Logo tylkoskoki

wojciechowski maciejO pierwszym miesiącu pracy na stanowisku menedżera konkurencji skoków rozmawiamy z Maciejem Wojciechowskim.

Tylko Skoki: Na co poświęcił Pan pierwszy miesiąc swojej pracy menedżera?

Maciej Wojciechowski: To był bardzo trudny miesiąc. Miałem mnóstwo pracy, a niewiele czasu, aby znajomić się z aktualnym stanem, jaki zastałem. Po pierwsze, jeszcze w grudniu trzeba było złożyć dokumenty do Ministerstwa Sportu dotyczące dotacji na rok 2016. Nie tylko napisać plany i nasze oczekiwania, ale obronić nasze założenia. Skupiłem się na poszukaniu osób do współpracy, powołaniu komisji skoków i trenerów kadr młodzieżowych. Wiele czasu poświęciłem na rozmowy z zawodnikami. Myślę, że rozmawiałem ze wszystkimi potencjalnymi reprezentantami na rok 2016. Pytałem ich o ich indywidualne plany startowe, tak aby na tej podstawie przygotować się do kolejnego etapu, jakim będzie spotkanie z zawodnikami podczas Cavaliady w Warszawie.


TS: Czy może Pan przybliżyć nam kryteria, jakimi się Pan kierował powołując na stanowiska trenerów kadr z jednej strony rozpoczynającego karierę szkoleniowca Tomasza Włodarskiego, z drugiej trenera z olbrzymim bagażem doświadczeń, którym jest Rudolf Mrugała?

Maciej Wojciechowski: Powołany na trenera kadry dzieci Tomasz Włodarski nie jest wcale mało doświadczony. On ma doświadczenie właśnie w tej kategorii. Wielokrotnie udowodnił, że radzi sobie z przygotowaniami najmłodszych do ważnych zawodów. Zdobył z Albertem Ornatem medal mistrzostw Polski juniorów w 2014 roku. Przygotował do ME dzieci Vivien Brattli (brąz drużynowo). Bardzo ważne jest to, abyśmy doszkalali osoby młode, po to aby ci młodzi trenerzy mogli w przyszłości obejmować kolejne trudniejsze kategorie wiekowe. Stąd ten drugi, bardziej doświadczony, od którego będzie mógł uczyć się młodszy. Rudolf Mrugała jest osobą, która pracując z młodzieżą, wielokrotnie bardzo dobrze wywiązywała się ze swoich obowiązków, zwłaszcza jeśli chodzi o przygotowywanie planów i ich realizację. Nie ukrywam, że szukając osób na te stanowiska rozmawiałem z wieloma trenerami klubowymi, którzy pracują z kadrowiczami i ich pozytywna opinia o nich miała znaczenie przy podjęciu decyzji.

TS: Skąd taki pomysł, aby nie powoływać selekcjonera dla kadry seniorów? Przecież jak spojrzymy na najsilniejsze jeździecko państwa, to tam wszędzie jest taka osoba, zazwyczaj z ogromnym doświadczeniem, uznana na świecie, ciesząca się olbrzymim autorytetem. U nas selekcji na dokonywać komisja.

MW: Nie ukrywam, że sytuacja ma charakter eksperymentalny. Po poprzednim sezonie, który obfitował w napięcia związane z pracą trenera kadry i menedżera, postanowiłem, że spróbuję wprowadzić model oparty na dialogu. Mam nadzieję, że moja pozycja jest na tyle silna, że przy współpracy z zawodnikami da się na podstawie tego dialogu wyselekcjonować pary, które w danym momencie będą w najlepszej dyspozycji. Kadra A jest wykrystalizowana i ma obecnie silną pozycję, więc na niej będę opierał najważniejsze starty. Mam też zamiar budować inny, młodszy zespół. Będę obserwował sytuację. Jeśli uznam, że ten pomysł nie jest dobry, nie będę w nim tkwił. Jeśli będzie trzeba, powołam selekcjonera reprezentacji seniorów.

TS: Jakie zadania w roku 2016 stoją przed komisją skoków?

MW: Komisja jest bardzo wąska, bo uznałem, że łatwiej jest mi wtedy rozmawiać. Ilość zdań w szerszych gronach jest tak duża że trudno cokolwiek popchnąć do przodu. Przed nami bardzo dużo spraw do załatwienia. To nie tylko kwestie selekcyjne. Przed nami kwestie zmian w regulaminach, kwestie planów szkoleniowych.

TS: Czy już teraz widzicie konieczność wprowadzenia jakiś znaczących zmian regulaminowych?

MW. To jeszcze za wcześnie, aby o tym mówić. Na razie dostałem od kolegium sędziów propozycje wprowadzenia kilku zmian w regulaminie konkurencji skoków, ale są to zmiany kosmetyczne. Skupiliśmy się na sprawach finansowych, teraz przed nami sprawy kadrowe. Myślę, że w marcu będziemy mogli zająć się regulaminami.

