… Rudigerem Wassibauerem rozmawiamy o planach zespołu na pierwszą część sezonu, o szansach Polaków na Cavaliadzie, o Łukaszu Wasilewskim, o zgrupowaniu w Arezzo i o kilku innych sprawach.
Tylko Skoki: Większość zawodników z kadry powróciła po przerwie na hipodromy. Jak oceniasz zasoby kadry na progu sezonu?
Rudiger Wassibauer: Uważam, że w tym roku mamy bardzo wielu dobrych zawodników zarówno w kadrze, jak również poza nią. Naszą największą bolączką w dalszym ciągu jest brak większej liczby doświadczonych dobrych koni. To nie oznacza, że takich nie posiadamy. Dużo jeźdźców ma sponsorów, którzy są w stanie kupić dobre, zdolne młode wierzchowce. Wciąż wracamy więc do problemu, że sprzedajemy dobrze przygotowane konie, a nie mamy możliwości zakupu innych gotowych do startów na wyższym poziomie.
TS: Przed nami pierwszy duży sprawdzian, gdzie będziemy mogli zobaczyć prawie wszystkich. Czego możemy się spodziewać po polskich zawodnikach startujących na Cavaliadzie najpierw w Lublinie, a potem w Warszawie?
RW: Myślę, że stać nas na dobre wyniki. Po pierwsze, mam nadzieję, że będziemy mieć optymalne podłoże, które pozwoli na odpowiednie wykorzystanie naszych koni. Wierzę, że ktoś z kadrowiczów wygra konkurs Grand Prix. Mamy w tym momencie w bardzo dobrej formie Piotra Morsztyna z Osadkowski Van Halen (na zdjęciu), Jarka Skrzyczyńskiego z Crazy Quick, Michała Kaźmierczaka z Stakorado. Wierzę, że pokażemy się z dobrej strony.
TS: Co później?
RW: Z większością kadrowiczów pod koniec ubiegłego roku ustaliliśmy, że warto wybrać się na wiosnę do Arezzo. Wiele osób dyskutuje dzisiaj na ten temat - czy to dobry, czy zły wybór. Ja uważam, że dzięki temu uda się podjąć dobre decyzje na temat majowych zawodów CSIO. Oprócz Furusyyia Nations Cup zaplanowałem start na początku maja na CSIO3* w Celje na Słoweni. Wystartują tam zawodnicy, którzy w zeszłym roku nie mieli zbyt dużo startów. Teraz będą mogli pokazać, w jakiej są formie.
TS: Kogo może dotyczyć ten pierwszy kontrolny start na zawodach oficjalnych?
RW: Chciałbym zobaczyć Mściwoja Kieconia z Urbane, Sławomira Uchwata z Negro, jestem bardzo ciekawy formy Michała Kaźmierczaka (na zdjęciu), który prezentuje ostatnio bardzo równą jazdę. Jest bardzo utalentowanym jeźdźcem i należy mu na nowych koniach dać ponownie szansę. Myślę też o Łukaszu Wasilewskim z Wavantosem oraz chcę zobaczyć, co zaprezentuje Phenix z Sawickim. Moim zamierzeniem jest aby jak największa liczba zawodników ubiegała się o prawo startu w Mistrzostwach Świata. Kolejne grupy jeźdźców zostaną poproszone do startu w CSIO4* Linz (8-11 maja – przyp. red.) i tydzień później w CSIO3* w Kopenhadze. W ten sposób otrzymamy wiedzę o formie około 12 a nawet 15 zawodników. Pięciu najlepszych, którzy udowodnią dobrą formę, otrzyma szansę na kolejne starty. Poważnym sprawdzianem przed MŚ będą oczywiście zawody CSIO3* w Sopocie.
TS: Dlaczego Łukasz Wasilewski (na zdjęciu), który w ostatnich dwóch sezonach najwięcej startował w Pucharach Narodów, nie jest na liście 12 zawodników w pierwszej kolejności branych pod uwagę w przygotowaniach do WEG?
RW. Tak, jak powiedziałem wcześniej. Wszyscy zawodnicy otrzymają ode mnie szansę. Należy potwierdzić dobrą formę na startach kontrolnych. Łukasz jest super wojownikiem i zawsze można na niego liczyć, ale od Mistrzostw Polski zeszłego roku nie jest w najlepszej formie. Poprosiłem więc go o dalsze doskonalenie techniki jazdy. Jeżeli będzie dobrze pracował, ma takie same szanse jak pozostali na starty. Zobaczymy.
TS: Dlaczego w okresie zimowym nie ma zgrupowania kadry seniorów?
RW: Rozmawialiśmy z PZJ na temat zimowych treningów z kadrą. Uważam, że bardzo trudno jest namówić najlepszych zawodników nawet na kilkudniowe zgrupowanie. Do tego takie spotkanie musiałoby się odbyć na przełomie stycznia i lutego, a wtedy najlepsze konie powinny nieco odpocząć. Postanowliśmy więć spotkać się dopiero pod koniec marca w Arezzo. Dlatego teraz staram się odwiedzić jak najwięcej osób, jeżdżąc do każdego z osobna. Daje mi to możliwość spokojnego omówienia strategii z każdym i sprawdzenie formy wierzchowców oraz pomocy w treningu, jeżeli jest taka potrzeba.
TS: Dziękujemy za rozmowę i życzymy powodzenia
FOTO: Karol Rzeczycki