Czterech z naszych reprezentantów walczyć będzie jutro w finałach młodzieżowych Mistrzostw Europy. Liczymy na dobry występ Polaków w Grand Prix na CSI. W kraju dwa ciekawe konkursy GP.
Vejer de la Frontera
Jak trudnymi zawodami są Mistrzostwa Europy Młodych Jeźdźców, potwierdzą wszyscy, którzy w nich startowali. Impreza ta to przepustka do wielkiego sportu. Nasz reprezentant Maksymilian Wechta jak na razie spisuje się rewelacyjnie. Już sam awans do finału z piątego miejsca należy rozpatrywać w kategorii sukcesu. Jutro może powalczyć nawet o medal, bowiem jego strata do trzeciego miejsca wynosi zaledwie 3,44 punktu karnego. Warto przypomnieć, że jedyny medal dla Polski w tej kategorii wiekowej w 1988 r. w Stone Light, w Wielkiej Brytanii zdobył nieodżałowany Zygmunt Rospleszcz (na zdjęciu). Jego trenerem i wychowawcą w LKS Moszna był Hubert Szaszkiewicz (na zdjęciu obok). Podczas mistrzostwa startował na koniu Himeryk, na którym zdobył też dwa złote medale Mistrzostw Polski Juniorów oraz brąz w Mistrzostwach Polski Seniorów w 1988 r. w Sierakowie. Był jeźdźcem nie tylko skutecznym, ale i perfekcyjnym pod względem stylu jazdy, co potwierdził, zdobywając w 1992 r. Mistrzostwo Polski na klaczy Akacja. Czy Maksymilian Wechta powtórzy jutro jego sukces? Na pewno nie będzie łatwo, bowiem stawka rywali składa się z zawodników, którzy już teraz jeżdżą w pierwszych reprezentacjach swoich krajów.
W kategorii Juniorów w finale reprezentować Polskę będzie Andrzej Opłatek. Zawodnik klubu HEAA Turek jest najmłodszym członkiem zespołu. 12 punktów, jakie zgromadził do tej pory, raczej nie daje mu szans na walkę o czołowe lokaty. Jeśli podtrzyma swoją dyspozycję i dopisze mu szczęście, którego do tej pory mu brakowało, będzie mógł myśleć o awansie.
Olimpia Wołodkowicz i Dominika Reszuta jak na razie w kategorii Dzieci mają po 4 punkty karne. Aby myśleć o medalu, muszą pokonać obydwa nawroty finału bezbłędnie i liczyć na błędy rywali. W tej kategorii czyste konto zachowuje aż ośmioro zawodników, do tego jeden ma punkt za czas.
CSI
W zagranicznych CSI duże szanse w konkursach Grand Prix mają jutro Łukasz Wasilewski (wczoraj drugie miejsce w kwalifikacji w Zuidwolde) i Andrzej Głoskowski (w Zagare). Ten drugi na koniu Cros też dobrze spisał się w piątek, zajmując drugie miejsce w Dużej Rundzie. Jednak najtrudniejszy sprawdzian czeka Piotra Morsztyna i Van Halena, którzy wystartują w GP Munster. Konkurs ten będzie miał doborową obsadę i zaliczany jest nie tylko do grupy C Longines Rankings, ale i cyklu DKB Riders Tour.
Krajowe ZO
Polskie Grand Prix odpowiedzą jutro na dwa nurtujące nas pytania. Czy Jacek Zagor wygra trzecie w tym roku GP i utrzyma pozycję lidera w Pucharze Białego Boru? Czy Paweł Kaliciński po raz trzeci z rzędu zwycięży w Grand Prix lipcowych zawodów w Warce?
FOTO: BARBARA IMIOŁCZYK, Z ARCHIWUM HUBERT SZASZKIEWICZ