TS: Wróćmy do sportu. Jakie są plany dla poszczególnych kadr na ten sezon?

MW: Zacznijmy od seniorów. Nie jedziemy na IO, w 2016 roku nie ma mistrzostw kontynentu. Stąd głównym celem jest Puchar Narodów i finał tego Pucharu we wrześniu w Barcelonie. Portal TylkoSkoki już opisywał zmiany w regulaminie rozgrywek Furusiyya (zobacz TUTAJ). Możemy brać udział w siedmiu zawodach, liczą się cztery najlepsze wyniki. Bardzo istotną rzeczą staje się obstawienie wszystkich kwalifikacji. Trzeba pojechać jak najlepiej, aby było że czego wybrać te najlepsze wyniki. To jest też bardzo istotne w kontekście zmian w rozgrywkach, jakie czekają nas w 2017 roku, kiedy to w I europejskiej dywizji zostanie tylko 8 zespołów. Nasza druga dywizja będzie wtedy znacznie mocniejsza i o awans do finału będzie jeszcze trudniej.

TS: Kalendarz rozgrywek jest bardzo niekorzystny. Czy wystarczy koni i zawodników, aby przejechać wszystkie 7 kwalifikacji?

MW: Szczególnie trudny będzie maj. Mamy aż 4 kwalifikacje i do tego potem w czerwcu po tygodniu odpoczynku kolejny Puchar Narodów na CSIO5* w Sopocie. Na dzisiaj wydaje się, że par jest w szerokiej kadrze wystarczająco dużo. Zobaczymy jak będą pokazywać się na początku sezonu. Mam nadzieję, że zdołamy złożyć dwa dobre zespoły. Wszystko zależy od tego, w jakim stanie fizycznym będą konie. Tak naprawdę nie posiadam jeszcze deklaracji co do możliwości startu wszystkich par.

TS: A kadry młodzieżowe?

MW: Tu jak co roku głównym naszym celem i tym nadanym przez Ministerstwo są mistrzostwa Europy. W tym roku czeka nas daleki wyjazd do Millstreet na południowo-wschodnim krańcu Irlandii. Nikt nie zna tego miejsca. Sytuacja kadrowa nie jest tu łatwa. Trzy czwarte zawodników opuściła w tym roku swoje grupy wiekowe. Na przykład cała brązowa ekipa dzieci przeszła do kategorii juniorów. To samo jest z kolejnymi grupami. Szczególnie trudna sytuacja jest w kategorii młodych jeźdźców, zwłaszcza w kontekście informacji o sprzedaży podstawowego konia Zuzanny Gowin.

TS: I jeszcze na koniec budząca ostatnio wiele emocji sprawa mistrzostw Polski w skokach w roku 2016.

MW: Decyzja o rozwiązaniu umowy z Warką w tym momencie jest decyzją bardzo odważną. Znalezienie organizatora w tak krótkim czasie będzie trudne. Jako menedżerowi dyscypliny trudno mi powiedzieć, że nie jest to mój problem. Zastanawiam się bardzo mocno, jak można ten problem rozwiązać i znaleźć najlepszą opcję. Na pewno nie będę uciekał przed odpowiedzialnością za znalezienie organizatora MP 2016. Nie czuję się też do końca winny sytuacji, jaka jest w tej chwili, bo do tej pory nie miałem na nią wpływu. Zostałem postawiony przed faktem dokonanym tuż po objęciu funkcji menedżera.

TS: Dziękujemy za rozmowę i życzymy sukcesów w nadchodzącym sezonie.

Foto: Beata Wieczorkowska


W tym tygodniu

  • ZO Jeżów POL
    26-28.04.2024
           
  • ZO Leśna Wola POL
    26-28.04.2024
           
  • 4Foulee Zielona Góra POL
    25-28.04.2024
           
  • CSI5* Fontainebleau FRA
    24-28.04.2024
           
  • Młodzieżowe CSIO Zduchovice CZE
    25-28.04.2024
           

Ranking PZJ (31.03.2024)

1. Adam Grzegorzewski 3015
2. Tomasz Miśkiewicz 2858
3. Jarosław Skrzyczyński 2309
4. Dawid Kubiak 2199
5. Przemysław Konopacki 1624
6. Michał Kaźmierczak 1552
7. Marek Wacławik 1382
8. Marek Lewicki 1240
9. Mściwoj Kiecoń 1228
10. Michał Tyszko 1203
  CAŁY RANKING  

Polacy w rankingu FEI (31.03.2024)

171 Adam Grzegorzewski 1070
214 Jarosław Skrzyczyński  1030
220 Tomasz Miśkiewicz 1000