
Szwajcar Martin Fuchs i 14-letni wałach Leone Jei zwyciężyli w drugim konkursie finału Pucharu Świata w Bazylei przed stadionem pełnym fanów po ekscytującej rozgrywce. Liderem pozostaje Francuz Julien Epaillard.
Trzydziestu siedmiu zawodników stanęło na starcie w arenie St. Jakobshalle, aby zmierzyć się w drugim konkursie finałowym. Startowali w odwrotnej kolejności co do klasyfikacji po konkursie otwarcia, emocje narastały przez całą noc, a presja rosła dla tych, którzy znajdowali się na końcu listy startowej, wiedząc, jak wiele jest do stracenia.
Szwajcarski gospodarz toru Gérard Lachat postawił przed zawodnikami nie lada wyzwanie. Jego trasa pierwszej rundy wiła się po każdym centymetrze technicznie wymagającej areny St. Jakobshalle, ze strategicznie rozmieszczonymi przeszkodami i liniami wymagającymi siły, zwinności, posłuszeństwa i ostrożności.
Składająca się z 14 przeszkód i 17 skoków trasa obejmowała kombinację z okserami na wejściu i wyjściu, krętą, krótką linię na 5 foulee od stacjonaty do oksera z Liverpoolami, wychodzące z trudnego zakrętu, a następnie linię od szerokiego oksera, po którym następowało płaskie pięć kroków w do szeregu na jedną foulee z delikatną białą deską na wejściu i kolejnym szerokim okserem na wyjściu. Ostatnia linia była prawdopodobnie najbardziej techniczną ze wszystkich – roll-back do ażurowej ściany pozostawiał szereg opcji dystansu do linii z dwóch okserów na trzy foulee, przed zakrętem na szczycie areny zachęcającym do utraty prostości i równowagi, co prowadziło do ostatniej przeszkody, stacjonaty 1,62 m z zaledwie 3 krótkimi białymi drągami. Ten ostatni dystans można było pokonać na sześć, siedem lub nawet osiem foulee.
Subtelne techniczne aspekty kreatywnego projektowania Lachata wymagały całkowitej koncentracji, skupienia i płynnej komunikacji między zawodnikami i ich końmi od początku do samego końca.
Jak to zwykle bywa w drugim i trzecim dniu finałów, zawodnicy startowali w kolejności odwrotnej do klasyfikacji z poprzedniego dnia, co dodawało element rosnącej presji. Jako jedenasty na arenie pojawił się Irlandczyk Daniel Coyle, który pokazał rywalom, jak radzić sobie na tym torze, zaliczając pierwszy zerowy przejazd na 12-letnim wałachu Incredible. Pięć koni później dołączył do niego rozpromieniony Niemiec Hans-Dieter Dreher i równie radośnie wyglądający Elysium, gwarantując tym samym rozgrywkę. Na półmetku pozostali jedynymi dwoma zerowymi zawodnikami.
Max Kühner z Austrii i jego wierny partner Elektric Blue P bezbłędnie odpowiedzieli na wszystkie pytania tuż po przerwie na równanie, a wkrótce dołączyła do nich Alessandra Volpi z USA, która zaprezentowała kolejną zerową rundę na 11-letniej klaczy Gypsy Love. Ta imponująca para była pierwszą, która była bezbłędna zarówno pierwszego, jak i drugiego dnia.
Później szwajcarska publiczność dostała to, po co przyszła, gdy ich narodowy bohater, Martin Fuchs, na pokładzie swojego drużynowych złotego medalisty Mistrzostw Europy i srebrnego medalisty indywidualnego, Leone Jei, zapomniał o czwartkowej rozdzierającej serce zrzutce, i zakwalifikował się do rozgrywki jako piąty. Ta zrzutka kosztowała ich zwycięstwo, ale dobry czas pozwolił zająć dziesiąte miejsce przed drugim konkursem.
Bezprecedensowy obrót wydarzeń sprawił, że kolejnych ośmiu zawodników, zajmujących od drugiej do dziewiątej pozycji w klasyfikacji generalnej po pierwszym dniu, nie zdołało pokonać tego parkuru bezbłędnie. Wśród nich znaleźli się tacy zawodnicy jak Kevin Staut, Henrik Von Eckermann i Ben Maher, którzy są złotymi medalistami olimpijskimi. Pozostawiło to otwartą furtkę dla lidera, Juliena Epaillarda.
Epaillard i Donatello d'Auge, który z natury ma dość krótką foulee wyruszyli na tor, który służył raczej koniom obdarzonym szerszym krokiem. Pewnie wykonali swój własny plan, dodając foulee na każdym z dystansów i zaliczyli szóstą i ostatnią bezbłędną rundę tego wieczoru.
Trasa rozgrywki Lachata składała się z serii dezorientujących zakrętów, wciśniętych pomiędzy dwa długie galopy. Nieporozumienie przy pierwszym ogrodzeniu przekreśliło szanse Coyle'a na zwycięstwo. Dreher, zachęcony przez entuzjastycznie nastawioną publiczność, zaryzykował w długim galopie do mety. Bogowie dystansu nie byli jednak po jego stronie, został zmuszony do skrócenia tuż przed ostatnią przeszkodą i zapłacił za to zrzutką.

