Drużynowe złoto Igrzysk Olimpijskich w WKKW zdobyła reprezentacja Wielkiej Brytanii. Indywidualnie w tych zmaganiach po raz pierwszy w historii triumfowała amazonka – Niemka Julia Krajewski. Polak Jan Kamiński zajął w swoim olimpijskim debiucie miejsce 29.
Po raz pierwszy od roku 1972 drużynowe złoto IO zdobyła prowadząca po dwóch próbach ekipa Wielkiej Brytanii, w której startowali sami debiutanci: Oliver Townend na Ballaghmor Class, Tom McEwen na Toledo de Kerser oraz Laura Colett na koniu London 52. Brytyjczycy ustanowili dziś rekord, kończąc zmagania z najniższym wynikiem drużynowym w historii IO: 86,3 punktu karnego. Przewaga zdobyta po próbie terenowej zapewniła im zwycięstwo mimo jednej zrzutki na parkurze Townenda i Colett. Medal srebrny zdobyli zawodnicy z Australii, którzy po próbie na czworoboku zajmowali dalsze szóste miejsce: Kevin McNab na Don Quidam, Shane Rose na koniu Virgil oraz Andrew Hoy na Vassily de Lassos. Ich łączny wynik to 100,2. Trzecie miejsce i brązowy medal z wynikiem 101,5 (po awansie z miejsca 9 po ujeżdżeniu) wywalczyli Francuzi w składzie: Nicolas Touzaint na Absolut Gold, Karim Florent Laghouag na Triton Fontaine i Christopher Six na Totem de Brecey. O pechu mogą mówić Niemcy, którzy uplasowali się tuż poza podium, z rezultatem 114,20, w większości spowodowanym gorszym niż oczekiwano wynikiem brązowej medalistki z Londynu - Sandry Auffarth, która na Viamant du Matz odnotowała jedno wyłamanie w crossie. To wszystko pokazało, że nowy system trzech zawodników w ekipie, bez tzw. „drop score”, tak jak się spodziewano przyniósł wiele przetasowań i zaskoczeń.
Niestety podczas przeglądu do startu nie została dopuszczona klacz jednej z naszych amazonek – Fantastic Frieda Joanny Pawlak. To oznaczało, że do rezultatu ekipy dopisane zostało kolejne 100 punktów karnych. Jadąca już tylko dla wyniku drużynowego (po eliminacji w próbie terenowej) Małgorzata Cybulska na Chenaro 2 odnotowała dwie zrzutki, w normie czasu. Startujący indywidualnie Jan Kamiński na Jardzie miał dwa błędy oraz przekroczył czas o 3 sekundy, zjeżdżając z parkuru z łącznym rezultatem 55,1 punktu karnego po trzech próbach. Tym samym w swoim olimpijskim debiucie uplasował się ostatecznie na miejscu 29. Polski zespół ukończył zmagania na miejscu 13 z wynikiem 479,8.
Najlepsza 25 po konkursie drużynowym awansowała do ścisłego finału indywidualnego, w którym do pokonania był jeszcze jeden parkur, który okazał się niełatwy, również ze względu na bardzo precyzyjną normę czasu. Bezbłędny przejazd w konkursie drużynowym i zrzutka wcześniejszego lidera Olivera Townenda zapewniły awans na pierwszą pozycję Julii Krajewski z Niemiec na klaczy Amade de B’Neville. Kolejne „zero” (jedynie z 0,4 punktu karnego za minimalne przekroczenie normy) w finale oznaczało, że amazonka jako pierwsza kobieta w historii WKKW zdobyła indywidualny złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich, z wynikiem 26 punktów karnych. Sukces jest wyjątkowy, tym bardziej, że zawodniczka w marcu zmuszona była zakończyć karierę swojego podstawowego konia Samourai du Thot z powodu utraty oka i do Tokio zabrała dużo mniej doświadczoną 11-letnią klacz. Drugie miejsce z rezultatem 29,3 zajął drużynowy zwycięzca - reprezentant Wielkiej Brytanii Tom McEwen na Toledo de Kerser, a brąz bezbłędnym parkurem w normie czasu wywalczył bardzo doświadczony 62-letni Andrew Hoy z Australii na Vassily de Lassos, dla którego były to ósme w karierze Igrzyska. Tuż poza podium na miejscu czwartym uplasował się bohater gospodarzy IO - Kazuma Tomoto dosiadający konia Vinci de la Vigne. Townend, lider przed skokami, w finałowym parkurze miał jedną zrzutkę i przekroczenie normy, co sprawiło, że musiał zadowolić się miejscem piątym.
Wyniki drużynowe TUTAJ.
Wyniki indywidualne TUTAJ.
Fot. FEI/Christophe Taniére i Kai Försterling