-
Szczegóły
-
Po Igrzyskach Olimpijskich w Tokio w środowisku zawodników pojawiło się wiele krytycznych wypowiedzi na temat nowego formatu rozgrywania tej imprezy – z trzema wynikami drużynowymi, bez tzw. „drop score”.
Wątpliwości pojawiły się już na długo przed Igrzyskami. Zawodnicy ze światowej czołówki przedstawiali swoje obawy na temat nowego formatu podczas zebrania IJRC w sierpniu 2019 – my pisaliśmy o tym TUTAJ.
Komentarz mistrza olimpijskiego z Rio Nicka Skeltona na temat nowych zasad opublikowany został na stronie znanego magazynu Horse&Hound.
„Ośrodek był niesamowity – stajnie miały klimatyzację, gumowe podłogi, na miejscu był tor do galopu i wiele aren z doskonałym podłożem. (…) Jednak nowy format rozgrywania zawodów to katastrofa. FEI musi być pociągnięta do odpowiedzialności – sceny, które oglądaliśmy w Tokio nie były winą zawodników.”
Po konkursie drużynowym wiele poruszenia w mediach społecznościowych wywołał przejazd Shane’a Sweetnama – zawodnik po paru nieudanych skokach zaliczył upadek. Mimo problemów podczas przejazdu starał się kontynuować, ale jak mówi Skelton – „Został postawiony w tej pozycji przez nowe zasady. Musiał jechać dalej albo jego kraj straciłby jakąkolwiek szansę”.
Nowy format stwarza problemy także w rywalizacji indywidualnej. „Według tych zasad Big Star i ja nie dostalibyśmy się do rywalizacji w drugim dniu. Ile par podróżowało tak daleko tylko po to, żeby znaleźć się na arenie na 90 sekund? To nie powinno być dozwolone.” – mówi Skelton. – „Nieprzewidywalna natura sportu jeździeckiego oznacza, że „drop score” jest potrzebny. Zawodnicy głośno wyrażali swoje opinie przed wprowadzeniem nowego formatu i mówili, że nie będzie on odpowiedni i będzie działał wbrew dobru konia, co zostało dowiedzione.”
Cały artykuł w oryginale można przeczytać na stronie Horse&Hound – TUTAJ.
Nowe zasady krytykował też zdobywca drużynowego srebrnego medalu - Amerykanin McLain Ward w wypowiedzi dla portalu World of Showjumping. Zawodnik mówił, między innymi, że taki format wywiera zdecydowanie zbyt dużą presję na zawodnikach i koniach. Jego wypowiedź można przeczytać TUTAJ.
Fot. Asia Bręklewicz
Źródła: horseandhound.co.uk oraz worldofshowjumping.com