-
Szczegóły
-
Zawodnik z Rosnówka po grudniowej operacji czuje się już dobrze i myśli o finale LEC Pucharu Świata.
W ostatnim rankingu PZJ Maksymilian Wechta spadł o jedną pozycję (z 8. na 9.). Kibice w styczniu nie widzieli go ani na CSI2* w Sopocie, ani na Cavaliadzie w Lublinie. Wszystko przez planową dwumiesięczną przerwę w startach i treningach.
„Zaraz po Cavaliadzie w Poznaniu poddałem się operacji barku. Było to konieczne, bo po zabiegu, który miałem dwa lata temu, ręka nie była do końca sprawa. Medycyna ma nowe możliwości i teraz wygląda na to, że wszystko jest w porządku. W tym tygodniu wznowiłem treningi, ale na razie jeżdżę góra dwa konie dziennie. Pierwszy start będzie miał miejsce za dwa tygodnie na Cavaliadzie w Krakowie.” – mówi Maksymilian Wechta.
Zawodnik KJ Wechta Rosnówko bardzo dobrze spisywał się w tym sezonie (2018/19) Pucharu Świata. W Lidze Europy Centralnej zajmuje w tej chwili 7 miejsce i w marcu w Warszawie stanie przed szansą pierwszego w karierze awansu do Finału Pucharu Świata.
„To na pewno mój cel na ten sezon halowy, jednak z powodu przerwy przygotowania do finału Ligi nie są optymalne. Postaram się pojechać w Warszawie jak najlepiej, a awans do światowego Finału w Goeteborgu byłby już sam w sobie sukcesem. Zdaję sobie sprawę, że dalsze budowanie formy w tak krótkim czasie przed tak trudnym startem będzie kłopotliwe, więc podchodzę do tego z dystansem” – dodaje Maksymilian.
Warto przy okazji dodać (za www.swiatkoni.pl), że KJ Wechta ma nowego zawodnika. To amazonka Aneta Wysocka, która w Rosnówku będzie odpowiedzialna za wprowadzenie w sport młodych koni. Jej poprzednim miejscem pracy była stajnia Marcusa Ehninga.
Fot. Asia Bręklewicz