Wygrane Brytyjczyków i Francuzów. Polacy o krok od drugiego nawrotu, ale zgarniają 85 punktów. Trener Wassibauer kończy przegląd szerokiej kadry. Podsumowanie dzisiejszych konkursów o Puchar Narodów w Odense i La Baule.
Odense
Niewiele zabrakło Polakom do awansu do drugiego nawrotu Pucharu Narodów w Odense. Wyniki naszych zawodników to: Andrzej Głoskowski na Crosie 8 punktów, Krzysztof Ludwiczak na Zowei po wręcz koncertowej jeździe 0 punktów, Radosław Zalewski na Duke of Carneval 8 punktów i Mściwoj Kiecoń na powracającej po ponad dwuletniej przerwie do oficjalnej reprezentacji Urbane – 12 punktów. Razem 16. Awans do drugiego nawrotu dawał wynik 12 punktów w odpowiednim czasie. Ten Polacy mieli dobry, więc można powiedzieć, że jedna zrzutka mniej (a u Zalewskiego oraz Głoskowskiego taki wynik przy odrobinie szczęścia był możliwy) dzieliła naszych od drugiej odsłony konkursu. Zajęliśmy 10 pozycję razem z Norwegami. Z nimi podzieliliśmy też punkty (85) za 2 miejsce w rywalizacji drugiej dywizji FNC. Tu wygrali Duńczycy (9 miejsce w PN). Sprawa awansu do finału w Barcelonie jest nadal otwarta i wszystko tak naprawdę rozstrzygnie się w Sopocie.
Bilans trzech startów w majowych Pucharach Narodów może nie jest imponujący (poza 2 miejscem w Celje), ale trzeba pamiętać, że trener Wassibauer dał w tym miesiącu szansę aż 12 parom i nigdzie nie startowaliśmy w optymalnym składzie. Selekcjoner po Grand Prix w niedzielę będzie miał już doskonały ogląd sytuacji i sprawdzonych kilkanaście par, w których każda zaliczyła po dwa parkury będące kwalifikacją do Mistrzostw Świata. Trochę szkoda, że "duński skład" nie startował w drugim nawrocie PN, bo wtedy porównanie byłoby jeszcze lepsze. Po zakończeniu zawodów w Odense będzie można spokojnie podejmować decyzje o tym, kto wystartuje w PN w Sopocie (a ten Puchar jest zdecydowanie najważniejszy w sezonie) oraz z kim dalej myśleć o WEG w Normandii. Inna sprawa, że po wczorajszej informacji dotyczącej trenera kadry nie wiadomo, kto będzie te decyzje podejmował.
Wracając do dzisiejszej rywalizacji, drugi nawrót pokazał, że Puchar Narodów rządzi się swoimi prawami. Szwajcarzy, którzy w pierwszej odsłonie zaliczyli 4 zera, w drugiej ledwo obronili 2 miejsce, dzieląc się nim z Francją i Belgią. Wygrali po równej jeździe w obu nawrotach Brytyjczycy.
Wyniki konkursu TUTAJ
Klasyfikacja II Dywizji TUTAJ
La Baule
Było dużo świętowania, kiedy dziś popołudniu obrońcy tytułu, Francuzi, wygrali konkurs Furusiyya FEI Nations Cup w La Baule. Biorąc pod uwagę, że do otwarcia WEG w Normandii pozostało tylko 99 dni, był to idealny wynik jak na państwo, które za 3 miesiące będzie gospodarzem tej ważnej imprezy.
„Zawsze wspaniale jest wygrywać przed własną publicznością. To ma swoją większą wartość”; powiedział trener Kadry Francji Philippe Guerdat. „To pomoże w motywacji wszystkich: jeźdźców, kibiców i innych zaangażowanych w nasz sport - kiedy zobaczą, że my we Francji przed Mistrzostwami Świata jesteśmy naprawdę silni i bardzo konkurencyjni. Jestem bardzo zadowolony z tego, jak nam dzisiaj poszło." – dodał. Jednak zanim francuscy zawodnicy stanęli na najwyższym stopniu podium, musieli zmierzyć się z mocnymi Belgami, którzy skończyli na drugim miejscu. Irlandczycy i Brytyjczycy byli trzeci ex aequo, a Hiszpanie dołączyli do Brazylijczyków i Holendrów na 5 pozycji. Dla Szwajcarów piątkowy konkurs był rozczarowaniem. Po wygranej w Lummen, w La Baule znaleźli się na ostatnim miejscu.
Wyniki konkursu TUTAJ
Klasyfikacja I Dywizji TUTAJ
Podsumowanie FEITV
{youtube}http://www.youtube.com/watch?v=2ofDPgCBh8M&feature=share&list=UUb3uedNKWKG7gGDYQJ1VsWg{/youtube}
Photo: FEI/Eric Knoll (na zdjęciu zwycięski zespół Francji), teks o La Baule FEI.org