-
Szczegóły
-
W zawodach gwiazdkowych w Jaszkowie startuje v-ce mistrz świata juniorów. W ten sposób chce przygotować się do zdobycia złotego medalu w przeszłym roku.
Piotr Pawlicki, bo o nim mowa, to żużlowiec Uni Leszno. Jego największym tegorocznym sukcesem było zdobycie srebrnego medalu Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Wraz z polską reprezentacją wywalczył srebrny medal Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów w Pardubicach oraz złoty medal w Drużynowych Mistrzostwach Europy Juniorów w Opolu.
Konno jeździ jego młodsza siostra Dajana i to właśnie z nią pojawił się dzisiaj na zawodach gwiazdkowych w Jaszkowie. Na klaczy Asconia miał podwójne zero w klasie LL.
„Na razie będę skakał na niskich przeszkodach. Takich do metra. No, ale wiadomo, że nie od razu Kraków zbudowano. Chciałbym jednak spróbować swoich sił w rywalizacji z innymi zawodnikami. Regularne treningi przynoszą zresztą coraz lepsze efekty. Tym bardziej że mam bardzo dobrego nauczyciela. Jest nim mój kolega i jednocześnie znakomity jeździec, Łukasz Krajewski. Czy takie zajęcia są męczące? Nawet bardzo. Po pierwszych jazdach nie mogłem złapać tchu. Bolały mnie nogi, brzuch i przede wszystkim kręgosłup. To jednak normalne, skoro przez kilka lat nie miałem do czynienia z tym sportem. Teraz jest już jednak zdecydowanie lepiej. Mam też nadzieję, że moje treningi na koniach pozwolą mi dobrze przygotować się do sezonu żużlowego." – powiedział wczoraj w wywiedzie dla Głosu Wielkopolskiego Piotr Pawlicki (cały wywiad TUTAJ).
Żużel to sport bardzo popularny w Polsce, a Piotr Pawlicki to jeden z najlepszych zawodników młodego pokolenia w tej dyscyplinie. Stąd dzisiejszym jego startem, a zarazem zawodami w Jaszkowie, zainteresowały się prawie wszystkie sportowe media w Wielkopolsce.
Na zdjęciu Piotr Pawlicki ze swoim jeździeckim trenerem Łukaszem Krajewskim na terenie ośrodka KJ Agro-Handel w Olszy.
FOTO: Dzięki uprzejmości Głosu Wielkopolskiego