Już w ten weekend w Barcelonie rozegrany zostanie finał drużynowych rozgrywek FEI Nations Cup. Kto powalczy w tegorocznej edycji?
Mimo pandemii Covid-19, ten rok obfitował w sportowe emocje, począwszy od czterech etapów FEI Nations Cup Europejskiej I dywizji w Szwecji, Szwajcarii, Niemczech i Holandii. Później przyszedł czas na Igrzyska Olimpijskie w Tokio, gdzie Szwecja pokonała drużynę USA w spektakularnej rozgrywce. Cztery tygodnie temu oglądaliśmy zmagania podczas mistrzostw Europy w Riesenbeck, gdzie złoto wywalczyli Szwajcarzy.
W Barcelonie powalczy 15 ekip. Zawody rozpoczną się w piątek 1 października, a zwycięzców poznamy w niedzielę 3.10. Losowanie kolejności startów zaplanowane jest na czwartek.
Tytułu bronić będą Irlandczycy. Darragh Kenny, 12 zawodnik światowego rankingu, to jedyny członek drużyny z 2019 który stanie do walki w Barcelonie. W tym roku dołączą do niego Denis Lynch, Michael G. Duffy, Eoin McMahon oraz Michael Duffy.
W zmaganiach wezmą udział drużyny z Belgii, Brazylii, Kanady, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Irlandii, Włoch, Holandii, Norwegii, Hiszpanii, Szwecji, Szwajcarii, USA i Uzbekistanu. Wszystkie ekipy z Europejskiej I dywizji w tym roku automatycznie uzyskały kwalifikację do finału, jednak drużynę, która zajmie w Barcelonie miejsce 10 czeka relokacja do cyklu EEF Series w 2022. To z pewnością oznacza dużą presję. Kanada i USA reprezentują ligę Północnej/Centralnej Ameryki, a team z Uzbekistanu zdobył swoją szansę na start zwyciężając w lidze eurazjatyckiej.
W drużynie Belgii znajdą się Jerome Guery na urodzonym w Polsce Quel Homme de Hus, który prezentował w tym roku doskonałą formę, oraz Gregory Wathelet na polskiej hodowli koniu Nevados S – ta para zajęła w Tokio indywidualnie miejsce 9. Wielka Brytania wystawia ekipę w składzie: Harry Charles, Emily Moffit, Holly Smith, Jack Whitaker i jego wujek – legendarny John Whitaker. Z pewnością powalczyć będą chcieli też Francuzi, którzy byli bliscy sukcesu w Tokio. W tej drużynie pojadą: Matthieu Billot, Frederic Cottard, Marc Dilasser, Penelope Leprevost i Olivier Robert. Zdobywca brązowego medali IO Maikel van der Vleuten na Beauville Z przewodniczyć będzie ekipie Holandii. Liderką teamu z USA z pewnością będzie Laura Kraut wraz z koniem Baloutinue. Jak zawsze silną ekipę prezentują Szwedzi. Tam zobaczymy dwoje z trojga złotych medalistów z Tokio – Henrika von Eckermanna oraz Malin Baryard-Johnsson. Dołączą do nich Angelica Augustsson Zanotelli, Rolf-Goran Bengtsson oraz Angelie von Essen.
Jednak najbardziej zacięta walka najprawdopodobniej toczyć się będzie pomiędzy Niemcami a Szwajcarami. Gospodarze mistrzostw Europy mieli co świętować, gdy ich reprezentant Andre Thieme na DSP Chakaria sięgnął po złoty medal indywidualnie. Jednak Steve Guerdat, Martin Fuchs, Bryan Balsiger i Elian Baumann okazali się najlepsi ostatniego dnia podczas finału drużynowego, a Niemcy musieli zadowolić się srebrem. Szwajcarzy wystawiają ekipę w takim samym składzie. Dołączy do nich Edwin Smits. W ekipie Niemiec pojadą: lider światowego rankingu Daniel Deusser, Andre Thieme, David Will, Christian Ahlmann i Kendra Claricia Brinkop. Z pewnością będą chcieli oni odwrócić role i zdobyć prestiżowe trofeum.
Wszystkie ekipy składające się z czterech par wystartują w pierwszym konkursie w piątek. Te, które zajmą miejsca od 9 do ostatniego powalczą w sobotnim Challenge Cup. Najlepsza ósemka będzie już rywalizować w ścisłym finale w niedzielę, który rozpocznie się około 15:00.
Źródło: inside.fei.org
Fot. FEI/Christophe Tarniere