-
Szczegóły
-
W Niemczech rozegranych zostało już parę zawodów dla profesjonalnych jeźdźców.
Pierwsze zawody odbyły się w zeszły weekend w stajni Holgera Hetzela w Goch nad Dolnym Renem. Organizatorzy mówią, że wydarzenie zorganizowane zostało z myślą o jeźdźcach-profesjonalistach, a także o młodych koniach, które już i tak straciły parę miesięcy nabierania cennego doświadczenia. Zawody miały też pokazać, że organizacja wydarzeń jeździeckich w obecnej sytuacji jest możliwa z zachowaniem odpowiednich środków bezpieczeństwa. Zmagania zostały rozegrane również w stajni Holgera Wulschnera w Gross Viegeln.
We wtorek 19 maja rozpoczęły się zmagania w stajni w Riesenbeck, gdzie stacjonuje Ludger Beerbaum. Na trzy dni zawodów zaplanowano 16 konkursów.
Środki bezpieczeństwa obejmują maksymalną liczbę stu osób uczestniczących w wydarzeniu na każdy dzień zawodów. To 40 sportowców, 40 osób towarzyszących oraz 20 osób oficjalnych, takich jak sędziowie, gospodarz toru, obsługa medyczna, weterynarz itd. Zawody rozgrywane są bez publiczności. Biuro zawodów działa bezdotykowo, a płatności dokonywane są za pomocą przelewów. Na rozprężalniach może znajdować się maksymalnie sześciu zawodników. Nie odbywają się ceremonie dekoracji, a obowiązkowe jest noszenie maseczek. Organizatorzy zapewniają też środki do dezynfekcji rąk.
Karsten Lütteken, dyrektor zarządzający w Riesenbeck International, mówił: „Profesjonalni jeźdźcy muszą teraz być w stanie jeździć konno i uczestniczyć w zawodach, dla nich to praca zapewniająca środki do życia. Gdy tylko pojawi się pozwolenie na amatorskie sporty wyczynowe, dostosujemy naszą ofertę.”
Źródła: riesenbeck-international.com, spring-reiter.de, st-georg.de
Fot. Asia Bręklewicz