-
Szczegóły
-
Już jutro w Lesznie rozpoczynają się drugie zawody CSI. Ponownie w randze trzech gwiazdek, ponownie z czterema konkursami zaliczanymi do rankingu Rolex’a. Z tym, że tym razem jeden z tych konkursów – sobotni - zaliczany będzie do klasyfikacji Ligi Europy Centralnej Pucharu Świata. W krótkiej przerwie między turniejami w Lesznie TylkoSkoki.pl pyta o formę jednego z polskich faworytów - Piotra Morsztyna.
Pierwsze zawody w Lesznie Polacy mogą uznać za udane. Wygrali razem 4 konkursy w tym jeden zaliczany do rankingu Rolex’a (finał ŚR - Maksymilian Wechta). Do tego w piątkowych konkursie Dużej Rundy też zaliczanym do światowego rankingu Jarosław Skrzyczyński był drugi.
Na pewno do faworytów obu zawodów polscy kibice zaliczali parę Piotr Morsztyn i Osadkowski Van Halen. Dzwoniąc do zawodnika z KJ Osadkowski z gratulacjami związanymi z nowymi rankingami FEI i PZJ zapytaliśmy o zeszłotygodniowe zawody i plany na nadchodzący weekend.
Piotr Morsztyn: W minioną sobotę Van Halen wystartował po raz pierwszy po ponad miesięczne przerwie od zawodów CSIO w Barcelonie. Jak to bywa po tak długim odpoczynku w pierwszym konkursie skakał za wysoko. Stąd na jednym z okserów po skróceniu najazdu wylądowaliśmy za krótko i skończyło się zrzutką. Drugiego dnia było już znacznie lepiej, skakał optymalnie, jednak był to kolejny konkurs na punkty i czas i nie forsowałem zbyt dużego tempa, stąd dopiero miejsce 12.. Przed Grand Prix chyba niepotrzebnie zmieniłem kiełzno, stąd może błąd, przy w sumie niedużym wejściu w potrójny szereg. Wiedziałem, że jest już kilka bezbłędnych przejazdów i w takim przypadku mając na myśli kolejne zawody najlepszym wyjściem była rezygnacja. W tym tygodniu nadrzędnym celem jest występ w sobotnim konkursie zaliczanym do Pucharu Świata. Przez dwa pierwsze dni pojadę, dużą rundę, ale nie będę starał się zrobić wyniku. A w sobotę pełna koncentracja. Jeśli uda się dostać do rozgrywki wtedy pewnie trochę zaryzykuje. Kibice muszą pamiętać, że Osadkowski Van Halen to koń turniejowy. Nie da się nim na zawołanie ścigać w rozgrywkach i co tydzień wygrywać konkursów Grand Prix. W tej chwili w każdym starcie myślę o dobrym przygotowaniu (i oczywiście awansie) do finału Pucharu Świta i przyszłorocznych Mistrzostwa Europy seniorów.
Więcej o aktualnej sytuacji w LEC Pucharu Świata i szansach Polaków na awans do Finału można przeczytać TUTAJ.
FOTO: Katarzyna Boryna