Zeszłoroczne podsumowanie mistrzostw Polski zatytułowaliśmy „Bez double clear”, z przykrością odnotowując fakt, że żaden z ich uczestników w żadnej z kategorii w finale nie odnotował podwójnego zerowego przejazdu. Tym razem mistrz Polski seniorów nie tylko był bezbłędny ostatniego dnia, ale całe zawody ukończył z wynikiem 0 punktów karnych. Niewiele gorsi byli zwycięzcy pozostałych kategorii. Zapraszamy do przeczytania artykułu o Mistrzostwach Polski 2015.

Seniorzy

Broniąc tytułu mistrza, Jarosław Skrzyczyński nie popełnił żadnego błędu nie tylko na parkurze, ale i w planowaniu taktyki. Mając do dyspozycji dwa konie, perfekcyjnie rozłożył między nimi zadania, wykorzystując w półfinałach Inferno i zachowując siły Crazy Quicka na finał. Przy wysokich temperaturach, z jakimi przyszło się zmagać koniom i jeźdźcom w tym roku w Warce, nie było to bez znaczenia. Można powiedzieć, że w ten sposób zawodnik KJ Agro-Handel uzyskał przewagę nad rywalami. Trafienie z formą obu wierzchowców i perfekcyjna jazda dały jemu drugi, a piąty dla klubu ze Śremu tytuł Mistrza Polski. Nie oznacza to wcale, że inni zawodnicy nie byli bez szans i nie próbowali podjąć z nim walki.

Już pierwszego dnia konkurs szybkości pokazał, jak wyrównana jest tegoroczna stawka seniorów. Aż 15 zawodników miało wyniki do 4 punktów karnych. Choć z drugiej strony trzeba powiedzieć, że nikt nie wykorzystał w stu procentach możliwości parkuru, bo można było na nim „wykręcić” czas o co najmniej 10 sekund lepszy niż ten, jaki miał Skrzyczyński na Inferno. Pokazał to Grzegorz Psiuk na Aresie. Jego plan był maksymalnie ryzykowny (zwłaszcza przy rozwiązaniu pokonywania alternatyw z przeszkodami 8 i 9 – plan parkuru TUTAJ). To niewiarygodne, ale mimo wyłamania i zrzutki (za nią 4 sekundy kary) jego wynik był gorszy od wyniku zwycięzcy o zaledwie 2,5 sekundy. Jednak zeszłoroczny srebrny medalista wyraźnie nie miał w tym roku szczęścia, bo jak się potem okazało, feralna zrzutka na 2 przeszkodzie drugiego półfinału, gdzie Ares mocno uderzył się w drąg, wykluczyła go z szans na kolejny dobry wynik w Mistrzostwach Polski. 

Sam drugi półfinał okazał się dość trudny (plan parkuru TUTAJ). Najwięcej problemów stwarzał zawodnikom potrójny szereg, a tak właściwie najazd na ten szereg, który ustawiony był 26 m za okserem. Dystans ten okazał się szeroki i nie wszystkim udawało się znaleźć właściwe miejsce odbicia przed kombinacją, a że zarówno między członami A i B, jak i B i C była odległość na jeden krok, każdy błąd w najeździe powodował konsekwencje w środku. Zrzutki zdarzały się też w innych miejscach, nawet na ostatniej przeszkodzie. Ta, ustawiona na bardzo masywnych sponsorskich stojakach, nie była doceniona ani przez zawodników podczas oglądania, ani przez konie ją pokonujące – a miała wymiar 160 cm. W konsekwencji w piątek tylko 4 seniorów pokonało parkur bezbłędnie i oni: Jarosław Skrzyczyński, Dawid Kubiak, Łukasz Koza i Piotr Morsztyn stanowili ścisłą czołówkę z wynikami do 4 punktów. Kolejnych 7 zawodników miało wynik nie gorszy niż 8 punktów i nadal duże szanse na medal.

Jak już pisaliśmy, w sobotnim finale Jarosław Skrzyczyński nie dał rywalom szans, pokonując oba nawroty bezbłędnie. Każdy kolejny z pierwszej jedenastki po dwóch dniach, gdyby dokonał tego samego, miałby pewny srebrny medal. Ale to nie było takie łatwe. W pierwszym nawrocie żniwo zebrała wąska stacjonata ustawiona 30 metrów po rowie, niełatwy okazał się ponownie potrójny szereg, który tym razem zamykał półkilometrową trasę (plan parkuru TUTAJ). W takiej sytuacji przejazdy 0/5 Łukasza Kozy (KJ Trachy) na Chito Blue i 0/4 debiutanta Maksymiliana Wechty (KJ Wechta) na Londonie dały im srebrny i brązowy medal.

Swojej szansy na to, aby po raz czwarty z rzędu stanąć na podium MP nie wykorzystał Piotr Morsztyn, który w pierwszym nawrocie wskoczył z Osadkowski Van Halenem do rowu, a w drugim zrzucił drugą przeszkodę. Mimo dużego sukcesu, jakim jest 5 miejsce, nie krył zawodu Dawid Kubiak (SJT Gdańsk). Jego Bagazza straciła dwie przeszkody potrójnego szeregu w pierwszym nawrocie i to były jej jedyne błędy w całych mistrzostwach. Cieszyli się za to zawodnicy z miejsc 6 i 7: Michał Kaźmierczak (KJ Leśna Wola), bo jego nowy koń Que Pasa skakał z parkuru na parkur coraz lepiej, a Marika Słowińska (SK Ciekociko), bo zadowolona była nie tylko z Zagato, ale i z życiowego wyniku w krajowym czempionacie.

