-
Szczegóły
-
Wymiana zdań pomiędzy Zarządem PZJ a radą PZJ w sprawie procedury zatwierdzenia cennika na 2018 roku przypomina przysłowiowe odbijanie piłeczki.
O zmianach w cennikach PZJ słychać od kilkunastu tygodni. Niektóre z nich (dotyczące opłat od organizatorów) zostały wprowadzone już wcześniej. Teraz powstał problem czy procedury wymagane statutem zostały zachowane.
Najpierw trzy fakty jakie mógł zauważyć przeciętny zaineresowany odwiedzając stronę www.PZJ.pl
- W opublikowanym 1 listopada protokole z posiedzenia Zarządu PZJ z dnia 23 października czytamy: „Zarząd PZJ przyjął projekt Cennika PZJ 2018 i przekazał do Rady PZJ w celu zaopiniowania.”
- W opublikowanym 5 grudnia protokole z posiedzenia Zarządu PZJ z dnia 24 listopada czytamy: „Zarząd PZJ ostatecznie zatwierdza Cennik 2018.”
- W opublikowanym tego samego dnia (5 grudnia) wieczorem protokole z posiedzenia Rady PZJ dowiadujemy się o negatywnej opinii Rady w sprawie Cennika 2018. – zobacz TUTAJ
Statut PZJ mówi:
„Do kompetencji zarządu Związku należy w szczególności: ....
uchwalanie wysokości składek członkowskich, opłat statutowych oraz innych świadczeń na rzecz Związku, wiążących się z uczestnictwem członków w działalności statutowej Związku po zasięgnięciu opinii rady Związku.”
Zachowując obiektywizm trzeba dodać, że opinia Rady nie jest wiążaca dla Zarządu, ale Zarząd ma obowiązek się z nią zapoznać.
Dzisiaj nastąpiła wymiana korespondencji pomiędzy Radą a Zarządem, bo wyraźnie widać że 24 listopada Zarząd takie opinii nie miał. Dlaczego?
Oto te pisma opublikowane dzisiaj na stronie PZJ:
Pismo Rady TUTAJ
Pismo Zarządu TUTAJ, Załączniki do pisma Zarządu TUTAJ
Powstaje jedno zasadnicze pytanie: Dlaczego państwo z Rady i Zarządu nie potrafili porozumieć się i skoordynować swoich działań?
Jedno jest pewne. Do teraz nikt nie wie (poza członkami Rady i Zarządu) jakie podwyżki czekają środowisko w 2018 roku bo zatwierdzone 24 listopada dokumenty nie zostały dotąd opublikowane.