W konkursie Pucharu Świata zwycięstwo Patrice'a Delaveau i prowadzenie Steve'a Guerdat (na zdjęciu). Polacy wstydu nam nie przynieśli. Podsumowanie CSI5*W w Helsinkach.

Już bez udziału naszych zawodników (taki był warunek zaproszenia jeźdźców ze wschodu) odbył się ostatni konkurs tegorocznych zawodów w Helsinkach. Hartwall Areena to, z racji małych rozmiarów i bezpośredniego kontaktu z publicznością, jedno z najtrudniejszych miejsc, w jakich rozgrywane są zawody Pucharu Świata. Mimo to gospodarz toru ustawił dziś aż 13 przeszkód z dwoma szeregami, w których wszystkie odległości były na jeden krok galopu.

{youtube}http://www.youtube.com/watch?v=eIz6yiLHa3U&feature=share&list=UUb3uedNKWKG7gGDYQJ1VsWg{/youtube}

Do końcowych celowników bez punktów karnych dojechało 8 par. W rozgrywce ten wynik powtórzyło 5 z nich. Najlepszy okazał się Francuz Patrice Delaveau (zdjęcia obok) na Orient Express HDC (tydzień temu w Oslo para ta nie ukończyła podstawowej rundy). Drugie miejsce podobnie jak w minioną niedzielę zajął Mistrz Olimpijski Steve Geuerdat na Nino des Buissonnets, który tym samym został liderem klasyfikacji Pucharu Świata w Lidze Europy Zachodniej. Trzecia pozycja przypadła Irlandczykowi Shane'owi Breenowi na koniu Baloon.

Wyniki PŚ TUTAJ
Kwalifikacja PŚ LEZ TUTAJ

Nasi reprezentanci wystartowali dzisiaj w przedpołudniowym konkursie 145 cm (40 000 euro, punkty LR). Igor Kawiak na Centino du Ry miał bezbłędny przejazd i zajął 11 miejsce. Jarosław Skrzyczyński na Crazy Quick jak zwykle jechał ambitnie. Podobnie jak wczoraj zabrakło mu szczęścia. Parkur ukończył z jedną zrzutką i czasem na 6 miejsce (ostatecznie był 23). Tu wygrał v-ce Mistrz Europy MJ Martin Fuchs.

Występ naszych reprezentantów w Helsinkach należy uznać za udany. Dwa drugie miejsca Skrzyczyńskiego w łatwiejszych konkursach i bardzo dobra postawa obu zawodników w pozostałych (w żadnym z parkurów nie zrobili więcej niż dwie zrzutki). Lider Rankingu TylkoSkoki.pl w najtrudniejszych konkursach jeździł bardzo ambitnie i za każdym razem podejmował próbę walki o najwyższe pozycje. Do wywiezienia ze stolicy Finlandii pokaźnego dorobku punktów do LR i gotówki pozwalającej spokojnie myśleć o kolejnych tegorocznych startach brakowało odrobiny szczęścia. Na wyróżnienie zasługuje determinacja, z jaką Jarosław Skrzyczyński dąży do osiągania sukcesów w gronie najlepszych jeźdźców świata. Może nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, ale wyjazd do Helsinek to nie tylko sprawa zaproszenia przekazanego dla dwóch polskich jeźdźców przez jednego ze sponsorów zawodów. Nic nie jest za darmo. Aby tam pojechać, trzeba było podjąć olbrzymi wysiłek organizacyjny, logistyczny i finansowy. A ten ostatni dotyczył nie tylko opłat wpisowych.

FOTO: Tapio Maenpaa/FEI i Marcin Bagiński.