce historyczne sportowe wydarzenie, sportowiec zostaje bohaterem, zwycięstwo zamienia się w triumf, a hipodrom w symbol. W tym sensie Spruce Meadows jest legendarne.
Najlepsi jeźdźcy świata spotykają się w niesamowitym ośrodku jeździeckim u podnóża Gór Skalistych w Kanadzie od 1976. Rozgrywane we wrześniu Spruce Meadows Masters, zawody z cyklu Rolex Grand Slam, to największe wydarzenie w sezonie. Jeździec, który opuszcza główny plac jako zwycięzca Grand Prix, zapewnia sobie miejsce w jeździeckiej galerii sławy.
W 2016 roku Scott Brash sięgnął po takie zwycięstwo. Podobnie rok wcześniej – wtedy Brytyjczyk zapisał się w historii, wygrywając podczas Spruce Meadows Masters trzecie z rzędu Grand Prix zaliczane do Rolex Grand Slam i tym samym zdobywając dodatkową premię w wysokości miliona euro.
Gregory Wathelet na pewno cieszyłby się, gdyby powtórzył wyczyn Scotta Brasha. Po zwycięstwie w Rolex Grand Prix podczas tegorocznego CHIO w Akwizgranie Belg do Kanady pojedzie z opaską lidera. Jeżeli oprócz 37 urodzin zawodnik w niedzielę 10 sierpnia będzie świętował również zwycięstwo w Grand Prix, w grudniu w Genewie będzie miał szansę sięgnąć po słynną premię finansową.
Każdy jeździec marzy o zwycięstwie Rolex Grand Slam. Te konkursy są najlepsze i najtrudniejsze w naszym sporcie. Trzeba rywalizować z najsilniejszymi parami na świecie i wiem, że w Calgary będzie bardzo trudno powtórzyć wynik z Aachen. Ale dla mnie jest to wyjątkowa szansa i włożę w nią całą swoją energię – powiedział Gregory Wathelet, którego najlepszy wynik, jaki dotychczas osiągnął w Grand Prix Spruce Meadows, to szóste miejsce dwa lata temu.
Pedro Veniss też ma miłe wspomnienia z Grand Prix Spruce Meadows Masters 2015, kiedy to zajął trzecie miejsce. Rok później równierz zaprezentował wysoką formę i zajął ósme miejsce. W tym sezonie zawodnik wygrał już Grand Prix w Calgary - podczas letnich pięciogwiazdkowych zawodów.
Veniss odniósł zwycięstwo na CHI w Genewie w zeszłym roku – ma teraz szansę wygrania dwóch zawodów w jednym cyklu RGS. Moje konie są dobrze przygotowane i latem skakały tu fantastycznie. Mamy duże szanse, ale wszystko rozegra się na parkurze – powiedział Brazylijczyk.
Scott Brash, Gregory Wathelet, Pedro Veniss – to tylko trzy z wielkich nazwisk, które zobaczymy podczas Spruce Meadows Masters 2017. A kto zwycięży 10 września? Sport napisze własną historię i nowy rozdział Rolex Grand Slam.
Żródło i zdjęcie: rolexgrandslam.com