Grand Prix 4Foulee CSI4* Poznań wygrał Kristaps Neretnieks z Łotwy na Moon Ray. W rozgrywce było aż czterech Polaków.
4Foulee CSI4 Poznań
Parkur podstawowy najtrudniejszego konkursu zawodów, będącego kwalifikacją do Igrzysk Olimpijskich 2020 w Tokio i tegorocznych Mistrzostw Europy w Rotterdamie, był wymagający zarówno ze względu na obowiązkową wysokość przeszkód (do 160 cm) jak i trudną trasę. Do mety bez punktów karnych dojechało 10 z 43 startujących par, w tym aż 4 Polaków: Jarosław Skrzyczyński na Jerico, Wojciech Wojcianiec na Chintablue, Maksymilian Wechta na London 32 oraz Hubert Kierznowski na Lanoso. W rozgrywce najlepszy okazał się reprezentant Łotwy Kristaps Neretnieks na Moon Ray.
„Nie miałem żadnego planu na rozgrywkę, ponieważ jechałem pierwszy i nie miałem możliwości obejrzenia przejazdów innych zawodników, więc jedyne co mogłem zrobić, to podjąć ryzyko i pojechać tak szybko, jak to tylko możliwe. Dzisiaj szczęście było po naszej stronie i wszystko wyszło tak, jak powinno - szybkie zakręty i krótkie najazdy” powiedział Kristaps Neretnieks.
Drugie miejsce zajął Efe Siyahi z Turcji na Call Me Princess, a trzecie Juan Carlos Garcia reprezentujący Włochy, na Cocodrillo. Najlepszy wynik z Polaków uzyskał Jarosław Skrzyczyński. Z jedną zrzutką i najlepszym czasem zajął czwarte miejsce.
„W Poznaniu zawsze jest fantastyczny doping, atmosfera jest bardzo dobra, a dodatkowo, gdy pogoda dopisze tak jak tutaj, to każde zawody się udają. Jerico to jeszcze mało doświadczony koń w tak trudnych konkursach, ale jak widać, daje sobie radę” powiedział Jarosław Skrzyczyński.
Wyniki TUTAJ
Kończący zawody konkurs o nagrodę Wielkopolski (zaliczany do światowego rankingu, wys. 145 cm) wygrał Polak, Andrzej Opłatek na El Campie. Wcześniej w innych finałach triumfowali: Egor Shchibrik na Carlsberg 10 w Grand Prix CSIU25 (LR) i Omer Karaevli na Livingstone van het Peggershof w CSI1* 135 cm i na Just Call Me May w finale rundy młodych koni.
Zawody CSI4* w Poznaniu rozegrane po raz pierwszy pod nową nazwą 4Foulee można w pełni uznać za udane nie tylko pod względem sportowym, ale też widowiskowym. Liczne pokazy i konkursy w skokach przez przeszkody oglądali zgromadzeni kibice, którzy zapełnili teren Hipodromu Wola.
Fot. Łukasz Kowalski, Asia Bręklewicz