Startujący jako kolejny Kühner wykonał serię ciasnych zakrętów i zaliczył pierwsze „double clear” w czasie 42,32 sekundy, mimo że nie do końca trafił w swój zwykły rytm. Wiedząc, że czysty przejazd popchnie ją w górę tabeli liderów, Volpi pojechała kolejną klasyczną rundę bezbłędnie w czasie 45,78, aby wślizgnąć się na drugie miejsce, a po niej startowało już tylko dwóch jeźdźców.
Pod presją dostarczenia dobrego przejazdu w morzu biało-czerwonych flag w Jakobshalle, Fuchs od samego początku ruszył mocnym tempem, a odważny galop do drugiej przeszkody pozwolił mu zrobić jedno foulee mniej. Później nastąpiła seria ryzykownych zakrętów, a „jednorożec” Fucha dorównywał mu wolą czystego pokonywania przeszkód z prędkością przy każdym zapierającym dech w piersiach podejściu, aż do ostatniego oksera przy entuzjastycznych oklaskach i gwizdach publiczności. Rzut oka na zegar pokazał, że objął prowadzenie.
W międzyczasie, za kulisami, Epaillard wykonywał obliczenia matematyczne. W taktycznym posunięciu, tymczasowo odsuwając na bok swojego ducha rywalizacji, Epaillard zdał sobie sprawę, że żaden z pozostałych pięciu zawodników w skokach nie może się równać z jego łączną liczbą punktów, nawet jeśli którykolwiek z nich wygrałby dziś wieczorem, a on zająłby szóste miejsce.
Ze względu na charakter zmagań nie mógł on również zwiększyć swojej przewagi poprzez wygraną. Na tej podstawie, mając w zasięgu wzroku ostateczny cel, jakim jest zdobycie tytułu mistrza finału Pucharu Świata, podjął strategiczną decyzję o wycofaniu się z rozgrywki i utrzymaniu świeżości Donatello d'Auge na niedzielny pojedynek. Gdy ogłoszono tę wiadomość, arena ponownie oszalała na wieść o tym, że ich własny były mistrz Fuchs, został zwycięzcą drugiego konkursu ich rodzimych mistrzostw.
"Bazylea to fantastyczne widowisko. Przed rodzimą publicznością, na moim fantastycznym jednorożcu Leone Jei, to naprawdę wyjątkowe zwycięstwo! Zazwyczaj mam swój plan na start. Miałem dwa zakręty, które były... dość ryzykowne! Jestem więc zadowolony z wyniku, ale nie do końca z siebie i tego, jak pojechałem! Muszę podziękować Leone!"
Kühner miał podobne odczucia, wyjaśniając: "Właściwie czuję to samo, co Martin. Jestem zadowolony z wyniku, ale nie z mojej jazdy! Nie czułem się zbyt płynnie i straciłem strzemię na zakręcie, trochę straciłem równowagę i tam pojawiły się problemy! Na ostatnim dystansie trochę mi zabrakło, ale dzięki Blue udało mi się. Nie było tak idealnie, jakbym chciał, ale i tak wyszło nieźle! Dużo do nauki i poprawy na niedzielę!”
Volpi zaimponowała w obu dniach rywalizacji i jest teraz jedyną zawodniczką, która startowała we wszystkich trzech rundach rywalizacji bez zrzutek. "Jestem naprawdę zadowolona z siebie i mojego konia. Przekroczyłam swoje oczekiwania na ten tydzień jeszcze przed jego zakończeniem" - cieszyła się.
30 najwyżej sklasyfikowanych zawodników po pierwszych dwóch konkursach przejdzie do niedzielnego finału. W przypadku, gdy zawodnicy nie będą mogli lub nie zdecydują się wystartować, nie będzie możliwości przekazania miejsc zawodnikom znajdującym się na dalszych pozycjach. Punkty zawodników są teraz przeliczane na punkty karne, które zostaną przeniesione na niedzielę. Zawodnik prowadzący w klasyfikacji generalnej po połączeniu punktów z dwóch pierwszych zawodów finałowych otrzymuje zero (0) punktów karnych. Wszystkim pozostałym zawodnikom zostaną przyznane punkty karne obliczone poprzez pomnożenie różnicy między ich łączną liczbą punktów a liczbą punktów lidera przez współczynnik 0,50.
Po zakończeniu drugiego konkursu finałowego Julien Epaillard pozostaje na szczycie klasyfikacji. Zwycięstwo Fucha sprawiło, że awansował on na drugie miejsce w tabeli ex aequo z panującym mistrzem Henrikiem Von Eckermannem z dwoma punktami karnymi, podczas gdy Kevin Staut, Lillie Keenan i Ben Maher zajmują czwarte miejsce z trzema punktami.
Po niedzielnej pierwszej rundzie 20 najwyżej sklasyfikowanych zawodników przejdzie do drugiego, finałowego nawrotu, po którym zawodnik z najniższym wynikiem zostanie koronowany na mistrza Finału Pucharu Świata.
Wyniki TUTAJ.
Klasyfikacja TUTAJ.
Źródło: inside.fei.org
Fot. FEI