Za nami pierwsza połowa sezonu 2013. Jak na razie Polacy wystartowali w 3 Pucharach Narodów. Do Budapesztu trener kadry zabiera szóstkę, z której chce wybrać reprezentację na Mistrzostwa Europy Seniorów. My typujemy nowe pary, które naszym zdaniem mogą wspomóc pierwszą kadrę w kolejnych w tym roku zawodach CSIO. Do tego super zdjęcia Katarzyny Boryny z Poznania i Sopotu.
Jak pisaliśmy w zeszłym tygodniu, trener Rudiger Wassibauer w połowie lipca do Budapesztu zabiera: Igora Kawiaka, Łukasza Kozę, Łukasza Wasilewskiego, Piotra Morsztyna, Jarosława Skrzyczyńskiego i Andrzeja Lemańskiego. Czy z tego grona uda się wytypować przyzwoity skład na Mistrzostwa Europy Seniorów - pokażą najbliższe zawody.
Tak czy inaczej przed naszymi jeździcami kolejne CSIO. W tym roku możemy jeszcze wystartować: w Horovicech (Czechy) 25 – 28 lipca, w Bratysławie 1 – 4 sierpnia, w Arezzo (w przypadku CSIO ta włoska miejscowość reprezentuje malutkie państwo San Marino) 5 – 8 września i Kijowie lub Doniecku 12 – 15 września. Zawody na Słowacji i Ukrainie liczyć się będą do Furusiyya Nations Cup. W tych rozgrywkach nadal zachowujemy szansę na awans do finału w Barcelonie.
Jeśli trener będzie chciał wysłać ekipy na wszystkie wymienione imprezy, będzie musiał poszerzać zespół. Oto nasi faworyci na drugą połowę sezonu. Braliśmy pod uwagę dotychczasowe tegoroczne wyniki. Naszych typów nie konsultowaliśmy z trenerem Wassibauerem. Kolejność wymienianych par jest alfabetyczna.
Andrzej Głoskowski i Cros – objawienie sezonu. Wygrane dwa krajowe Grand Prix. Dobra postawa w konkursach LR na zawodach CSI3*-W w Warszawie i CSI4* w Poznaniu. Jednak jak na razie w średniej rundzie. Jeszcze nie próbowali swoich sił w najtrudniejszych konkursach. Naszym zdaniem w drugiej części sezonu będą już na to gotowi.
Grzegorz Kubiak i Denetor – najbardziej doświadczony obecnie polski jeździec pokazał się bardzo dobrze na CSI4* w Poznaniu. Na 8-letnim Denetorze nie tylko zagrał się do Grand Prix, ale i w nim spisał się świetnie pokonując wysoki parkur z jedną zrzutką. Może koń jest jeszcze młody, ale tak obyty jeździec jak Grzegorz Kubiak zawsze może być mocnym wsparciem dla całej drużyny.
Marek Lewicki i Abigej – tę parę wyróżnialiśmy już kilkukrotnie. Abigej ma zaledwie 8 lat. W tym roku zaliczył już 5 bezbłędnych przejazdów w konkursach zaliczanych do Longines Rankings. Ostatnie starty w Poznaniu i Sopocie potwierdziły, że w przyszłym roku może być podporą pierwszej reprezentacji.
Krzysztof Ludwiczak i Luca Toni – 19 maja wygrali konkurs Grand Prix na CSI2*-W Vazgaikiemis. W Poznaniu jeździli bez szczęścia. W Sopocie triumfowali w sobotnim konkursie dużej rundy. Koń obdarzony dużą lekkością, czysty, musi nabierać doświadczenia. Krzysztof Ludwiczak to doświadczenie ma. Można je wykorzystać.
Ewa Mazurowska i Ponita – po sukcesie na CSI3* w Warszawie startowały już w Pucharze Narodów w Linzu. Nie poszedł im co prawda drugi nawrót, ale już dwa tygodnie później zajęły III miejsce w Grand Prix Vazgaikiemis. Ponita pauzowała podczas zawodów w Poznaniu. Powróciła na CSIO w Sopocie. Na razie nie była w formie jak na początku sezonu, ale na pewno należy im się w tym roku jeszcze jedna szansa.
Antoni Tomaszewski i Trojka – po sukcesach na jesieni zeszłego roku (wygrana w RR w Tallinie) Trojka długo nie startowała. Do rywalizacji międzynarodowej powróciła na CSIO w Sopocie. W kwalifikacjach do GP dwa razy pokonała parkur bezbłędnie. W głównym konkursie zrobiła dwie zrzutki. Ta jedna z najbardziej doświadczonych obecnie polskich par nadal może być przydatna dla reprezentacji.
Sławomir Uchwat i Negro – po kontuzji zawodnika pomału wracają do zeszłorocznej formy. Ze startów międzynarodowych udane występy w Pucharze Świata w Vazgaikiemis (CSI2*-W) i Budapeszcie (CSI1* - trzecie miejsce w GP). W Poznaniu próbowali sił w dużej rundzie – ale bez sukcesów.
Radosław Zalewski i Duke of Carneval – bezbłędne przejazdy w PN w Kopenhadze (start indywidualny) i Grand Prix CSI4* w Poznaniu mówią same za siebie. Zawody w Sopocie pokazały też, że do wysokiej formy powraca Wendalineke (na zdjęciu). W zeszłym tygodniu Radosław Zalewski w na CSI4* Fontainebleau miał gorsze wyniki, ale jak nam powiedział, parkury były bardzo trudne i pozwoliły zebrać mu kolejne cenne doświadczenie.
Foto: Katarzyna Boryna