
W konkursie Rolex Grand Prix na CSIO5* w Dublinie triumfowała Laura Kraut. Konkurs o Puchar Narodów wygrał tam team Holandii.
W Pucharze Narodów wystartowało 8 ekip narodowych. Po dwóch nawrotach z zerem na koncie triumfowali Holendrzy w składzie: Frank Schuttert i Isis, Kevin Jochems i Camilla van de Helle, Willem Greve i Grandorado TN N.O.P. oraz Harrie Smolders na Mr. Tac. Na miejscu drugim z 4 punktami karnymi znaleźli się Niemcy: Christian Ahlmann na Blueberry, Sandra Auffarth i Quirici H, Marco Kutscher i Catelly oraz Richard Vogel na koniu Cloudio. Top 3 również z końcowym wynikiem 4 punktów karnych zamknęli gospodarze, którzy startowali w składzie: Denis Lynch i Vistogrand, Tom Wachman i Tabasco de Toxandria Z, Seamus Hughes Kennedy i ESI Rocky oraz Cian O’Connor i Bentley de Sury.
Wyniki TUTAJ.
W konkursie Rolex Grand Prix czterdziestu najlepszych jeźdźców świata — w tym poprzedni zwycięzcy Rolex Grand Prix, mistrzowie olimpijscy i wschodzące gwiazdy — zmierzyło się z wymagającą trasą o wysokości 160 cm, zaprojektowaną przez Irlandczyka Alana Wade'a, znanego z tworzenia tras, które są zarówno sprawiedliwe, jak i niewybaczające błędów. 14 przeszkód, 17 skoków i norma czasu 77 sekund wymagały absolutnej precyzji i kontroli. Przed niezwykle entuzjastyczną publicznością i w niesamowitej atmosferze każda runda wydawała się wielkim finałem.
Od samego początku tor okazał się bezlitosny. Holenderski jeździec Kevin Jochems wystartował jako pierwszy na Camilli van de Helle, ale dwie zrzutki i punkt za czas nadały ton trudnemu popołudniu. Irlandczyk Shane Sweetnam, pierwszy faworyt gospodarzy, który wkroczył na arenę, zachwycił publiczność szybką rundą w 74,39 sekundy, ale nie ustrzegł się jednej zrzutki. Nawet wielkie nazwiska, takie jak Harrie Smolders i Aaron Vale — świeżo po zwycięstwie i drugim miejscu w Rolex Grand Prix Ville de Dinard — padły ofiarą technicznych trudności trasy.
W miarę konkursu kolejne przeszkody spadały. Po 19. starcie Sweetnam nadal prowadził z wynikiem 4 punktów karnych. Meksykanin Eugenio Garza Pérez był bardzo blisko zwycięstwa, ale ostatecznie nie zdołał bezbłędnie pokonać ostatniej przeszkody. Młody Irlandczyk Tom Wachman również zjechał z areny z 4 punktami na koncie i idealnie w normie czasu.
Ponieważ na tablicy wyników nie było jeszcze żadnego zera, napięcie wciąż rosło. Brazylijska legenda Rodrigo Pessoa i Major Tom zaliczyli szybki przejazd z 4 punktami karnymi, a Kanadyjka Amy Millar wyglądała na silną zawodniczkę aż do podwójnej kombinacji przed ostatnią przeszkodą, gdzie zrzutka zniweczyła jej nadzieje o triumfie. Ostatni zawodnik z Irlandii, Seamus Hughes Kennedy, zakończył przejazd z 8 punktami karnymi — a na liście startowej pozostały już tylko dwie pary.
Wtedy nadeszła decydująca chwila. Laura Kraut z USA, srebrna medalistka olimpijska i jedna z najbardziej szanowanych postaci w tej dyscyplinie, wjechała na arenę jako przedostatnia. Wraz z klaczą Bisquetta zaprezentowała rundę o idealnym rytmie i precyzji, przekraczając linię mety w 73,97 sekundy — i jako jedyna bezbłędnie. Publiczność zgromadzona w RDS wybuchła radością, wiedząc, że właśnie była świadkiem czegoś naprawdę wyjątkowego.
Był to niezwykle wymagający konkurs. Nikt nie był w stanie dorównać geniuszowi Kraut, która zapewniła sobie niezwykłe i historyczne zwycięstwo w jednym z najtrudniejszych Rolex Grand Prix Irlandii ostatnich lat.
„Dublin Horse Show to jedno z tych wydarzeń, które trzeba przeżyć przynajmniej raz w życiu – mój mąż Nick Skelton wygrał je pięć razy – więc jestem absolutnie podekscytowana. Alan Wade zaprojektował tor, który był delikatny, ale sprawiedliwy, i trzeba było być perfekcyjnym, aby pokonać go bezbłędnie. Miałam szczęście, że startowałam późno, co dało mi szansę na przestudiowanie innych i podjęcie decyzji, co dokładnie chcę zrobić. Bisquetta była wspaniała i gotowa na to wyzwanie. Jest bardzo odważna, bardzo ostrożna, a w tym roku wkroczyła na wyższy poziom. Ma swoje dziwactwa – na przykład boi się ogonów innych koni – ale nie ma to żadnego wpływu na jej zachowanie na arenie. W stajni jest słodka, a po dzisiejszym dniu może stać się jeszcze większą księżniczką” – mówiła zwyciężczyni.
„Trasa była dokładnie taka, jakiej można się spodziewać po Grand Prix tego typu – trudna, ale sprawiedliwa. Podobała mi się dla mojego konia, a startowanie jako jeden z ostatnich pozwoliło mi dokładnie przestudiować tor. Zrzutka była moim błędem: podjechałem nieco zbyt szybko do potrójnego szeregu. Potem starałem się po prostu jechać szybko i podjąć ryzyko, aby uzyskać dobry czas. Kiedy zobaczyłem swój wynik, kibicowałem Laurze, aby skoczyła bezbłędnie – wolałem być drugi niż brać udział w rozgrywce. Atmosfera, podłoże, warunki – wszystko było idealne, aby spędzić fantastyczne popołudnie” – mówił Rodrigo Pessoa, który zajął miejsce drugie.
Top 3 zamknął Irlandczyk Shane Sweetnam na koniu James Kann Cruz: „Mój dzień był nieco nietypowy, ponieważ startowałem jako drugi. Szczerze mówiąc, kiedy wyjechałem z areny, myślałem, że to już koniec. Jednak w miarę upływu czasu atmosfera przypominała stare czasy – kiedy nie było tak wielu bezbłędnych przejazdów – i napięcie po prostu rosło. Myślę, że gdybym startował później, mógłbym być zerowy. Byłem zbyt spięty przed trzecią przeszkodą, prawdopodobnie dlatego, że zbytnio skupiałem się na uniknięciu punktu za czas po zeszłym roku. Mimo to mój koń skakał świetnie i jestem bardzo podekscytowany. Każde miejsce w Rolex Grand Prix jest dobrym miejscem – zwłaszcza tutaj, w Dublinie.”
Wyniki TUTAJ.
Źródło i zdjęcie: Rolex Series Equestrian