Podsumowanie bieżących zmagań w ramach cyklu Global Champions.
Global Champions League
W blasku piątkowego słońca w Ramatouelle pod St Tropez po raz 5 w tym sezonie i 99 w historii odbyły się zmagania w ramach Global Champions League. Do rywalizacji na zbudowanym przez Gregory’ego Bodo parkurze przystąpiło 16 zespołów. Po spektakularnej walce w drugim nawrocie po zwycięstwo sięgnęli Scott Brash i Spencer Smith w barwach New York Empire, na co zespół musiał czekać aż 4 lata.
Strategiczna zmiana koni i zawodników między 1 i 2 rundą poskutkowała czystymi przejazdami w wykonaniu Brasha na Hello Jefferson i Smitha na Theodore Manciais. Tym sposobem New York Empire pokonał w St Tropez prowadzącą w tabeli ekipę Madrid In Motion, która tym razem startowała w składzie Maikel Van Der Vleuten na Beauville i Eduardo Aznar na Bentley De Sury.
Ben Maher, który wrócił do sportu po kontuzji, wykonując double clear na Faltic HB udowodnił, że jest kluczowym członkiem Paris Panthers. Jego kolega z zespołu Gregory Wathelet na Bond Jamesbond de Hay miał zrzutkę i ostatecznie Pantery uplasowały się na najniższym stopniu podium.
„To fantastyczne dla całego zespołu, cieszymy się szczęściem Georginy [Bloomberg], która od lat sponsoruje GCL, więc zwycięstwo New York Empire sprawia dużo satysfakcji. Dawno nie wygraliśmy. Obie rundy były trudne, żaden zespół nie zachował do końca czystego konta” – skomentował Ben Maher.
„Myślę, że Georgina jest największą częścią naszej drużyny. Nazywamy się New York Empire na cześć jej rodzinnego miasta, ona jeździ w naszych barwach i kiedy ostatni raz wygraliśmy, startowała – to ona wtedy zapewniła nam zwycięstwo. Ona jest kimś w rodzaju kapitana i jest super osobą – dużo od siebie daje. To wspaniałe zwycięstwo dla nas wszystkich, mamy świetną grupę chłopaków i dziewczyn, a Georgina nie dość że jest mecenaską zespołu, to jeszcze w nim jeździ” – dodał Spencer Smith.
Wyniki TUTAJ
Prowadzenie w tabeli GCL utrzymuje Madrid In Motion. Drugie miejsce zajmują Paris Panthers, a trzecie Riesenbeck International.
Ranking GCL TUTAJ
Longines Global Champions Tour
Do rozgrywki sobotniego Grand Prix LGCT w St Tropez zakwalifikowało się 6 z 38 startujących par.
Jadący jako pierwszy w finałowym barażu Olivier Philippaerts (BEL) na H&M Legend Of Love był szybki i bezbłędny, co od razu sprawiło, że pozostali zawodnicy musieli postawić wszystko na jedną kartę. Simon Delestre (FRA) i Dexter pokazali, że łatwo się nie poddadzą i wyprzedzili belgijską parę o 25 setnych sekundy.
Kiedy kibice myśleli, że szybciej już pojechać nie można, Julien Epaillard (FRA) udowodnił im, że się mylą. Na Donatello d’Auge zaprezentował bardzo ciasne zakręty i mając dokładnie taki sam międzyczas jak poprzednik, tak dynamicznie pogalopował do ostatniej przeszkody, że przejął pozycję lidera.
Startujący po nim Brytyjczyk Scott Brash na Hello Jefferson zaczął bardzo dynamicznie. Kiedy wydawało się, że to on wyjdzie na prowadzenie, zbyt bliskie odbicie do ostatniej przeszkody poskutkowało zrzutką i spadkiem na dalszą pozycję.
Już tylko Christian Kukuk i Mumbai mogli zaszkodzić reprezentantom gospodarzy. Niemiecka para dała z siebie wszystko, jednak była o 48 setnych sekundy zbyt wolna i musiała zadowolić się drugim miejscem.
Tym samym prawo startu w Super Grand Prix w Pradze wywalczył Julien Epaillard.
„Donatello dwa dni tutaj wygrywał. Niesamowicie jest wygrać przed własną publicznością. Ten koń jest fantastyczny, atmosfera na tych zawodach jest świetna i myślę, że to jest jedno z moich najlepszych zwycięstw. Nie jest łatwo wygrać Grand Prix na Global Champions Tour, pracujemy na to codziennie, więc kiedy to się dzieje, możemy się tym delektować. Końcówka rozgrywki bardzo mi się dłużyła. Każdy zawodnik był dla mnie zagrożeniem i wszystko mogło się wydarzyć. Kwalifikacja do Super Grand Prix to coś wyjątkowego i zrobimy wszystko, by być na te zawody w najlepszej formie” – powiedział Francuz.
Wyniki TUTAJ
Na prowadzeniu tabeli LGCT jest Holender Maikel Van Der Vleuten, drugie miejsce zajmuje Abdel Said (BEL), który dzisiaj miał 1 punkt karny za czas, a trzecie Christian Kukuk.
Ranking TUTAJ
Opracowano na podstawie informacji prasowych Global Champions LGCT i GCL.
Fot. GCL