Logo tylkoskoki

54097145006 15d39387e1 c

Brytyjczyk Robert Whitaker i Vermento wygrali drugi etap Ligi Europy Zachodniej Pucharu Świata w Helsinkach.

Gospodarz toru Jorge Guilherme zaprojektował trasę z 13 przeszkodami i łącznie 16 skokami. Jednym słowem, było ciasno. Krótkie zakręty i linie wymagały pełnego skupienia.

Choć parkur był wymagający, do rozgrywki awansowało znacznie więcej zawodników niż w zeszłym tygodniu w Oslo. Spośród 39 zawodników, 13 zakwalifikowało się do finałowego barażu. Dla porównania: tydzień wcześniej było ich czterech na 40.

Amanda Landeblad (SWE) i For Killy miały zaszczyt odkryć, jak szybko można przejechać parkur rozgrywki. Jako pierwsza z 13 rozpoczęła walkę o punkty kwalifikacyjne. Wcześniej dodawała sobie otuchy. „Nie jeżdżę szybkich rozgrywek, ale teraz postanowiłam to zrobić” - powiedziała z uśmiechem. Dotrzymała słowa. Od pierwszej chwili była w rytmie, a dzięki krótkim zakrętom pokonała trasę bezbłędnie w 38,89 sekundy. To wystarczyło na siódme miejsce.

54097145031 8c596c468f c

Kiedy trzeci zawodnik, Steve Guerdat, wjechał arenę, pozostali zawodnicy obserwowali mistrza przy pracy. Już trzykrotnie wygrał finał Pucharu Świata na trzech różnych koniach (Albfuehren's Paille w Las Vegas (USA) 2015; Corbinian w Göteborgu (SWE) 2016; Alamo w Göteborgu 2019). Z doskonałą kontrolą i przeglądem sytuacji, bezbłędnie sterował klaczą Is-Minka. Nowy czas do pobicia wyniósł 37,56, prawie półtorej sekundy szybciej niż Landeblad. Chociaż mógł być jeszcze szybszy, gdyby pojechał ciaśniejszy zakręt od pierwszej do drugiej przeszkody.

Whitaker dosiadał ogiera Vermento. Ze względu na swój rozmiar nie spodziewano się, że będzie najszybszym koniem tego konkursu, ale okazał się najbardziej zwinny. Zyskiwał metry przez cały parkur, skręcając krótko, zwłaszcza w zakręcie do stacjonaty FEI. Czas zatrzymał się na 36,84 sekundy. Jeszcze bardziej utrudnił zadanie kolejnym zawodnikom.

54098013585 d9132c5678 c

Kevin Staut i Dialou Blue PS pojechali mądrze, szybko pokonali szereg i dzięki temu zyskali czas. Okazało się, że wystarczyło to na drugie miejsce. „Numer dwa” wydaje się być ostatnio ulubioną pozycją Stauta. Francuski zawodnik nie ma nic przeciwko temu: „Teraz trzy razy z rzędu zajęliśmy drugie miejsce” - powiedział Staut, odnosząc się do Oslo tydzień temu i Barcelony na początku tego miesiąca. „Wolę być drugi trzy razy, niż zaryzykować i wygrać raz, a potem być może opuścić kolejne zawody”.

Niemiec Mario Stevens na klaczy Starissa FRH zagrał bezpiecznie. Zaowocowało to czystą, ale stosunkowo wolną rundą. Z czasem 40,10 sekundy zajął ósme miejsce.

Edouard Schmitz ze Szwajcarii, zawodnik, który w zeszłym tygodniu zajął drugie miejsce w konkursie Pucharu Świata Oslo, był teraz zdeterminowany, aby przywieźć do domu jeszcze kilka punktów kwalifikacyjnych na finał Pucharu Świata w Bazylei, ale ostatecznie był rozczarowany własnym występem. Dosiadając konia Gamin van't Naastveldhof miał jedną zrzutkę w drugiej kombinacji i wrócił do domu z pustymi rękoma. „Ale to jeszcze nie koniec świata” - powiedział po zawodach, odnosząc się do pozostałych 12 etapów.

Steve Guerdat radzi sobie za to świetnie, jeśli chodzi o zdobywanie punktów kwalifikacyjnych: „Mam kilka (5) punktów z zeszłego tygodnia w Oslo i dobre punkty dzisiaj (15). Teraz tylko ode mnie zależy, czy uda mi się wkrótce zakwalifikować do finału”.

Po drugim etapie LEZ PŚ przedstawia się następująco: Yuri Mansur prowadzi z 25 punktami, podczas gdy Kevin Staut (24 punkty) i Peder Fredricson (21 punktów) zajmują odpowiednio drugie i trzecie miejsce. Za nimi plasują się Gregory Wathelet, Robert Whitaker i Steve Guerdat, każdy z 20 punktami.

Kolejny etap odbędzie się 3 listopada w Lyon, a następnie w Weronie i Stuttgarcie. Nie wiadomo, czy Whitaker pojawi się w Lyon w najbliższą niedzielę. „Omówię mój harmonogram z szefem ekipy. Osobiście wolę Madryt i A Coruña w grudniu. Wydaje mi się, że dobrze jest pojechać wtedy dwie imprezy z rzędu”.

Pewne jest to, że brytyjski zawodnik jest na razie więcej niż zadowolony. „Vermento był niesamowity. Patrzył przed siebie na każdą przeszkodę. Myślę, że nasza sobotnia runda mu pomogła. Mieliśmy tam zrzutkę. To koń, który nie chce popełniać błędów, więc myślę, że to sprawiło, że był dziś wyjątkowo waleczny. Dał mi szansę poprowadzić go do zwycięstwa”.

Wyniki TUTAJ.

 

Źródło: inside.fei.org

Fot. FEI


W tym tygodniu

  • CSI5*-W Londyn GBR
    18-22.12.2024
           
  • CSI4* Frankfurt GER
    19-22.12.2024
           

Ranking PZJ (30.11.2024)

1. Adam Grzegorzewski 2074
2. Maksymilian Wechta 1686
3. Dawid Kubiak 1622
4. Jarosław Skrzyczyński 1588
5. Marek Wacławik 1559
6. Michał Kaźmierczak 1356
7.

Tomasz Miśkiewicz

1264
8. Dawid Skiba 1217
9. Przemysław Konopacki 1140
10. Mściwoj Kiecoń 1007
  CAŁY RANKING  

Polacy w rankingu FEI (30.11.2024)

267 Adam Grzegorzewski 825
327 Jarosław Skrzyczyński  680
357 Maksymilian Wechta 623