Konkurs Allianz-Prize był najważniejszym wydarzeniem na Stadionie Głównym w Aachen w sobotę. Triumfował Richard Vogel, pozostawiając wczorajszą zwyciężczynię, Janę Wargers, na drugim miejscu. Trzecie miejsce ponownie przypadło Francji.
Każdy, kto myślał, że Jana Wargers i jej oldenburska klacz Chacco's Lady były szybkie w zwycięskiej rundzie Allianz-Prize, był zdumiony późniejszym występem Richarda Vogela i Cepano Baloubeta. To było superszybkie!
Jana Wargers i jej córka Chacco-Blue zaprezentowały wyjątkowo płynny, bezbłędny przejazd, a zegar zatrzymał się na 42,16 sekundy. Ale Richard Vogel i jego zaledwie dziewięcioletni syn ogiera Chaman pędzili po arenie, sprawiając wrażenie, jakby pary przed nim się nie spieszyły. Znalazł idealny odskok dla każdej przeszkody, a w zakręcie, który okazał się "decydującym elementem", pokazali, dlaczego konie skokowe muszą być w doskonałej równowadze. To był niemal piruet. Vogel wyjaśnił, że "ciasny zakręt był z pewnością mieszanką wielu rzeczy. Połowę sezonu zimowego spędzam w Ameryce, gdzie podpatruję ich umiejętności i uczę się wielu sztuczek, a jazda w Niemczech jest bardziej skoncentrowana na ujeżdżeniu i łączenie tych dwóch szkół również pomaga. Ale mój koń zawsze szuka przeszkód, więc to pomaga. Dobra jezdność koni jest bardzo ważna, a Cepano chce wygrywać i być szybki".
Zegar zatrzymał się na 38,87 sekundy. Pozostała jeszcze jedna para, która również znana jest z szybkich przejazdów. Philipp Weishaupt i Coby. W rzeczywistości udało im się pobić czas Vogela, ale dojazd do ostatniej przeszkody nie do końca pasował i drąg spadł, a Richard Vogel wygrał. Jakie to uczucie odnieść swoje pierwsze duże zwycięstwo w Aachen, po tym jak trzy razy z rzędu wygrał tutaj German U25 Trophy? "Teraz wiem, jaka jest różnica między zwycięstwem a drugim miejscem!"
Miał na myśli swoje wczorajszy występ w konkursie RWE Prize, w którym zajął drugie miejsce za Janą Wargers, z czego był bardzo zadowolony. "Ale pierwsze miejsce to trochę co innego...".
Podobnie jak wczoraj, trzecie miejsce zajęła Francja, choć nie Kevin Staut, a Marc Dilasser i Arioto du Gevres. Z czasem 42,30 sekundy para ta była nieco wolniejsza od Wargers i Chacco's Lady. Dla Dilassera miejsce nie było decydującym aspektem: "Największym problemem było to, że wciąż mam gwiazdkę na udzie po upadku na ostatniej przeszkodzie w Pucharze Narodów. Jestem więc bardzo zadowolony z naszego dzisiejszego wyniku!".
Wyniki TUTAJ.
Źródło i zdjęcie: CHIO Aachen