Po raz trzeci w historii zawodów Stephex Masters, zwycięstwo w Grand Prix odniósł Belg – Niels Bruynseels.
45 par wystartowało we wczorajszym Grand Prix, a 10 z nich pokonało parkur podstawowy bezbłędnie. Ostatecznie najlepszy okazał się reprezentant gospodarzy - Niels Bruynseels na Gancia de Muze. Drugi był Holender Harrie Smolders na Don Vhp Z N.O.P., a trzeci - Marlon Modolo Zanotelli z Brazylii na VDL Edgar M.
Zawodnik zwyciężał już w Grand Prix Brukseli w 2016 na koniu Cas de Liberte, a także dwa lata temu, również na Gancia de Muze.
„Chcę dziś powiedzieć bardzo wiele, ale chyba zabraknie mi czasu, aby wszystkim podziękować” – mówił zachwycony Niels Bruynseels po wygranej – „Zawsze świetnie jest wygrywać, a szczególnie pięciogwiazdkowe Grand Prix. Zwyciężać w Belgii dla mnie, jako Belgijskiego zawodnika, to bardzo wyjątkowa rzecz, szczególnie kiedy uda się wygrać tu, w Brukseli. Dziękuję firmom takim jak Audi i Rolex za to, że wspierają takie imprezy. Oczywiście dziękuję też mojej klaczy Gancia. To ona chciała dziś wygrać, ja jechałem po piąte miejsce” – z uśmiechem skomentował swoją rozgrywkę zawodnik.
„Byliśmy dziś bardzo blisko” – skomentował Harrie Smolders – „Don nie jest najszybszym koniem, ale dziś bardzo się postarał. Naprawdę chcieliśmy wygrać, nie mamy jeszcze na koncie zwycięstwa w Rolex Grand Prix. Ale kiedy Niels i Gancia startują jako ostatni, bardzo trudno jest ich pokonać. On zaryzykował i koniec końców byliśmy bardzo, bardzo blisko.”
Szósty w konkursie był Kristaps Neretnieks na koniu Moon Ray, z jedną zrzutką w rozgrywce i czasem, który dałby drugie miejsce. Ta para to jedni z najgroźniejszych rywali Polaków w walce o indywidualną kwalifikację olimpijską.
Wyniki TUTAJ.
Na podstawie informacji prasowej stephexmasters.com
Fot. Scoopdyga/Pierre Costabadie