Wywiad z Agnieszką Cebulak - złotą medalistką tegorocznej OOM oraz jej starszą siostrą - trenerką.
TylkoSkoki: Skąd wzięło się u Ciebie zamiłowanie do koni?
Agnieszka Cebulak: Od najmłodszych lat miałam styczność z końmi, ponieważ cała nasza rodzina pasjonuje się jeździectwem. Obserwowałam jak moje trzy starsze siostry: Asia, Ola i Madzia trenowały skoki przez przeszkody w naszym ośrodku w Wiercanach.
TS: Opowiedz o swoim podstawowym koniu. Jolly nie jest dużym koniem, a dobrze radzi sobie w konkursach średniej rundy.
AC: Jolly to 9 letnia klacz, niewielkiego wzrostu (154cm), ale bardzo dokładna i waleczna. Jej charakter nie jest łatwy, ale zgrałyśmy się razem w stosunkowo krótkim czasie. Jeżdżę na niej od roku i podejmujemy coraz większe wyzwania.
TS: Jak wyglądała Twoja kariera przed zdobyciem złotego medalu na OOM?
AC: W 2011 roku wystartowałam na pierwszych zawodach. W tym roku zdobyłam srebrny medal w Mistrzostwach Okręgu Podkarpackiego w kategorii Młodzik. Następnie kilkukrotnie zajmowałam czołowe lokaty w MO w kategorii juniorów młodszych, jak i juniorów. Co roku brałam udział w OPP, zdobywając coraz wyższe lokaty i doświadczenie. Startowałam również z powodzeniem w PP Dzieci II, zajmując 4 i 5 miejsca. Dzięki Jolly zdobyłam 3 miejsce w MP Małych Koni (grupa E) W tym roku udanie debiutowałam w konkursie klasy C na zawodach CSN w Samorinie.
TS: Twój ośrodek położony jest na Podkarpaciu. Dlaczego reprezentujesz Stangret Kielce?
AC: Moja stajnia znajduje się w Wiercanach (20 km od Rzeszowa). W poprzednich latach startowałam jako zawodniczka BPK. W obecnym roku z uwagi na spory wzrost kosztów składek do PZJ dla zawodników niezrzeszonych, zdecydowałyśmy z siostrami, że będziemy reprezentować barwy KJ Stangret Kielce - klubu mojej najstarszej siostry.
TS: Komu chciałabyś podziękować? Kto jest Twoim trenerem?
AC: Na co dzień trenuje mnie Ola, której jestem wdzięczna za przygotowanie mnie i konia do obecnego sezonu. Dziękuję również Asi, która pomagała mi w startach w finale OOM, ponieważ Ola wyjechała startować zagranicą oraz Madzi za opiekę nad koniem w trakcie zawodów.
TS: Kto jest Twoim idolem?
AC: Moim idolem jest australijska zawodniczka Amy Graham, którą poznałam, będąc w jej ośrodku w Holandii. Imponuje mi jej spokój, opanowanie i profesjonalizm w pokonywaniu parkurów na pięciogwiazdkowych zawodach CSI.
TS: Jakie masz plany na dalszą karierę?
AC: W tym roku planuję pojechać na Silesia Tour i MP Kucy i Małych Koni, a w przyszłości chciałabym startować w MP Juniorów.
Trenerką Agnieszki jest jej starsza siostra Aleksandra.
TS: Jak pracuje Ci się z Agą?
Aleksandra Cebulak: Bardzo dobrze nam się razem współpracuje. Na treningach nasza relacja to trener-zawodnik, Aga jest bardzo ambitna i pracowita, jeździ kilka koni dziennie, zawsze uważnie słucha i jest chętna, aby nauczyć się cos nowego. Myślę, ze ma bardzo duże wyczucie i coraz większą świadomość jazdy.
Na zdjęciu poniżej cztery siostry: Magdalena, Joanna, Aleksandra i Agnieszka
TS: Gdzie nauczyłaś się treningu koni i jeźdźców?
AC: Uważam, ze nadal się tego uczę. Jednak do tej pory udało mi się zdobyć cenne doświadczenie u boku kilku bardzo dobrych jeźdźców, m in Amy Graham, Alexa Duffy’ego, Carla Hanleya czy Kristiana Houwena.
TS: Dobrze wypadłaś w PLJ. Czy to pomaga w pracy z młodymi jeźdźcami?
AC: Na pewno. Każdy sukces oddziałuje na sportowca motywująco i pobudza do dalszego działania, jak również trenowania.
TS: Czy dużo macie koni do treningu?
AC: Stawka naszych koni zmienia się, ale przeważnie jest 8-14 koni, głównie młodych.
TS: Jak dobierasz konie dla siebie i swoich podopiecznych?
AC: Dobór konia nie jest rzeczą łatwą. Według mnie jest ważne, by wziąć pod uwagę możliwości i predyspozycje konia, ale również jego charakter i postawę jako skoczka-sportowca, powinien on być waleczny, silny i ambitny.
Foto: Klaudia Lorenz, Magdalena Chudzik, Maja Bylinowska-Uchwat