-
Szczegóły
-
Czy to jest realne, aby Polak znalazł się w pierwszej 50-tce FEI Longines Rankings? Projekt przedstawiony przez zespół Rio Plus oparty jest na przemyślanych podstawach. Jego realizacja na pewno nie będzie łatwa. Autor tego opracowania dostrzegł światełko w tunelu. Sam zainteresowany też je widzi.
Autorem projektu „Jarosław Skrzyczyński – Pierwsza Pięćdziesiątka FEI Jumping Longines Ranking” jest Łukasz Jankowski z zespołu Rio Plus przy PZJ. Cały dokument to bardzo ambitny plan poparty rzetelną analizą. Zakłada on, że przy odpowiednim wsparciu Jarosław Skrzyczyński w kolejnych etapach (każdy rozłożony jest na 12 miesięcy) znajdzie się kolejno w pierwszej 150, 100 i 50 światowego rankingu. Dla oszacowania atutów dla realizacji projektu posłużyła analiza porównawcza drogi awansu w notowaniach w FEI Jumping - Longines Ranking japońskiego jeźdźca Sato Eiken i Jarosława Skrzyczyńskiego w okresie 12 miesięcy (listopad 2012 – listopad 2013). Japończyk w ciągu roku zdobył 1420 punktów, co pozwoliło mu na awans z miejsca 190 na 49. Startował na 15 koniach. Nasz zawodnik z w tym samym czasie startował na 3 koniach i zdobył 595 punktów. Ale uwaga - w jedynej bezpośredniej konfrontacji (CSI4* Chernyakhovsk) Jarek był lepszy od Sato. To jest właśnie to przysłowiowe światełko, a może nawet światło w tunelu.
Koszt startów w projekcie to 300 000 PLN rocznie. Pozyskanie sponsora na pewno nie będzie łatwe. Jednak najtrudniejszą rzeczą będzie uzyskanie zaproszeń na imprezy wysokiej rangi. Jak na razie w tym roku nie udało się pojechać Skrzyczyńskiemu do Lipska i Villach (te zawody odbędą się za tydzień). Ale, jak mówi Łukasz Jankowski, projekt jeszcze nie jest wdrożony, a może rozpocząć się w dowolnym momencie.
Sam zainteresowany Jarosław Skrzyczyński tak krótko skomentował publikację projektu: „Wiele spraw było ze mną, a w zasadzie z moją menadżerką żoną Katarzyną, konsultowanych. Jeśli znajdą się pieniądze, to myślę, że taki plan jest możliwy do realizacji”
I jeszcze jedna ważna rzecz. Realizacja tego projektu ma pozytywnie wpłynąć nie tylko na karierę wytypowanego lidera, ale na postęp całych polskich skoków. W najbliższym czasie podobne plany, z indywidualnie dostosowanymi celami, zostaną stworzone dla pozostałych zawodników (Morsztyna, Lewickiego i Zalewskiego) sklasyfikowanych w rankingu Rio Plus (pisaliśmy o nim TUTAJ).
Całość dokumentu TUTAJ
Poniżej jeszcze raz przypominamy ostatni ubiegłoroczny przejazd Jarosława Skrzyczyńskiego – emocji nie brakowało. Szczęście - 50 punktów do LR – było blisko. Ale aby znaleźć się w TOP 50, takich szans nasi zawodnicy muszą mieć znacznie więcej.
{youtube}womB3u8Nric{/youtube}
FOTO: Karol Rzeczycki