-
Szczegóły
-
Mimo, że ze stajni w Krzepielowie ostatnio zostało sprzedanych kilka koni, kibice nie muszą się martwić o stawkę Jarosława Skrzyczyńskiego.
Po sukcesach w serii międzynarodowych zawodów (Poznań, Sopot, Jakubowice), Jarosław Skrzyczyński w tym tygodniu udał się na zawody ogólnopolskie Polskiej Ligi Jeździeckiej do Machnic Już pierwszego dnia sięgnął po zwycięstwo w konkursie dużej rundy. Dokonał tego na koniu, który w jego stajni pojawił się niespełna dwa tygodnie temu. To 9-letni Conraldik IV(Corrado x Heraldik). Na nim, do zeszłego sezonu w barwach klubu KJ Profil Piła jeździł Dawid Rakoczy. Razem zajmowali czołowe lokaty w konkursach Grand Prix ZO.
Do jazdy tego siwka powierzył Jarosławowi Skrzyczyńskiemu pan Jerzy Cerba. „To na pewno koń z dużym potencjałem na konkursy zaliczane do światowego rankingu. Dobrze galopuje [dziś sięgając po zwycięstwo Jarosław Skrzyczyński linię na 25,5 metra bez problemu wygalopował na pięć kroków, przyp. red.] do tego chętnie skacze. Oczywiście musimy się jeszcze zgrać”, powiedział Jarosław Skrzyczyński.
W pierwszym dniu zawodów Polskiej Ligi Jeździeckiej w konkursie dużej rundy wystartowały 33 pary. Pięć z nich parkur pokonało bezbłędnie. Za Skrzyczyńskim uplasował się Piotr Kaliszuk na Con Juan, a trzeci był Piotr Morsztyn na Casquin.
Wyniki TUTAJ
Średnią rundę wygrała Samanta Forlini na Kontendro. Jutro w Machnicach najważniejszym wydarzeniem będzie konkurs drużynowy, do którego zapisało się aż 10 zespołów.
Fot. Asia Bręklewicz