Złoty medal Igrzysk Panamerykańskich w Limie zdobyła Brazylia. Oprócz nich kwalifikację do IO w Tokio zapewnił sobie Meksyk oraz Kanada.
Wczoraj odbył się drużynowy finał Igrzysk Panamerykańskich w Peru. Złoty medal zdobyła drużyna Brazylii, a startowali w składzie: Marlon Modolo Zanotelli na Sirene de la Motte, Eduardo Menezes na H5 Chaganus, Rodrigo Lambre na koniu Chacciama oraz Pedro Veniss na Quabri de L Isle.
Miejsce drugie zajął Meksyk (Enrique Gonzalez Delgado, Eugenio Garza Perez, Lorenza O'Farril Toscano oraz Patricio Pasquel Quintana) a trzecie – Stany Zjednoczone (Alex Granato, Lucy Deslauriers, Eve Jobs oraz Elizabeth Madden). Podczas zawodów w Peru kwalifikację do przyszłorocznych Igrzysk Olimpijskich w Tokio zdobyły trzy drużyny. Dwa pierwsze bilety powędrowały do złotych i srebrnych medalistów. Ponieważ brąz wywalczyła drużyna USA, która zakwalifikowała się już do IO podczas zeszłorocznych mistrzostw świata, trzecie dostępne miejsce zdobyła drużyna z Kanady, która podczas Igrzysk Panamerykańskich zajęła miejsce czwarte.
„Przyjechaliśmy tutaj po to, aby zagrać się do Tokio. To był nasz główny cel, oczywiście oprócz próby zdobycia złotego medalu.” – powiedział Brazylijczyk Eduardo Menezes – „To była długa droga, aby dotrzeć tutaj, gdzie jesteśmy. To niesamowita przygoda dla całej drużyny. Ten medal to idealne jej zakończenie.”
„To wyjątkowy dzień. Myślę, że mamy świetną drużynę. To wspaniałe wygrać ten medal startując razem z nimi” – skomentował Pedro Veniss.
Drużyny wystartowały z dorobkiem punktowym z wtorkowego konkursu szybkości. Na prowadzeniu była ekipa USA, ale po pierwszym nawrocie Brazylia zapewniła sobie pozycję liderów i jasne już było, że o srebro powalczą Meksyk i Stany Zjednoczone.
„Ten medal to dla Meksyku bardzo ważna rzecz. Myślę, że to kulminacja trzech lat pracy, którą włożyliśmy, aby podnieść poziom tego sportu w naszym kraju.” – powiedział Eugenio Garza Perez, członek drużyny która zdobyła brąz – „Zrobiliśmy wszystko razem, jako drużyna i myślę że było to widać na parkurze. Wzajemnie się wspieraliśmy, każdy sobie pomagał i daliśmy radę. To zaszczyt być członkiem teamu razem z takimi zawodnikami. Długo o tym marzyliśmy.”
Rozczarowania nie ukrywał szef ekipy USA Robert Ridland:
„Przyjechaliśmy tu po medal. Zawsze po to jedzie się na mistrzostwa. I z medalem wyjechaliśmy. Jesteśmy trochę zawiedzeni, zanosiło się na to że powalczymy o złoto, potem o srebro, a później i to nam uciekło. Jestem dumny z tego, że wszyscy byli kluczowymi członkami drużyny zarówno wczoraj, jak i dziś”
Brazylijczyk Pedro Veniss i 15-letni wałach Quabri de L Isle wysunęli się na prowadzenie w indywidualnej klasyfikacji Igrzysk przed jutrzejszym finałem. W top trzy jest aż dwóch zawodników z Brazylii, bo trzecia pozycja należy do Rodrigo Lambre. Oboje mówią, że zawdzięczają sukces szefowi ekipy, którym od lutego jest Philippe Guerdat, ojciec lidera światowego rankingu - Steve'a Guerdata. Tak opowiadają o trenerze zawodnicy: „On był kluczem do tego medalu. To on dał nam wskazówki co do techniki, a także ducha drużyny. Wszystko mu zawdzięczamy. Jego cenne rady w odpowiednich momentach i doświadczenie, które posiada to to, co pozwoliło nam osiągnąć ten sukces. Możemy powiedzieć, że jest złotym trenerem!”
Wyniki TUTAJ.
Na podstawie: inside.fei.org
Fot. FEI