-
Szczegóły
-
Niezwykłej radości dostarcza nam Catoki, mały koń o wielkim sercu, urodzony w Polsce, przez wiele lat dosiadany przez Martina Rozynka, teraz pod Amerykaninem McLainam Wardem wyrastający na gwiazdę numer jeden międzynarodowych zawodów w USA. Ale to nie jedyny wczorajszy polski akcent za oceanem.
To drugie zwycięstwo odniesione przez tę parę w konkursie LR podczas tego weekendu WEF CSI5* Wellington, a ósme w karierze, która dla nich wspólnie toczy się od zaledwie 15 miesięcy.
„Żartujemy, że we wszystkich tych konkursach, jak raz przytrzymujesz, to jesteś ósmy. Miałem trochę inny [ostrożniejszy] plan ale zmieniłem go przed drugą kombinacją, gdzie zamiast ośmiu zrobiłem siedem kroków, bo tak pozwoliło mi lądowanie na poprzedniej przeszkodzie. To taki szybki koń, że wystarczy go tylko lekko przyhamować przed przeszkodą” – mówił Ward.
„Nie ma nic lepszego od oglądania tego małego chłopca [Catoki]. Ma wielkie serce i cały czas się stara. Jest mały, ale cały czas chce iść do przodu. Są razem fantastyczni. McLain jest super osobą i najlepszym jeźdźcem” – dodał współwłaściciel konia Bob Russell.
Zwycięzca pokonał parkur 145 cm (12 przeszkód, 14 skoków) w czasie zaledwie 52,33 sekundy, i chyba przesadził w swojej wypowiedzi, że jedno przytrzymanie zepchnęłoby go na ósme miejsce, bo wyprzedził Kanadyjkę Erynn Ballard o ponad 3 sekundy. I tu pojawia się drugi polski akcent. Ballard dosiadała wyhodowanej w Szwajcarii klaczy Ronja, której matką jest Ranga po nowielickim ogierze Czandor (po Dido, z tego samego rocznika co słynny Czad).
Trzecie miejsce zajęła para z Meksyku - Patricio Pasquel i Yoga Santa Rosa.
Fot. ©Sportfot za pbiec.coth.com/, wypowiedzi i film za pbiec.coth.com