
Konkurs Global Champions League na CSI5* w Paryżu wygrała ekipa Istanbul Warriors. W LGCT Grand Prix triumfował tam Gilles Thomas.
Global Champions League
Na starcie konkursu drużynowego stanęło 17 ekip. Po dwóch nawrotach żadnej nie udało się zachować zerowego konta, a z 8 punktami karnymi triumfowali Istanbul Warriors w składzie: Abdel Said z końmi Bonne Amie i Quaker Brimbelles Z, Oliver Fletcher i Hello William oraz Henrik von Eckermann i Minute Man.
Dla Abdela Saida wynik był efektem starannego planowania: "Przyjechaliśmy do Paryża po wspólnej rozmowie z Efe, aby opracować nasz plan. Praca zespołowa... to strategia, możesz mówić co chcesz, ale naprawdę trzeba myśleć, trzeba rozmawiać i wszyscy musimy dążyć w tym samym kierunku. Możesz mieć w ekipie najlepszych jeźdźców z najlepszymi końmi, ale jeśli się nie komunikują, to nie zawsze wszystko idzie po twojej myśli".
Henrik von Eckermann potwierdził ambicje zespołu: "Myślę, że to realistyczny cel dla nas, aby znaleźć się w pierwszej czwórce, to jest to, do czego chcemy dążyć... po prostu musimy być konsekwentni w kolejnych występach, a wygląda to całkiem nieźle".
Kibicujący z daleka właściciel zespołu i zawodnik Efe Siyahi powiedział: "Nie pamiętam, kiedy ostatnio skakałem dookoła jak 10-letni chłopiec podczas oglądania transmisji. Nie mógłbym być bardziej dumny z naszego zespołu".
Dla utalentowanego zawodnika U25 Olivera Fletchera, który w pierwszej uzyskał znakomity czas, był to niezapomniany moment: "To naprawdę inspirujące, kiedy widzisz, co ci dwaj osiągnęli w naszym sporcie, patrzeć na ich występy, dowieźć razem z nimi dobry wynik i stanąć na szczycie podium, to po prostu zaszczyt być tego częścią".
Miejsce drugie zajęli Valkenswaard United: Gilles Thomas z końmi Qiara de Kalvarie i Ermitage Kalone oraz Marcus Ehning na DPS Revere i Priam du Roset.
„Rywalizacja pod Wieżą Eiffla to jedno z najlepszych miejsc w naszym sporcie, nasz zespół jest naprawdę w formie od Szanghaju, podium wciąż przybywa, a my wciąż walczymy razem jako drużyna”. – mówił Thomas.
Top 3 zamknęli Prague Lions: Pieter Devos na Lente i Primo DV oraz Niels Bruynseels na Q-Sander van de Vosberg i Origi van de Vosberg.
„Myślę, że musimy utrzymać czwarte miejsce, to dla nas bardzo ważne - musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby pozostać na czwartej pozycji w końcowej klasyfikacji, a może nawet awansować, ale nie będzie to łatwe." – mówił Devos.
Dodał, że „jak powiedział Niels, obaj wybraliśmy nasze 9-letnie konie, które naprawdę udowodniły, że są gotowe na ten poziom i będą świetne na resztę sezonu”.
Ponieważ miejsce w pierwszej czwórce w klasyfikacji generalnej GCL daje bezpośredni dostęp do półfinałów GCL Super Cup podczas GC Prague Playoffs, liczy się każdy punkt.
Wyniki TUTAJ.
Klasyfikacja GCL TUTAJ.
Longines Global Champions Tour

Na starcie LGCT Grand Prix stanęło 40 par, a parkur podstawowy o wysokości 160 cm bezbłędnie pokonało 7. W rozgrywce 3 odnotowały „double clear”, ale najlepszy był reprezentant Belgii Gilles Thomas na 11-letnim Ermitage Kalone.
To długo wyczekiwane, definiujące karierę zwycięstwo. Gilles Thomas mówił: „To wyjątkowy moment, zanim wjechałem na arenę, wiedziałem, że jest jedna szybka para do pokonania, więc musiałem zdecydować, czy chcę wygrać, czy też stanąć na podium i pozostać bezbłędny, ale Niels Bruynseels przekonał mnie, że można ich pokonać... więc poszedłem na całość”.
Następnie dodał: „Gdy startujesz jako ostatni i od razu wiesz, że wygrywasz, to niesamowite uczucie, a atmosfera tutaj jest świetna.”
Zawodnik tym zwycięstwem zapewnił sobie prawo startu w LGCT Super Grand Prix na Prague Playoffs: „Byłem bardzo blisko w Szanghaju, a także w zeszłym tygodniu w St. Tropez, tak naprawdę nie myślałem o tym, ale wiedziałem, że moim głównym celem jest wygranie tego Grand Prix, a reszta przyjdzie sama, ale bilet do Pragi jest dodatkowym plusem”.
Miejscem drugim musiała zadowolić się Lillie Keenan z USA na wałachu Fasther: "Nie wiedziałem, czy kiedykolwiek tu z nim wrócę, po drodze doznał kilku kontuzji, jest prawdziwym wojownikiem i szczerze mówiąc czuje się lepiej niż kiedykolwiek. Drugie miejsce będąc pokonanym przez prawdopodobnie najlepszego konia na świecie to nadal świetna sprawa".
Trzecie miejsce zajął Irlandczyk Denis Lynch dosiadający konia Mr Boombastic.
Wyniki TUTAJ.
Klasyfikacja LGCT TUTAJ.
Źródło i zdjęcia: gcglobalchampions.com