-
Szczegóły
-
Na sportową emeryturę przechodzi klacz DSP Alice, na której Niemka Simone Blum zdobyła indywidualne złoto Mistrzostw Świata w 2018. Ceremonia pożegnania odbędzie się podczas CHIO w Aachen.
„Ona kocha Aachen” — mówi Simone Blum o swojej przyjaciółce, DSP Alice. I właśnie dlatego CHIO Aachen jest właściwym miejscem na zakończenie kariery sportowej.
To była miłość od pierwszego wejrzenia. Wspólna historia DSP Alice i Simone Blum rozpoczęła się w 2014 roku, kiedy jej mąż, Hansi, odkrył siedmioletnią wówczas klacz: pełną energii i obdarzoną nieograniczonymi możliwościami. Po pierwszych wspólnych skokach dla Simone Blum od razu było jasne, że siedzi na bardzo wyjątkowym koniu. A jednak potrzebowała dużo cierpliwości, czasu i poświęcenia, aby ukierunkować temperament córki ogiera Askari w taki sposób, aby mogła go wykorzystać na swoją korzyść. Przełom nastąpił w 2016 roku, kiedy to para zdobyła mistrzostwo Niemiec amazonek, rok później sięgnęła po tytuł w rywalizacji kategorii seniorów. To, co nastąpiło później, zapisało się na kartach historii sportu jeździeckiego: w ciągu kilku miesięcy trafiły na szczyty światowych rankingów oraz na najwyższy stopień podium WEG w Tryon, gdzie zdobyły brąz z drużyną niemiecką i złoto indywidualne. Niezapomniane pozostają obrazy ogarniętej emocjami mistrzyni i cudownej klaczy, radośnie żującej mango. Od tamtej pory ten pomarańczowy owoc tropikalny, jej ulubiony przysmak, jest nagrodą za każdy bezbłędny przejazd.
„Bez Alice nie byłabym tu, gdzie jestem teraz” – mówi pełna wdzięczności Simone Blum. „Zawsze była moją bratnią duszą. Łączy nas wyjątkowa więź”. Zawodniczka mówiła, że pragnie szczególnego pożegnania ze swoim sportowym partnerem. Niezapomnianej chwili, na którą zasługuje koń taki jak DSP Alice. Aby uczcić ten moment, para wraca do Aachen 29 czerwca. Do miejsca, które kojarzy im się z wieloma niezapomnianymi wspomnieniami. „Atmosfera w Aachen jest wyjątkowa” – powiedziała Simone Blum. „Nie mogę się doczekać, aż Alice będzie mogła cieszyć się aplauzem jej ulubionego tłumu”. To, co dokładnie wydarzy się podczas ceremonii pożegnania, która odbędzie się pomiędzy dwiema rundami konkursu o Puchar Narodów, ma pozostać niespodzianką. Jedno jest pewne: każdy powinien mieć pod ręką chusteczki. W ten wyjątkowy wieczór DSP Alice na pewno dostanie mango – nawet jeśli nie zaprezentuje zerowego przejazdu.
Źródło: informacja prasowa CHIO Aachen
fot. CHIO Aachen/Arnd Bronkhorst