Puchar Narodow CSIO5* w Hickstead wygrała reprezentacja Francji. W Grand Prix triumfował dziś Gilles Thomas.
Drużyna Francji musiała czekać na ten sukces aż 24 lata od ostatniego zwycięstwa, ale w miniony piątek po raz kolejny triumfowali w Pucharze Narodów CSIO5* w Hickstead. Po dwóch nawrotach trzy ekipy miały na swoim koncie jednakową ilość 8 punktów karnych i o zwycięstwie zadecydować musiała rozgrywka. Szef ekipy Francuzów - Henk Nooren - nie cofnął się przed decyzją o wysłaniu Marca Dilassera i jego 12-letniego wałacha Arioto du Gevres do walki, mimo rozczarowującego wyniku 12 punktów karnych tej pary w drugim nawrocie. Podejrzewał, że sprowadzi się to do tego w miarę postępu rywalizacji.
„Wszystko było tak blisko i różnice były tak niewielkie, że nikt nie prowadził w drugiej rundzie, więc było bardzo ekscytująco. Już w połowie drugiego nawrotu mówiłem luzakowi Marca, że „pachnie trochę rozgrywką!”, powiedział Nooren.
I to właśnie Dilasser swoim występem w finałowym barażu zapewnił wygraną drużynie Francji. W ekipie jechali także: Olivier Robert i Vivaldi des Meneaux (0/4), Edvard Levy i Uno de Cerisy (16/0) i Kevin Staut na Visconti du Telman (4/0).
Drugie miejsce zajęli Niemcy: Ludger Beerbaum i Mila (0/4), Marcus Ehning i A La Carte NRW (4/0), Philipp Weishaupt i Asathir (RT/0) oraz jadący w rozgrywce Tobias Meyer i Greatest Boy-H (0/0). Top 3 zamknęli reprezentanci Brazylii: Joao Victor Castro i Dispo Cece (0/0), Francisco Jose Mesquita Mesa i Alea Marathon (4/4), Cortizo Goncalves de Azevedo Filho i Hermes van de Vrombautshoeve (4/0) oraz Marlon Modolo Zanotelli i Harwich VDL (4/0).
Marc Dilasser obwiniał sam siebie za jego wynik z drugiego nawrotu: “Byłem zbyt pewny i nie miałem najlepszego galopu. To niewielki koń i trzeba na nim jechać, jakby się jechało na wojnę! Nie czuł tego ognia, tak jak ja najlepiej sprawdza się pod presją!” – tłumaczył – „Jego właścicielem jest hodowca, to bardzo miła rodzina. Wygrał już 4* Grand Prix w Gorla Minore i 10 dni temu był bezbłędny w Grand Prix w Falsterbo. W zeszłym roku zaliczył „double clear” w Aachen i w finale FEI Nations Cup w Barcelonie, więc to fantastyczny i bardzo mądry koń, chociaż w domu nigdy nie chce pracować!”
Edward Levy był rozczarowany swoim pierwszym przejazdem, „jednak drużyna bardzo mnie zmotywowała, więc byłem skupiony w drugim parkurze, a mój koń jest bardzo szczery. Puchar Narodów to coś magicznego.” – mówił.
Olivier Robert powiedział: “Kiedy Henk powiedział mi, że mogę pojechać do Hickstead, byłem bardzo szczęśliwy. To był dla nas świetny dzień!” Zgodził się z nim Dilasser: „Dałem z siebie wszystko i kiedy pokonałem ostatnią przeszkodę wszyscy moi znajomi zaczęli krzyczeć, więc wiedziałem, że nam się udało! Wygrać tutaj Puchar Narodów to marzenie każdego zawodnika!”
Ten wynik dał Francji awans z szóstego na czwarte miejsce w tabeli Europejskiej 1 Dywizji FEI Nations Cup.
Wyniki TUTAJ.
W pięciogwiazdkowym Grand Prix wystartowało 48 par. Parkur podstawowy o wysokości 160 cm bez punktów karnych pokonała najlepsza ósemka. W finałowym barażu najlepszy przejazd zaprezentował Belg – Gilles Thomas dosiadający konia Aretino 13. Miejsce drugie zajął tu młody reprezentant gospodarzy – Harry Charles na 16-letnim Borsato, a Top 3 zamknął Brazylijczyk Marlon Modolo Zanotelli na koniu Harwich VDL.
Wyniki TUTAJ.