Kilka dni po zakończeniu najwyżej dotowanej imprezy rozgrywanej w Polsce, korzystając ze zdjęć autorstwa Katarzyny Boryny, przybliżamy najważniejsze momenty CSI**** w Poznaniu.
Duża runda (443.500 pln)
W ramach tej rundy rozegrano trzy konkursy. Wszystkie zaliczane były do Longines Rankings. Wysokość przeszkód nie była niższa niż 150 cm. Pierwszy z nich wygrał zawodnik z Włoch Simone Coata. Najlepszym z Polaków był Marek Lewicki na Abigej. W sobotę, w konkursie z rozgrywką, o nagrodę Miatsa Poznania, zwyciężył Olivier Philippaerts z Belgii. On jako jedyny wykonał niesamowity skrót do oksera i z przewagą 2 sekund dotarł do mety. Dwóch Polaków dostało się do rozgrywki Łukasz Koza (miejsce 7) i Piotr Morsztyn (miejsce 8).
Konkurs Grand Prix z kilkoma przeszkodami o wysokości 160 cm bezbłędnie pokonało aż 12 zawodników. W konkursie triumfował Piergiorgio Bucci, który jak powiedział w wywiadzie dla Tylko Skoki, przyjechał do Poznania ze swoim najlepszym koniem w karierze. To zaledwie 9 letni wałach Cassallo Z, który jest po Cassal z matki po Carthago (na zdjęciu). Z Polaków do rozgrywki dostał się tylko Radosław Zalewski, który dostał się do tego konkursu z listy rezerwowej.
Średnia runda (212.000 pln)
Dwa konkursy zaliczane do tej rundy dawały możliwość otrzymywania punktów do rankingu FEI. W piątek konkurs o wysokości 140 cm zwyciężył polski faworyt - Maksymilian Wechta na Boliwii. Kwalifikacją do niedzielnego finału był sobotni konkurs szybkości. Niektórzy zawodnicy musieli zmagać się w nim nie tylko z parkurem ale również z ulewnym deszczem. W niesprzyjającej aurze wystartowała, jak się później okazało, zwyciężczyni Jody van Gerwen z Holandii. Najlepiej z Polaków pojechał tym razem Andrzej Głoskowski (4 miejsce). Do finału przystąpiło 40 najlepszych par z konkursu szybkości. Rozgrywany z rundą zwycięzców trzymał w napięciu doostatniego przejazdu. Trzech Polaków awansowało do finałowego barażu. Długo na prowadzeniu utrzymywał się Michał Kaźmierczak na Aparcie (ostatecznie 4 miejsce). Na pocieszenie, za brak kwalifikacji do GP, w konkursie zwyciężył Emanuelle Gaudiano na Cocoshynsky (po Cornet Obolensky) - na zdjęciu.
Mała runda (48.000 pln)
Bardzo dobrze rozpoczęły się zawody w czwartek dla polskiej publiczności. Jacek Zagor dosiadając konia Bursztyn (po Luron), wygrał pierwszy konkurs w ramach CSI4*. Drugiego dnia wygrał v-ce mistrz świata Abdullah Sharbatly, a finał Juan Carlos Alvarez. W dwufazowym konkursie o wyskości 135 cm tuż za meksykańczykiem na drugim miejscu uplasował się Jacek Zagor (na zdjęciu).
Konkursy dodatkowe
Przy organizacji tak dużej imprezy pomyślano o najmłodszych i o zawodnikach z kategorii buisness. Klasyczne konkursy rozgrywano przez trzy dni. W finałowych zmaganiach najlepsi byli Angelika Polichot (kategoria dzieci, na zdjęciu), Zofia Baehr (kategoria business A) i Jacek Kuśnierczak (kategoria business B)
Nagrody honorowe
Najlepszy Polski zawodnik
Michał Kaźmierczak (na zdjęciu) zwyciężył w tej prestiżowej klasyfikacji. On przywiózł dwa konie do Poznania. Zarówno na Reballi jak i na Aparcie jeździł bezbłędnie w finałowych konkursach. W niedzielę był dwukrotnie czwarty. Zawodnik ten już nie po raz pierwszy pokazał, że należy do czołówki polskich skoczków. Jego ostatnim dużym sukcesem było zdobycie srebrnego medalu na MP seniorów w Olszy.
Najlepszy zawodnik zawodów
Piergiorgio Bucci z Włoch po zwycięstwie w konkursie Grand Prix był niezagrożonym najlepszym zawodnikiem zawodów. Otrzymał za Grand Prix czek na 82.500 złotych. W wywiadzie powiedział, że ma same dobre skojarzenia z Poznaniem. Tu po raz pierwszy zwyciężył w Pucharze Narodów przed kilkoma laty, a teraz po raz pierwszy wygrał tak wysoko dotowane Grand Prix.
Najlepszy koń hanowerski
Nagroda ta została ufundowana nie przypadkowo. Wszystkie nagrody finansowe były sponsorowana przez pana Romana Roszkiewicza. Jest on założycielem Stadniny Koni Kunowo, która powstała w 1998 roku jako ośrodek hodowlany koni hanowerskich z linii skokowych. Kryształowe trofeum powędrowało do Włoch. Davide Kainich (na zdjęciu), który wywalczył drugie miejsce w konkursie barier startował na hanowerskim wałachu Loro Piana JHG Popey (Peter Pan/ Alme Z).
Organizator i Mecenas
Firma Tarant Events po raz pierwszy była organizatorem tak wielkiej imprezy. Wcześniej współorganizowała (ze SH Grupy Nickel - 2010-2012 i KJ Wechta - 2010) trzy edycje zawodów o randze CSI2* i propagowała przez 5 lat skoki przez przeszkody podczas Halowego Pucharu Polski. Należą się słowa uznania za trud organizacji i gratulacje za zdobycie sponsorów, którzy obdarzyli ją pełnym zaufaniem. Tak naprawdę pomysłodawcą i głównym mecenasem pierwszych 4 gwiazdek w Polsce był pan Roman Roszkiewicz, któremu należą się wielkie podziękowania od całego środowiska jeździeckiego.
Foto: Katarzyna Boryna
Pierwszy konkurs dużej rundy to zwycięstwo Simone Coata z Włoch
Maksymilian Wechta wygrał konkurs średniej rundy w piątek
Radosław Zalewski oprócz 12 miejsca w Grand Prix, bardzo dobrze pojechał na Wandelineke w finale średniej rundy (5 miejsce)
Abdullah Al Sharbatly wygrał tylko jeden konkurs (małą rundę w sobotę), ale z Poznania wyjechał zadowolony. Zajął 2 miejsce w GP, 2 miejsce w konkursie pocieszenia i 3 w dużej rundzie w piątek.
Jody van Gerwen wygrała konkurs szybkości w sobotę. Zmagała się nie tylko z parkurem ale również a obfitymim opadami deszczu.
Oliver Phillipearts w pięknym stylu wygrał sobotni konkurs dużej rundy 150 cm z rozgrywką
Oczywiście na zawodach nie zabrakło "Prawdopodobnie najlepszego polskiego portalu jeździeckiego o skokach przez przeszkody"
Foto: Katarzyna Boryna - pełna galeria na stronie autorki
Autor tekstu: Sławomir Uchwat