Zarząd PZJ przesłał do nas odpowiedź na wczorajszy list otwarty pana Jana Ludwiczaka.
"Warszawa 17 października 2018
Szanowny Pan,
Jan Ludwiczak
Agro-Handel Śrem Stajnia Olsza
Doceniając Pana zaangażowanie i wkład w rozwój polskiego jeździectwa, ze zdumieniem przyjęliśmy podjęcie przez Pana formy dyskusji za pośrednictwem portali internetowych. Zebrania Zarządu są zawsze otwarte dla licznych przedstawicieli środowiska jeździeckiego, o czym doskonale Pan wie i mając na uwadze budowanie dobrej atmosfery i niepodsycanie ostudzonych już w kwestii umów emocji, zawsze mógł Pan i może usiąść do rozmowy twarzą w twarz ze wszystkimi członkami Zarządu. Zachęcamy do takiego spotkania. Z uwagą wysłuchamy Pańskiej propozycji budowania planów kadrowych oraz sposobu finansowania wyczynowego sportu jeździeckiego.
Odpowiadając jednak krótko na podniesione przez Pana uwagi, należy wyjaśnić pewne fakty. Po pierwsze, przyszłoroczne umowy są aktualnie doprecyzowywane, a poszczególne punkty poddawane dyskusji. Mamy nadzieję, że tegoroczne konferencje dyscyplin cieszyć się będą dużo większą popularnością niż w roku ubiegłym (gdzie na spotkaniu skoczków obecnych było mniej niż 10 uczestników) i pozwolą na przeprowadzenie rzetelnej dyskusji w myśl zasady, że chcąc być wysłuchanym, należy być obecnym i zabrać głos w rozmowie.
Odnosząc się do oceny wyników startowych, warto pozostawić to w gestii trenerów, bo to ich praca, z której rozliczani są nie tylko przez Zarząd PZJ, jak również przez urzędników MSiT. Trzeba wspomnieć jednak, że realizacja celów startowych może nastąpić tylko w sytuacji realizacji planu sportowego KN, a niestety część zawodników podając ku temu różne powody, nie chciała wspierać drużyny (m.in. http://pzj.pl/node/16419976 ) startując w zbliżonym czasie na innych niełatwych parkurach. Kwestia umów była w tych punktach bez znaczenia. Mamy nadzieję, że wola dialogu będzie przed nadchodzącym sezonem obustronna, a plany startowe przedstawione przez doświadczonych trenerów zostaną uwzględnione przez najlepszych zawodników.
Ostatnia wspomniana sprawa – zgrupowanie. Korzystanie z niesprawdzonych i niezatwierdzonych informacji prowadzi niestety do niepotrzebnej dezinformacji. Owszem, jest rozważane zorganizowanie zgrupowania, ale nie zapadła jeszcze w tej kwestii ostateczna decyzja i co więcej na pewno nie będzie ono miało charakteru rehabilitacyjnego – MSiT nie przewiduje dla nas wcale finansowania na taki cel. Środki finansowe, które mają na nie być przeznaczone są dodatkowymi funduszami, które dzięki staraniom Zarządu mogą zostać przyznane do wydatkowania przez PZJ. W sytuacji przyznania tych środków, podobnie jak w większości innych dotacji celowych są to oczywiście pieniądze na dany rok – można zatem je wykorzystać do końca 2018 r lub przepadają.
Wspomina Pan o potrzebie budowania dobrej atmosfery wokół kadry, czym zatem innym jest kadrowy wyjazd na zgrupowanie, wspólne budowanie formy i regeneracja po sezonie, jak nie wzmacnianiem więzi i dobrych relacji między kadrowiczami?
Raz jeszcze zachęcamy do otwartej rozmowy przy wspólnym stole i podzielenie się swoimi doświadczeniami we współpracy z najlepszymi zawodnikami w Polsce. Rozmowa buduje, rzucanie słów w mediach zawsze rodzi zaś dystans i zbędnie wzbudza nieufność.
Zarząd PZJ zaprasza Pana na spotkanie w odpowiadającym Panu terminie wśród poniższych możliwości:
2 listopada – Sandro Silver Leszno
8 listopada – Stadnina Koni Pępowo
9 listopada – Stadnina Koni Pępowo
Informujemy, że pismo przesyłamy również do mediów, do których Pan przesłał swój list otwarty.
Zarząd PZJ"
List Jana Ludwiczaka TUTAJ
Fot. Joanna Bręklewicz.
Na zdjęciu polski zespół przed najbardziej udanym startem tego sezonu - 4 miejsce w Pucharze Narodów I Dywizji podczas CSIO5* w Sopocie. Wystartowało tam dwóch członków kadry: Jan Bobik i Krzysztof Ludwiczak i dwóch zawodników spoza kadry: Wojciech Wojcianiec i Jarosław Skrzyczyński.