Kalendarz sezonu 2021 był wypełniony wieloma świetnymi wydarzeniami, w których brali udział nie tylko utytułowani zawodnicy, ale także jeźdźcy i amazonki z nowego pokolenia – przyszłe gwiazdy, które doskonale prezentowały się w konkursach zaliczanych do Rolex Grand Slam. Zdobycie tego tytułu nadal pozostaje celem wielu, w tym Martina Fuchsa, który triumfował podczas CHI w Genewie w grudniu.
W tym roku sezon Rolex Majors otwiera impreza w ‘s-Hertogenbosch w Holandii w dniach 11-13 marca – the Dutch Masters, najnowszy dodatek do Rolex Grand Slam. Największe wydarzenie halowe w Holandii i jedno z dwóch halowych zaliczanych do Rolex Grand Slam. Tradycja Dutch Masters sięga roku 1967. W tym roku najlepsi zawodnicy powalczą w Brabanthallen przez trzy dni, a zwieńczeniem będzie niedzielne Rolex Grand Prix. To najmniejsza arena ze wszystkich zaliczanych do cyklu, więc kluczowe będzie tu zaufanie pomiędzy jeźdźcem a koniem podczas pokonywania ostrych zakrętów, bez miejsca na pomyłki. Zeszłorocznym zwycięzcą był Max Kühner z Austrii, dosiadający utalentowanego 11-letniego Elektric Blue P.
Druga impreza to CHIO w Aachen – często nazywana jeździeckim Wimbledonem. Zawody rozgrywane są tu od 1924 – CHIO Aachen co roku przyciąga ponad 350 000 fanów podczas 10 dni jeździeckiej rywalizacji. W tym roku odbędzie się w terminie 24 czerwca – 3 lipca. Jeden z najbardziej prestiżowych konkursów w kalendarzu – Rolex Grand Prix – odbywa się w ostatni dzień zawodów. Każdy chce tu wygrać, zapisując swoje nazwisko w historii jeździectwa i na ścianie zwycięzców. W 2021 najlepszy był tu Daniel Deusser na fantastycznej Killer Queen VDM, spełniając swoje życiowe marzenie. Po piętach deptał mu 20-letni Brian Moggre, prezentując niesamowite umiejętności i determinację w walce z olimpijczykami, liderami światowego rankingu i medalistami mistrzostw świata i Europy.
W dniach 7-11 września oczy wszystkich skierowane będą na Calgary w Kanadzie i zawody CSIO Spruce Meadows ‘Masters’. Parkur ma już reputację bycia jednym z najtrudniejszych na świecie. W zeszłym sezonie Rolex Grand Prix wygrał Steve Guerdat na 13-letnim wałachu Venard de Cerisy, prezentując dwa bezbłędne i precyzyjne przejazdy – była to jedyna para, która odnotowała „double clear”. To właśnie w Calgary w 2015 Scott Brash został pierwszym zdobywcą Rolex Grand Slam na swoim legendarnym Hello Sanctos – tego sukcesu nikomu dotąd nie udało się powtórzyć.
Sezon zamkną zawody CHI Geneva w Szwajcarii, które odbędą się od 8 do 11 grudnia. To historyczne i prestiżowe wydarzenia, które aż 9 razy zostało wybranym najlepszym na świecie. Lokalny bohater Martin Fuchs pogalopował tu po zwycięstwo na 10-letnim Leone Jei, zapisując się w historii jako pierwszy, który wygrał w Genewie Rolex Grand Slam dwa lata z rzędu.
Obecnym kandydatem do wygrania całego cyklu jest właśnie Fuchs. Wszyscy śledzić będą jego zmagania w przygotowaniu do Dutch Masters. Czy w 2022 zobaczymy nowego czempiona Rolex Grand Slam?
Źródło: rolexgrandslam.com