Przymusowa przerwa w sezonie jeździeckim, spowodowana epidemią, sprawiła, że mamy trochę więcej czasu aby przyjrzeć się hodowli, również na łamach tylkoskoki.pl.
Coraz liczniejsze w naszym kraju i coraz bardziej profesjonalnie prowadzone stacje ogierów przygotowały na sezon 2020 katalogi w formie internetowej, niektóre także jako wydawnictwa. Ich forma, materiał zdjęciowy, opisy ect. coraz bardziej zbliżają się do standardów obowiązujących w czołowych europejskich ośrodkach hodowlanych. Wśród ogierów nie brak takich, które posiadają ważne licencje czołowych związków hodowlanych świata, są nawet takie, które równolegle znajdują się w ofertach stanówki zagranicznych stacji. Pojawiły się także programy rabatowe, dotychczas mało popularne na naszym rynku hodowlanym – przynajmniej jeśli chodzi o oficjalne, opublikowane oferty. Programy te ogólnie podzielić możemy na 3 grupy:
- Rabaty ilościowe tj. im większa liczba klaczy jednego hodowcy, tym niższa cena stanówki.
- Rabaty lojalnościowe tj. im większy udział przodków pochodzących z danej stacji ogierów w rodowodzie klaczy, tym niższa cena stanówki.
- Rabaty jakościowe tj. im cenniejsza klacz pod względem kariery sportowej lub hodowlanej, tym niższa cena stanówki.
O tej ostatniej formie niestety nie wszyscy pamiętają. A szkoda, gdyż z punktu widzenia właściciela ogiera, jego promocji poprzez jakość urodzonego potomstwa, ważniejsza od ilości jest jakość pokrytych klaczy. Rabaty jakościowe są bardzo popularne w czołowych stacjach ogierów na zachodzie Europy, zarówno tych państwowych, jak i prywatnych. Hodowcy bardzo silnie uwzględniają je w swoich planach stanówki. Poszczególne stacje ogierów różnie ustalają kryteria dla klaczy objętych rabatami jakościowymi. Zwykle są to klacze z bardzo dobrą karierą sportową, takie które uzyskały stosowne tytuły hodowlane, matki (a czasami także siostry) cennych koni sportowych. To jest ta grupa klaczy, o którą najbardziej zabiegają właściciele ogierów. Nic bowiem nie przyczynia się lepiej do promocji ogiera (a tym samym do zwrotu kosztów jego promocji – także tej sportowej) jak wybitny potomek, którego uzyskać możemy jedynie poprzez kojarzenie najlepszych rodziców.
Poszczególne programy rabatowe stosowane przez jedną stację ogierów muszą być ze sobą logicznie związane. Nie może być bowiem tak, że (w przeliczeniu na 1 klacz) hodowca np. 2 klaczy które chodziły w skokach na poziomie międzynarodowym zapłaci za stanówkę więcej niż np. hodowca 4 klaczy bez żadnych osiągnięć. W interesie samego właściciela ogiera, poszczególne formy rabatów powinny się łączyć.
Zawarte w regulaminach stanówki ceny bezwzględnie winny zawierać informację czy zawierają one podatek VAT. Wydaje się, że najbardziej czytelne jest podawanie od razu ceny brutto. Nominowanie ceny stanówki na rynek polski w euro wydaje się być zupełnie niepotrzebną ekstrawagancją, zwłaszcza w sytuacji, jeśli ten sam ogier jest oferowany na zachodzie Europy na zupełnie innych warunkach.
Jeśli regulamin stanówki zawiera możliwość podziału płatności na część płatną „od razu” i drugą w późniejszym terminie, to powinien zawierać także dokładne wskazanie w jakim terminie hodowca winien sprawdzić źrebność swojej klaczy i uiścić drugą ratę. W polskich realiach optymalny wydaje się koniec października. Pierwsza część płatności zawsze powinna zawierać koszty pierwszego pobrania nasienia i nie powinna przekraczać 20-30% całej kwoty. Zwłaszcza jeśli oferowane jest wyłącznie nasienie mrożone, którym inseminacja obarczona jest znacznie większym ryzykiem i kosztami, ta pierwsza rata nie powinna być zbyt wysoka.
Umieszczanie w ofercie i promowanie wysyłki nasienia od ogiera który np. jeszcze nie nauczył się oddawania nasienia na fantomie, lub ogiera od którego pobranie nasienia jest możliwe tylko „gdy doktor będzie miał czas” to kolejne, wzięte z życia przykłady mało poważnego podejścia do tematu właścicieli ogierów.
Mam nadzieje że ten z wielu powodów nietypowy i trudny sezon hodowlany zakończy się jednak sukcesem, a na jesieni będziemy mogli cieszyć się sukcesami naszych źrebiąt z rocznika 2020 na rozegranych zgodnie z planami czempionatach hodowlanych.
Fot. Agnieszka Wiatrowska