W zawodach Global Champions w Madrycie triumfowali Olivier Robert i Shanghai Swans.
Niełatwe zadanie postawił przed zawodnikami gospodarz toru Santiago Varela. Parkur LGCT Grand Prix składał się z 14 przeszkód i 17 skoków, w tym rowu z wodą i hiszpańscy kibice długo musieli czekać na czysty przejazd. Dokonała tego dopiero jadąca z numerem 17 na liście startowej brytyjska para Scott Brash i Hello Jefferson. Oni zmierzyli się w rozgrywce z Olivierem Robertem (FRA) i koniem Vivaldi des Meneaux. Obaj zawodnicy pokonali finałowy baraż na czysto, ale szybszy o ponad dwie sekundy okazał się reprezentant Francji, który może być znany polskim kibicom z występów na CSIO w Sopocie.
Olivier Robert nie krył zadowolenia: „Czuję się niesamowicie. Wiele razy byłem drugi i nigdy wcześniej nie wygrałem pięciogwiazdkowego Grand Prix. Smaku zwycięstwu dodaje fakt, że prześcignąłem Scotta Brasha, który jest jednym z moich ulubionych jeźdźców. Nawet jeszcze do mnie nie dotarło, że mam miejsce w Prague Playoffs i będę miał szansę zmierzyć się z samymi mistrzami, ja sam nie czuję się mistrzem. To zwycięstwo jest dla mnie niewiarygodne.”
Trzecim miejscem musiał zadowolić się Darragh Kenny (IRL), który na VDL Cartello zrzucił ostatnią przeszkodę.
Wyniki Grand Prix TUTAJ
Na prowadzenie w tabeli LGCT wysunął się Scott Brash, który zgromadził 68 punktów.
Ranking LGCT TUTAJ
Podczas rozgrywek Global Champions League również nie brakowało emocji. Ciśnienie rywalom podniósł zespół Paris Panthers, który przystąpił do konkursu z 10 miejsca, z 12 punktami karnymi na koncie. Dzięki czystym przejazdom Harriego Smoldersa na Bingo du Parc i Darragha Kenny’ego na VDL Cartello drużyna ostatecznie awansowała na miejsce trzecie.
Drugą pozycję zachowała ekipa Madrid In Motion, która startowała w tym samym składzie, co wczoraj, i po dzisiejszej zrzutce Erica Van Der Vleutena ukończyła GCL w Madrycie z wynikiem 5 punktów karnych.
W pięknym stylu zmagania zakończyli Shanghai Swans. Christian Ahlmann i Max Kuhner wymienili konie: Ahlmann startował dziś na koniu Dominator 2000 Z, a Kuhner na Elektric Blue P. Obaj podobnie jak wczoraj pokonali parkur na czysto i tym samym wygrali madryckie Global Champions League.
“Dominator skakał wspaniale. Jechaliśmy na końcu i byliśmy pod presją, jednak wykonaliśmy zadanie. Ważne jest, żeby dobrze zacząć sezon. To dopiero początek GCL 2021, więc musimy się skupić, bo jeszcze wiele się może wydarzyć” - powiedział Christian Ahlmann.
“To prawda, że byłem pod presją, jadąc jako ostatni, ale mam świetnego konia, skakał wspaniale, a parkur był bardzo dobry. Niesamowicie się cieszę, że mogę tu startować, szczególnie że to pierwsze od jakiegoś czasu zawody z kibicami. Mój koń na początku trochę się bał, bo się odzwyczaił od występowania przed publicznością, ale w końcu się zaaklimatyzował. Ta atmosfera dodaje nam skrzydeł” - dodał Max Kuhner.
Wyniki GCL TUTAJ
W tabeli GCL prowadzą dzisiejsi zwycięzcy z 55 punktami na koncie.
Ranking GCL TUTAJ
Fot. Stefano Grasso/LGCT, GCL