Konkurs LGCT Grand Prix w Valkenswaard wygrał Lorenzo de Luca. W konkursie GCL najlepszy był team Riesenbeck International.
Longines Global Champions Tour
34 pary wystartowały w niedzielnym LGCT Grand Prix. Parkur, który zaprojektował Uliano Vezzani, był jednym z najbardziej wymagających w tym sezonie rozgrywek. Do finałowego barażu zakwalifikowało się ostatecznie 5 par. Dwie zaliczyły „double clear”, ale szybszy był Włoch Lorenzo de Luca na 11-letnim wałachu Denver de Talma.
„Czułem, że wszyscy mi kibicowali, nawet jeśli ukradliśmy zwycięstwo Holendrom. Ale myślę, że mogliśmy dziś oglądać świetne sportowe widowisko i cieszę się, że stanąłem na najwyższym stopniu podium. Bardzo wierzę w mojego konia i naprawdę chciałem dać mu najlepszą rundę, ponieważ naprawdę zasłużył dziś na zwycięstwo. Wiedziałem, że Henrik będzie szybszy, zwłaszcza na tym koniu. To niesamowity jeździec, więc naprawdę starałem się dać z siebie wszystko”.
Miejscem drugim musiał zadowolić się reprezentant gospodarzy Harrie Smolders na Monaco N.O.P.: „Właściwie to jestem bardzo zadowolony. To był bardzo trudny konkurs, tylko pięć przejazdów bezbłędnych i dwa „double clear”, więc jestem bardzo szczęśliwy. Rozgrywka nie poszła mi tak, jak planowałem. Musiałem po drodze trochę zmienić plan, co kosztowało mnie zwycięstwo. Pochodzę z tej okolicy i czułem, że tłum chciał, abym wygrał, a atmosfera tutaj jest niesamowita!”.
Top 3 zamknął Szwed Henrik von Eckermann na klaczy Glamour Girl: „Nie sądzę, bym normalnie powiedział, że jestem zadowolony z trzeciego miejsca, ale jestem, ponieważ Glamour Girl zrobiła fantastyczną robotę. Uwielbia tę arenę i zawsze skacze tu świetnie. Tak więc trzecie miejsce jest dla mnie fantastyczne i jestem bardzo szczęśliwy ze zwycięstwa Lorenzo!”.
Wyniki TUTAJ.
Global Champions League
Tylko jednej z 14 startujących ekip udało się zachować zerowe konto po dwóch parkurach – po zwycięstwo w Valkenswaard pojechali Riesenbeck International w składzie Philipp Schulze Topphoff na klaczy Carla NRW oraz Philipp Weisaupt na Coby 8.
„Najwyższy czas! W zeszłym roku wygrywanie było dla nas niemal normą. W tym roku rzadko znajdowaliśmy się na podium, więc jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wyniku. To daje nam kopa przed Rzymem w ostatniej części sezonu! W zeszłym roku wiele razy sprawdzała się nam taktyka niezmieniania koni i to ponownie pokazało nam, że jest to dobra strategia” – mówił Weishaupt.
Mając tak silną ekipę do wyboru w Riesenbeck International, roześmiany Philipp Weishaupt dodał: „Żartowałem z Philippem na początku tygodnia, mówiąc, że przecież mamy tu także Eoina Mcmahona oraz mistrza olimpijskiego, Christiana Kukuka, a oni dali nam - dwóm chłopcom – pojechać tutaj 5* dla drużyny, czy to nie jest trochę ryzykowne? Ale na szczęście daliśmy radę.”
Drugie miejsce zajął team New York Empire: Scott Brash na koniach Hello Valentino i Chadora Lady oraz Richard Vogel z końmi Phenyo van het Keysersbos i Cydello. Top 3 zamknęły amazonki Cannes Stars: Sophie Hinners z końmi Special Life i Iron Dames My Prins oraz Janne Friederike Meyer-Zimmermann na klaczy Cornella.
Wyniki TUTAJ.
Źródło i zdjęcia: gcglobalchampions.com