-
Szczegóły
-
Pierwszy nawrót drugiego konkursu Mistrzostw Świata pozostawił liderów, ale przyniósł też kilka ciekawych przetasowań.
Tak jak się można było spodziewać, drugi parkur Mistrzostw Świata był znacznie trudniejszy od otwierającego zmagania konkursu szybkości. Liczba przeszkód (14) i skoków (17) pozostała bez zmian (trudno żeby była jeszcze większa) ale były one wyższe (do 165 cm) i zestawione w znacznie trudniejsze technicznie warianty. Trudno doszukiwać się jednej zdecydowanej "pułapki", ale spore żniwo zebrały potrójny szereg (oxer-stacjonata-oxer) i ostania skakana po rowie z wodą linia na niepasującej odległości od stacjonaty do oxera (ciasne 5 lub bardzo długie 4 kroki galopu). Choć można się było tego spodziewać, nie było większych problemów z normą czasu, ale to głównie dlatego, że większość par zachowywała wymaganie przepisami tempo 400 m/min. Do mety bez punktów karnych dojechało 21 zawodników. Pierwsze dwa miejsca zachowali Francuz Julien Epaillard na Caracole de la Roque i Brytyjczyk Scott Brash na Hello Jefferson. Wobec jednej zrzutki nadal aktualnego wicemistrza świata Szwajcara Martina Fuchsa na trzecie miejsce awansował indywidualny wicemistrz olimpijski Peder Fredricson na 16-letnim H&M All In. Tuż za nim plasuje się jego reprezentacyjny kolega Henrik von Eckermann na King Edward (na zdjęciu). Po drugim parkurze wynik do 4 punktów karnych zachowuje 14 zawodników. Co dla nas interesujące, na 8 pozycji (wynik 2,35) znajduje się Belg Jérôme Guery na wyhodowanym w polskiej stadninie państwa Kosickich Quel Homme de Hus.
Klasyfikacja indywidualna TUTAJ
Polacy mieli mało udane przejazdy. Jarosław Skrzyczyński na Jerico do wczorajszego wyniku dopisał dziś 20 punktów (zajmuje 87 miejsce), a Maksymilian Wechta na Chepettano zrezygnował z dokończenia przejazdu. Ponieważ do jutrzejszego drugiego nawrotu przechodzi 60 zawodników z klasyfikacji indywidualnej, to polska przygoda z Mistrzostwami Świata w skokach 2022 dobiegła już do końca.
Jednak na pierwsze miejsce zarówno dziś, jak i jutro wysuwa się rywalizacja drużynowa. Fantastyczną formę prezentują drużyny Szwecji i Francji, które dziś zespołowo dowiozły wynik 0 punktów karnych i nadal zajmują pierwsze dwa miejsca z wynikami odpowiednio 3,69 i 4,44. Dalej nastąpiły przetasowania i awanse odnotowały ekipy, które dziś miały po 4 punkty: Niemcy (3 miejsce z dorobkiem 11,76) i Holandia (4 miejsce/13.31). W piatek wieczorem w drugim nawrocie finału drużynowego wystąpią jeszcze: Belgia (13.49), Wielka Brytania (14.66), Szwajcaria (14,83), Kanada (15.56), Irlandia (17.15) i Brazylia (17.29). Jak widać, różnice są niewielkie i praktycznie wszyscy zachowują szanse na medal. Transmisję będzie można obejrzeć na kanale i stronie internetowej TVP Sport (początek 20.55). Komentator Jaroslaw Idzi jako eksperta do zaprosił Adama Grzegorzewskiego.
Klasyfikacja druzynowa TUTAJ
Foto i wideo: FEI