Wyniki końcowe MP seniorów 2015 TUTAJ

Młodzi Jeźdźcy

Tu zwycięzca zakończył zmagania w wynikiem 4,99, a wynikały one z niewielkiej straty w konkursie szybkości i jednej zrzutki w drugim nawrocie finału. Krzysztof Okła z KJK Kielce (Djembe Van Het Schaarbroek i Um Diabo) tym sposobem zdobył swój pierwszy w karierze i bardzo zasłużony tytuł mistrza Polski. Mimo że startuje w mistrzostwach już od wielu lat, bo rozpoczynał w kategorii pony, pierwsze złoto zbiegło się z zakończeniem kariery młodego jeźdźca. Już teraz zawodnik zapowiada, że za rok, rywalizując z seniorami, tanio skóry nie sprzeda. Po roku przerwy na podium MP MJ powróciła Weronika Wilska, która ponownie zdobyła srebrny medal. Brąz przypadł Andrzejowi Opłatkowi. On, mimo że jest juniorem, po majowym sukcesie w Grand Prix CSI3* w Ciekocinku przez wielu stawiany był jako faworyt do złota. I faktycznie po półfinałach prowadził. Sam finał zakończył z wynikiem 8/8, co można uznać za wypadek przy pracy, bo dwa tygodnie później ponownie pokonał wielu seniorów, tym razem w Grand Prix PLJ w Jakubowicach. Zebrane w Warce doświadczenie w wyższej kategorii zapewne zaprocentuje w ME juniorów.

Wyniki końcowe MP młodych jeźdźców 2015 TUTAJ

Juniorzy

Tu po raz pierwszy w historii pierwszy półfinał wzorem rywalizacji w wyższych grupach był konkursem szybkości. Jak się potem okazało, do zdobycia medalu potrzebna była skuteczna jazda już pierwszego dnia, potem poparta bezbłędnymi przejazdami. To najlepiej udało się Joannie Marciniak z KJ Metpol Grodziec. Ona w konkursie szybkości była trzecia i dalej jako jedyna wszystkie parkury pokonała bez punktów karnych. Dokonała tego na 10-letniej Chelsea Blue, na której startuje już trzeci sezon. Od samego początku (w 2013 roku wygrały Grand Prix na CSIOJ w Budapeszcie) należą do ścisłej czołówki polskich juniorów, jednak dopiero teraz wywalczyły swój pierwszy medal mistrzostw Polski. Drugie miejsce uzyskane w pierwszym półfinale obroniła do końca Agnieszka Cecuga (wcześniej dwukrotna mistrzyni Polski kuców, też z KJ Metpol), jednak ona, jadąc Fly Away Van Het Haverhof, miała już po jednej zrzutce w każdym nawrocie finału. Do końca o miejsce na podium musiał walczyć stawiany jako faworyt złoty medalista HPP Adam Grzegorzewski (Stow. Agro-Aves). Zrzutka w pierwszym półfinale i dwie w pierwszym nawrocie finału nie wróżyły dla niego końcowego sukcesu. Jednak bezbłędnie pokonany parkur drugiego nawrotu dał mu ostatecznie brązowy medal. Ta sztuka nie udała się prowadzącej zarówno po pierwszym, jak i drugim półfinale Dajanie Pawlickiej. Mimo że do finału przystępowała podobnie jak jest starszy kolega klubowy Jarosław Skrzyczyński z czystym kontem, dwa błędy w obu nawrotach (na Bebeto) zepchnęły ją na czwarte miejsce, które zapewne nie satysfakcjonowało medalistki z roku 2014. O wiele lepszy nastrój miała stojąca przy dekoracji jako piąta Kamila Rokita z LKS Krakus. Ona w swoim debiucie w mistrzostwach, mając do dyspozycji doświadczonego konia Santiago, jeździła bardzo równo, robiąc konsekwentnie w każdym parkurze jedną zrzutkę.

Wyniki końcowe MP juniorów 2015 TUTAJ

Dzieci

Jeszcze przed drugim nawrotem finału aż czterech zawodników zachowywało czyste konto i wydawało się, że to oni podzielą między siebie medale. Jednak zaledwie 8 przeszkód ostatniego parkuru było prawdziwą próbą nerwów tych młodych zawodników. Z niej obronną ręką wyszła tylko Wiktoria Głowacka z KJ Zbyszko na Aronii, która tym samym pewnie sięgnęła po złoto. Błędy innych, dotąd „czystych”, otworzyły szansę tym, którym zrzutki przydarzyły się w półfinałach. I tak do rozgrywki o srebro i złoto przystąpiły aż 4 pary i wszystkie w tym finałowym barażu były bezbłędne. O tym, kto stanie na podium decydowały ułamki sekund. Ostatecznie druga była Julia Kuśnierczak (KJ Mieczewo Borkowice) na Orinoko W, a trzecia Aleksandra Bolko (Centrum Hipiki Jaszkowo) na Dragonie.

Wyniki końcowe PP dzieci 2015 TUTAJ

Foto: Karol Rzeczycki

{youtube}wquY0k6BaNI{/youtube}